Dodany: 13.06.2014 23:32|Autor: Kuba Grom

Plagiat?


Blog "Kompromitacje" Ebenezera Rojta to czepialstwo wyższego rzędu, bo oparte na porządnym przeglądzie literatury. W jednej notce pod tytułem "Leopold Tyrmand o Zygmuncie Kałużyńskim" streszcza zastrzeżenia i podejrzenia o plagiat jakie zapisuje Tyrmand w swym Dzienniku, a poprzez porównanie źródeł stwierdza że w niektórych przypadkach były zasadne.

W artykule na temat książki Wojciecha Kałużyńskiego, który opublikował już w tym roku, napisał na ten temat:
"Dopiero teraz wpadła mi w ręce biografia Zygmunta Kałużyńskiego napisana przez jego dalekiego krewniaka, Wojciecha Kałużyńskiego. Czytało mi się ją jako tako, póki nie doszedłem do rozdziału, w którym autor omawia wydaną w latach 50. książkę Zygmunta Kałużyńskiego Podróż na Zachód. Ponieważ sam pisałem o niej kiedyś w notce Leopold Tyrmand o Zygmuncie Kałużyńskim (i odwrotnie), byłem ciekaw, czy dowiem się czegoś nowego. Tymczasem w miarę czytania natykałem się na zdania i spostrzeżenia dziwnie mi znajome
[porównanie dwóch fragmentów - z książki i z bloga]
(...)
To nie jest wykorzystanie dwóch zdań na krzyż, które potem "zapomniało się" umieścić w cudzysłowie i opatrzyć przypisem. Wojciech Kałużyński wziął z mojej notki absolutnie wszystkie uwagi o błędach Zygmunta Kałużyńskiego w Podróży na Zachód i z wyrachowaniem je sobie przywłaszczył, to znaczy okradł mnie z rezultatów kilkudniowej pracy. Sam nie znalazł nic, nie dodał ani jednego własnego przykładu! Podobnie wszystkie przypisy, sugerujące, że to jego własna lektura i jego własna mrówcza robota, zerżnął ode mnie. Jego erudycyjny popis demaskujący blagi Zygmunta Kałużyńskiego sam również jest blagą! Czyżby uważał, że pokrewieństwo zobowiązuje?

Owszem, nie kopiował żywcem całych akapitów. Trochę pozmieniał, trochę opuścił, niektóre zdania poprzerabiał, ale równocześnie wskutek tej swojej "inwencji" narobił nowych byków na konto rodu Kałużyńskich.

Mniejsza już o tego Patiomkina zamiast Potiomkina, czy o odmianę "w Obywatelu Kanie" zamiast "w Obywatelu Kane". Ale nawet nie zauważył, że w cytacie o markizie de Sade jest moja wstawka, wskutek czego przypisał Zygmuntowi Kałużyńskiemu moje słowa oraz błędnie podał lokalizację tego cytatu. Gdyby naprawdę zajrzał do Podróży na Zachód, wiedziałby, że na stronie 66 nie ma nic o grobie de Sade'a, a zdania, które rzekomo sam z tej strony zacytował, w ogóle nie ma w całej książce!"
http://kompromitacje.blogspot.com/2014/05/kaluzyns​ki-plagiatuje-rojta.html

Szukałem czy ktoś jeszcze to zauważył, ale chyba nie. Czy zatem Kałużyński się skompromitował?
Wyświetleń: 767
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: