Dodany: 15.04.2014 09:14|Autor: poqsa
propaganda? trochę polityki
Książkę czyta się naprawdę dobrze, ale nie jest to wyjątek, jeśli mówimy o twórczości Marqueza. Dosyć irytujące natomiast jest jednoznaczne opowiedzenie się po stronie Salvadora Allende, który był komunistą, masonem, terrorystą. Ocena rządów Pinocheta nie jest jednoznaczna, ponieważ niewiele miał wspólnego z krwawymi dyktatorami Ameryki Południowej i wojskowymi juntami tamże. Nie podkreślono, że w rzeczy samej Pinochet został powtórnie wybrany na wodza w wolnych wyborach w kilka lat po przewrocie. Był to efekt jego trafnych reform, dzięki którym Chile podźwignęło się, zwłaszcza po marksistowskich reformach Allende, niedostatkach jedzenia, ograbieniu rolników. Wiem, że to "reportaż", ale efekt ogólny trochę mi się popsuł przez propagandę. Ale taki już jest, nasz politykujący Marquez.