Paryskie nic
Książka, po której właściwie przebiegłam wzrokiem w czasie godzinnej jazdy autobusem i która w zasadzie potwierdziła moją opinię o Paryżu i paryżankach - czyli poradnik, jak być paryską snobką, dla której najistotniejsze jest imponowanie znajomym i przyjaciółkom; nieustające próby bycia niekonwencjonalną to już właściwie "konwencja paryska". I oczywiście trzeba pamiętać o tym, by uchodzić za niekonwencjonalną od niechcenia i niby naturalnie lub całkiem przypadkowo/nieświadomie...
Myślałam, że może w zakresie mody ta pozycja będzie inspirująca, ale i tutaj wielkie rozczarowanie - brakuje mi w niej fantazji, a styl paryski, hmmm, tutaj kolejny raz potwierdza się moja naoczna opinia z pobytów w tym mieście - kobiety ubierają się tam nudno i nijako, a ich stylem jest brak stylu.
Ogólnie sama nie mam pojęcia, czego się spodziewałam, ale chyba jednak "czegoś", a pozostała dezaprobata i nic.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.