Dodany: 28.05.2014 16:51|Autor: anna-sakowicz

Przede wszystkim człowiek


Literatura więzienna, lagrowa i łagrowa ma długą tradycję. Najczęściej kojarzy się z czasami drugiej wojny światowej. Jednak warto sobie uświadomić, że łagry istnieją również współcześnie i czasami łatwiej się w nich znaleźć, niż nam się wydaje. Ponadto wydarzenia w Rosji powodują, że częściej do tego tematu powracamy. Co jakiś czas docierają do nas informacje, że któryś z działaczy tamtejszej opozycji trafił do łagru.

Miałam okazję przeczytać (dzięki wydawnictwu „Agora”) „Portrety z łagru” Michaiła Chodorkowskiego. Niewielką książeczkę opisującą sytuację więźniów i strażników, działanie rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości oraz wszechobecną korupcję. Niby nic nowego, bo znamy to już z literatury. Jednak książka zrobiła na mnie wrażenie. Brak w niej sensacyjnych zdarzeń. Nie o to bowiem chodzi. Jest raczej wypowiedzią człowieka, który „dzięki” łagrom zmienia się, odbywa podróż w głąb siebie. Nie ma tutaj miejsca na nienawiść w stosunku do tych, którzy go na więzienie skazali, nie ma chęci odwetu, lecz jest ogromna miłość do kraju, chęć wprowadzenia zmian, marzenia o pięknej Rosji.

Autor zaznacza na początku, że nie jest pisarzem, jest po prostu człowiekiem, który na prośbę „upartego redaktora” napisał wstęp do tego, co spisywał w ciągu dziesięciu lat pobytu w łagrze. W książce zamieszczone też zostało przemówienie Jana Krzysztofa Bieleckiego wygłoszone podczas wręczenia Chodorkowskiemu Nagrody Lecha Wałęsy. Na końcu znajdziemy jeszcze korespondencję Adama Michnika i Michaiła Chodorkowskiego, co stanowi idealny komentarz do historii spisanych przez tego ostatniego.

„Portrety z łagru” niesamowicie wzruszają. Są tutaj okrutni strażnicy, jest korupcja, oszustwa, wrabianie ludzi w wydumane przestępstwa, okrucieństwo… Wszystko, co znamy już z tego typu literatury. Ale jest przede wszystkim opowieść o człowieku wiernym swoim zasadom.

„On dojrzał jako osoba, gdy wszystko mu odebrano, gdy cierpiał, gdy musiał przejść przez to wszystko. I wytrzymał”*.

Podczas czytania miałam skojarzenia z Sołżenicynem czy Herlingiem-Grudzińskim. Niby czas inny, a jakże podobne ludzkie losy.


---
* Michaił Chodorkowski, „Portrety z łagru”, wyd. Agora SA, 2014, s. 146.


[tekst został również opublikowany na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 415
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: