Dodany: 05.05.2014 12:01|Autor: Ewangelina

Pod kontrolą


Od kiedy na rynku wydawniczym pojawiły się "Igrzyska śmierci", niezwykle popularne stały się dystopie i antyutopie. Muszę przyznać, że nie są to moje ulubione powieści, ponieważ mam wobec nich wysokie oczekiwania, a wciąż czuję niedosyt i czegoś mi w nich brakuje. Cały czas poszukuję takiej, która mnie porwie, więc nadal po nie sięgam. "Czas Żniw" to debiut bardzo młodej autorki, Samanthy Shannon, pierwsza część siedmiotomowego cyklu. W krótkim czasie zdobył uznanie wielu krytyków literackich. Czy rzeczywiście jest tak dobry?

Rok 2059. Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney ma dar jasnowidzenia, a poza tym potrafi włamywać się do umysłów. Działa na zlecenie swojego szefa, Jaxona Halla, gdyż w tajemnicy przed ojcem zatrudniła się w kryminalnym podziemu Sajonu Londyn. Pewnego dnia trafia do Oksfordu, kontrolowanej przez rasę Refaitów kolonii karnej, o której istnieniu dotychczas nie miała pojęcia. Jej panem, a jednocześnie wrogiem zostaje tajemniczy Naczelnik. Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że od tej chwili będzie kontrolowana i zostanie zmuszona do przestrzegania panujących w Oksfordzie zasad...

"Czas Żniw" to bardzo specyficzna powieść, którą trudno jednoznacznie ocenić. Właściwie można o niej powiedzieć, że ma dwa oblicza, a ponadto każdą jej cechę jedni uznają za wadę, zaś inni za zaletę. Podczas jej lektury miałam różne odczucia, gdyż momentami była ciekawa, wciągająca i chciałam wiedzieć, co za chwilę się wydarzy, ale niestety zdarzały się również takie chwile, że czytało się ją gorzej i trochę mi brakowało jakiejś konkretnej akcji. To jednak dopiero pierwsza część serii, więc logiczne, że jej zadaniem jest przede wszystkim wprowadzenie czytelnika do całej historii, przedstawienie mu świata i bohaterów. Służy temu również słowniczek znajdujący się na końcu książki; w niektórych powieściach takiego ułatwienia brakuje, i za to "Czas Żniw" otrzymuje ode mnie duży plus.

Muszę przyznać, że Samantha Shannon mimo młodego wieku pisze bardzo dojrzale, ma też mnóstwo pomysłów i naprawdę podziwiam tak wspaniałą wyobraźnię! Co prawda historia Paige przypomina trochę inne powieści tego typu, ale nie można powiedzieć, że to kopia jakiejś konkretnej dystopii. Poza tym świat wykreowany przez autorkę jest o wiele bardziej rozbudowany i dopracowany niż w podobnych utworach. Shannon zadbała o najdrobniejsze szczegóły i nawet jeśli kogoś to denerwuje, według mnie działa na korzyść powieści. Podobał mi się pomysł ze Żniwami, jasnowidzami, kontrolą umysłów, okrutnymi prawami i zasadami rządzącymi Oksfordem. To wszystko tworzy niepowtarzalny, niepokojący, mroczny klimat.

Niestety mam zastrzeżenia co do bohaterów. Paige to postać typowa, niewiele się różni od już znanych. Jest odważna, dzielna, walczy o swoje, oczywiście ma również wiele rozterek itd., ale brakuje jej jakiejś cechy, która wyróżniałaby ją i sprawiła, że czytelnicy długo by o niej pamiętali. Znajomi Paige też raczej się nie wyróżniają, możliwe, że w kolejnych częściach to się zmieni. Czarnym charakterom również jeszcze czegoś brakuje. Jednak jest taka postać, którą po prostu uwielbiam i dzięki niej nieważne, że pozostali bohaterowie mnie trochę rozczarowali. Naczelnik. Między innymi ze względu na niego sięgnę po kontynuację. Jest naprawdę świetny, tajemniczy, ma wiele sekretów, wyjątkowy charakter i wciąż zaskakuje. To największy plus tej powieści i nawet gdy czytałam ją w szkole, powtarzałam, że Naczelnik jest rewelacyjny.

"Czas Żniw" porusza wiele tematów, często trudnych. Opowiada o naprawdę ciężkim życiu, nieustannej kontroli, konieczności podporządkowania się, ciągłej walce o przetrwanie, co skłania czytelnika do refleksji. Autorka opisała też różne problemy młodych ludzi, dotyczące przyjaźni, miłości, lojalności, rozczarowań itp. Oczywiście nie brakuje tutaj wątku miłosnego, ale nie odgrywa on głównej roli, więc każdy powinien być zadowolony. Co prawda jest nieco przewidywalny, lecz jednocześnie ciekawy i pełen emocji.

Powieść Samanthy Shannon to udany debiut, chociaż niepozbawiony wad. Oczekiwałam czegoś więcej, ale też nie zawiodłam się całkowicie, po prostu plusów i minusów jest mniej więcej tyle samo. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że osoby, które uwielbiają takie powieści, będą zadowolone i "Czas Żniw" na pewno im się spodoba. Jestem także prawie pewna, że druga część będzie lepsza i akcja się rozkręci, o ile autorka ma dobry pomysł na całą serię, ale myślę, że pomysłów jej nie brakuje.


[Recenzja opublikowana także na moim blogu i portalach czytelniczych]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 606
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: