Dodany: 20.05.2014 14:04|Autor:

Książka: Ciernista róża
Link Charlotte
Notę wprowadził(a): imogena

nota wydawcy


Karin Palmer, była nauczycielka z Berlina, ogarnięta chęcią zmiany dotychczasowego życia, decyduje się wyjechać na angielską wyspę Guernsey, gdzie przed laty spędziła cudowne wakacje. Na miejscu okazuje się niestety, że pokój, który zarezerwowała, został oddany komu innemu i kobieta nie ma się gdzie podziać. Przez przypadek trafia do uroczego domu z ogrodem pełnym róż, który należy do 71-letniej Beatrice Shaye.

Karin ulega urokowi staruszki, jej pięknego ogrodu i eleganckiego, przytulnego domu. Między kobietami szybko nawiązuje się serdeczna przyjaźń mimo dzielącej je różnicy wieku. Ich rozmowy stają się coraz bardziej intymne i szczere. Beatrice powoli zaczyna opowiadać o przeszłości.
Nie mówi jednak wszystkiego.

Jednak w chwili, gdy policja zacznie znajdować zwłoki kolejnych zamordowanych osób, Beatrice będzie musiała komuś zaufać. Jej wybór pada na Karin...

[Sonia Draga, 2014]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2409
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Marylek 10.04.2015 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Karin Palmer, była nauczy... | imogena
Cały ten opis nijak ma się do treści książki. Ten, kto go pisał najwyraźniej w ogóle powieści nie czytał.

"Karin Palmer, była nauczycielka z Berlina, ogarnięta chęcią zmiany dotychczasowego życia, decyduje się wyjechać na angielską wyspę Guernsey, gdzie przed laty spędziła cudowne wakacje."

Nieprawda:
- Karin nie decyduje o niczym; jedzie na wyspę, bo taką decyzję podjął jej mąż, jedzie tam w sprawach jego interesów i na jego zlecenie. Robi to cyklicznie, pierwsza opisana wizyta nie jest jej pierwszym pobytem. Wakacji jednak nie spędzała tam nigdy.
- Karin nawet przez myśl nie przechodzi jakakolwiek zmiana trybu życia. W każdym razie nie wtedy, gdy czytelnik poznaje ją podczas jej pierwszego w toku akcji przyjazdu na wyspę.

"Na miejscu okazuje się niestety, że pokój, który zarezerwowała, został oddany komu innemu i kobieta nie ma się gdzie podziać. Przez przypadek trafia do uroczego domu z ogrodem pełnym róż, który należy do 71-letniej Beatrice Shaye."

Nieprawda:
- Pokój zarezerwowała sekretarka męża Karin.
- W momencie pierwszej wizyty Karin, Beatrice ma lat 70.

"Karin ulega urokowi staruszki, jej pięknego ogrodu i eleganckiego, przytulnego domu. Między kobietami szybko nawiązuje się serdeczna przyjaźń mimo dzielącej je różnicy wieku. Ich rozmowy stają się coraz bardziej intymne i szczere. Beatrice powoli zaczyna opowiadać o przeszłości."

Nieprawda:
- Podczas pierwszej wizyty Karin nawet nie dostrzega jakichkolwiek uroków miejsca, gdzie przebywa; jest zbyt znerwicowana.
- Między kobietami nic nie dzieje się szybko, a o przyjaźni zupełnie nie ma mowy. Karin jedynie wynajmuje pokój na dwie noce. Po powrocie do Niemiec, kierowana poczuciem obowiązku, wysyła do Beatrice grzecznościowe podziękowanie. Ta ostatnia odpowiada listem. W ten sposób nawiązuje się korespondencja, w której, po pewnym czasie, Beatrice zaczyna opowiadać o wojennej przeszłości. Szczerze, ale nie intymnie.

"Nie mówi jednak wszystkiego."

To jedyne prawdziwe zdanie.

"Jednak w chwili, gdy policja zacznie znajdować zwłoki kolejnych zamordowanych osób, Beatrice będzie musiała komuś zaufać. Jej wybór pada na Karin..."

Nieprawda:
- Pierwsze zwłoki pojawiają się na stronie 437 z 594. I nie znajduje ich policja.
- "Kolejne zwłoki" to duża przesada, biorąc po uwagę, że będą jeszcze tylko jedne.
- Beatrice gości Karin po raz drugi po rocznym okresie wymiany korespondencji. Zaufanie na tym etapie znajomości wytworzyło się bez przymusu.

Tak skandalicznie kłamliwej noty wydawniczej jeszcze nie spotkałam. Usiłuje przedstawić "Ciernistą różę", powieść obyczajową, jako mrożący krew w żyłach kryminał. Owszem, Charlotte Link pisuje powieści kryminalne, ale ta akurat pozycja kryminałem nie jest. To bardzo dobrze, bez spłyceń, napisana obyczajówka. Poza tym nota zdradza niepotrzebnie i przedwcześnie zbyt wiele, gdybym przeczytała ją wcześniej niż książkę, zepsułoby mi to jej odbiór. Po raz kolejny widać, że wydawca lekce sobie waży czytelnika lżejszej literatury. Blurb nie musi zgadzać się z treścią, ważne, żeby sprzedać produkt. Wszystkie chwyty dozwolone.

Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: