"Kiedy po pracy siedział u Momo, wyjaśniał jej te swoje wielkie myśli. A ponieważ ona słuchała na swój szczególny sposób, rozwiązywał mu się język i Beppo znajdował właściwe słowa.
- Widzisz , Momo - mówił wtedy na przykład - to jest tak: czasami człowiek ma przed sobą bardzo długą ulicę. I myśli sobie: jest taka strasznie długa, nigdy nie zamiotę jej do końca, tak sobie myśli.
Przez chwilę patrzył przed siebie w milczeniu, po czym ciągnął:
- I wtedy człowiek zaczyna się spieszyć. I spieszy się coraz bardziej. Za każdym razem, gdy podnosi wzrok, widzi, że tego, co przed nim, wcale nie ubywa. I wysila się jeszcze bardziej, zaczyna się bać, a na koniec jest zupełnie wypompowany i opada z sił. A ulica w dalszym ciągu rozciąga się przed nim. Tak nie wolno robić.
Zastanowił się znowu, by po chwili mówić dalej:
- Nigdy nie wolno myśleć o całej ulicy, rozumiesz? Trzeba tylko myśleć o następnym kroku, o następnym oddechu, o następnym pociągnięciu miotłą. I zawsze tylko o następnym.
Znów urwał i zastanowił się, zanim dodał:
- Wtedy to sprawia przyjemność; to ważne, bo wtedy człowiek dobrze wykonuje swoją pracę. I tak powinno być.
Po kolejnej długiej przerwie kontynuował:
- Nagle człowiek widzi, że krok po kroku zamiótł całą ulicę. W ogóle nie zauważył jak i nie jest wypompowany. - Pokiwał głową i rzekł na zakończenie: - To ważne."
[
Momo czyli Osobliwa historia o złodziejach czasu i dziecku, które zwróciło ludziom skradziony im czas (
Ende Michael)
str. 37, Wydawnictwo Znak, Kraków 2010]
Pięknie opisany sposób radzenia sobie ze złożonymi zadaniami. Sposób i książka są godne polecenia.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.