Dodany: 09.05.2014 21:24|Autor: Pok
Kwiecień 2014 cz.1
Germinal (
Zola Émile)
(5,5)
Podczas czytania wielokrotnie ukazywał mi się przed oczami sugestywny obraz van Gogha „Jedzący kartofle”. Powieść Zoli ma dokładnie ten sam klimat. Duszne uczucie biedy i węglistego półmroku rozjaśnia rodzinna wspólnota będąca razem na dobre i na złe. Pisarz obiektywnie do bólu naszkicował ciężki los francuskich górników z połowy XIX wieku, bez upiększania i bez nadmiernej egzaltacji nad ich cnotą czy prostodusznością. Górnicy są zwykłymi ludźmi postawionymi w bardzo trudnej sytuacji, która wprowadza ich życie w błędne koło nędzy i wielodzietności. Ale Zola nie ograniczył się tylko do ukazania jednej strony konfliktu. Sytuacja bogaczy jest zgoła odwrotna, lecz też daleka do ideału. Radość z dobrobytu zatruwana jest przez dwulicowość i sztywne konwenanse. W ogólnym rozrachunku zatem cały świat wygląda na zepsuty, choć ma również swoje dobre strony, o które warto walczyć.
„Germinal” jest mądrą, ciekawą i pouczającą lekturą, a także solidną lekcją pokory dla osób, które uznają dzisiejszy obraz świata za dziejową katastrofę. Kiedyś było naprawdę dużo, dużo gorzej.
Crimen: Opowieść jarmarczna (
Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk))
(5,5)
Fabuła kręci się wokoło niejakiego Tomasza Błudnickiego, który wraca z wojny z Moskalami goły i niewesoły, zaś na miejscu dowiaduje się, że jego ojciec zginął rok temu i prawdopodobnie został zamordowany. Poszukiwanie winowajcy okaże się iście heroicznym zadaniem, pełnym fałszywych tropów, przygód miłosnych i innych zdarzeń godnych każdego odważnego bohatera.
Z początku nie byłem zachwycony, ale gdy fabuła wreszcie zaczęła się rozkręcać i przekonałem się do specyficznego staropolskiego języka, to wtedy pojąłem cały geniusz Hena. Jestem pełen podziwu dla umiejętności pisarskich polskiego prozaika. Mało kto potrafi tak zręcznie wpuszczać czytelnika w maliny, a przy tym robić to z taką finezją i gracją. Co tu dużo gadać: Rewelacja!
Katar (
Lem Stanisław)
(4)
Niezwykle inteligentnie napisana książka, to pierwsze skojarzenie, jakie przychodzi na myśl po przeczytaniu całości. Lem w znakomitym stylu porusza problem nowoczesnego terroryzmu i nieprzewidzianych konsekwencji globalizacji. I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie dosyć toporna forma, która mi osobiście przeszkodziła w pełni cieszyć się lekturą (momentami wręcz się nudziłem). Ogólnie więc jest dobrze, chociaż mogłoby być nieco lepiej.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.