Dodany: 22.04.2014 13:04|Autor: Ewangelina

Druga strona medalu


Kiedy kolejny raz słyszymy lub czytamy o celebrytach, zwykle myślimy, że to wszystko jest niesprawiedliwe. Oni mają sławę, dużo pieniędzy, imprezują, bawią się, a nasze życie to masa problemów i zmartwień. Zaś gdy oglądamy zmagania sportowców i piękne zwycięstwa, przeważnie ich podziwiamy, jednak często nie zdajemy sobie sprawy z tego, iż każdy medal ma dwie strony. Sukces to jednocześnie poświęcenie, szereg wyrzeczeń, niekiedy ponadludzki wysiłek, a nawet cierpienie. Czasami okazuje się, że to za dużo jak na jednego człowieka...

O Svenie Hannawaldzie słyszał pewnie prawie każdy, nawet jeśli nie interesuje się szczególnie skokami narciarskimi. Ten niemiecki skoczek, srebrny medalista igrzysk olimpijskich oraz mistrzostw świata, zdobywca trzech Pucharów Świata w lotach narciarskich, dwa razy drugi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, w sezonie 2001/2002 jako pierwszy i jedyny wygrał wszystkie konkursy Turnieju Czterech Skoczni. Jego wspaniała kariera, która wciąż mogła się rozwijać, w pewnym momencie została przerwana. Zdiagnozowano u niego syndrom wypalenia. Walka z chorobą trwała kilka lat. Czy przyszła ona tak nagle, czy też atakowała powoli, a przyczyn można szukać już nawet wiele lat wstecz? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w poruszającej autobiografii "Sven Hannawald. Triumf. Upadek. Powrót do życia".

Muszę przyznać, że książka ta jest bardzo dopracowana pod każdym względem. Widać, iż została przemyślana, a jednocześnie napisana od serca, szczerze. Nie ma w niej suchych faktów, są uczucia. Mile zaskoczyło mnie to, że Hannawald postanowił opowiedzieć swoją historię, bardzo skupiając się na dzieciństwie, które miało ogromny wpływ na późniejsze lata. Nie jest więc to opowieść tylko o jego karierze i chorobie. Ponadto została wzbogacona o liczne zdjęcia, wypowiedzi bliskich mu osób, wywiady, a także historię skoków narciarskich, zmian w stylu i przepisach.

Bardzo zainteresowały mnie rozdziały dotyczące dzieciństwa i młodości. Sven już w wieku sześciu miesięcy trafił do żłobka i właściwie przez całe życie często był daleko od rodziców, gdyż po prostu nie miał innego wyjścia. Hannawald opowiada również o swoich początkach w sporcie: pierwsze narty, pierwsze skoki itd. Jego autobiografia jest bogata pod względem historycznym, bowiem mamy okazję dowiedzieć się co nieco o życiu i sporcie w NRD, której celem było stanie się potęgą sportową. Dzięki zwycięstwom chciano pokonać RFN oraz udowodnić wyższość systemu socjalistycznego. W tym celu sprawdzano możliwości dzieci, przeprowadzano testy sprawnościowe, badania, pomiary, a najlepsi trafiali do szkół sportowych, bardzo surowych. Tylko nieliczni wytrwali do końca. Każde osiągnięcie miało być na chwałę republiki. Przykre jest też np. to, że choć pasją Svena były skoki narciarskie, musiał uprawiać kombinację norweską. Możemy również przeczytać o możliwości ucieczki, która pojawiła się przed jego rodziną, a także zjednoczeniu Niemiec i reakcjach ludzi, często wzruszających.

Kolejnym istotnym elementem książki jest ukazanie tej drugiej strony sportu oraz kwestii technicznych. Każdy skok to niezwykle złożony proces, trzeba uzyskać odpowiednią prędkość, odbić się we właściwym momencie itd. Hannawald tłumaczy, jak to możliwe, że człowiek może przez chwilę latać. Zdradza także kilka tajemnic dotyczących kombinezonów i sprytnych manipulacji. Opowiada również o wielkim wysiłku, ciężkich, systematycznych treningach oraz diecie, która niekiedy wymyka się spod kontroli, a konsekwencje mogą być tragiczne. Czytelnik dowie się także wiele o strachu, którego nie da się uniknąć, i ogromnej presji. Hormon stresu w niektórych momentach podwyższony jest czterokrotnie! Sport bywa okrutny - jesteś słabszy, coś się nie udaje, masz załamanie, to po prostu "wylatujesz". Nie pomagają także media...

Sven opisuje oczywiście również piękne chwile, zwycięstwa, uczucia towarzyszące takim momentom. Niestety dopadła go choroba... O niej także dokładnie opowiada, o długim leczeniu i powracaniu do normalnego życia, co było bardzo trudne. Te fragmenty są naprawdę przejmujące i wstrząsające. Był jednym z najlepszych skoczków, a spotkało go coś takiego. Jak łatwo można upaść po triumfie i jak trudno się podnieść.

Jeśli chcecie dowiedzieć się tego wszystkiego i poznać historię Svena Hannawalda, koniecznie sięgnijcie po jego autobiografię. To książka nie tylko dla fanów tego sportowca i wielbicieli skoków narciarskich, ale dla każdego, kogo wzruszają opowieści o ludziach, ich marzeniach, ambicjach, kłopotach, upadkach. "Sven Hannawald. Triumf. Upadek. Powrót do życia" daje nadzieję i może pomóc tym, którzy borykają się z różnymi problemami, ale także pozwala zastanowić się nad własnym życiem, coś w nim zmienić. Zakończenie tej historii jest bardzo optymistyczne, pozwólcie, by waszej też takie było.


[Recenzję umieściłam również na moim blogu oraz portalach czytelniczych]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 600
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: