Dodany: 17.03.2014 13:40|Autor:

Książka: Lśniące dziewczyny
Beukes Lauren
Notę wprowadził(a): zahara

nota wydawcy


Chicago 1931. Lata Wielkiego Kryzysu - Harper Curtis znajduje klucz do Domu, z którego może wchodzić do różnych momentów w czasie. Ale coś za coś - Dom zniewala, zmusza Harpera do zabijania młodych, utalentowanych i pięknych kobiet. Jego "lśniących dziewczyn". Znajduje je, gdy jeszcze są małe, zabija, gdy wkraczają w dorosłość, a potem znika bez śladu, przenosząc się o lata wstecz albo w przód. Tymczasem jedna z ofiar Harpera uchodzi z życiem i staje się jego prześladowcą…

Alice, Julia, Margot, Jin-Sook, Kirby, Zora, Willie, Mysha, Catherine. Jego lśniące dziewczyny. Wszystkie muszą umrzeć. To jego zadanie.

"To nie jest moja wina. To twoja wina. Nie powinnaś lśnić. Nie powinnaś mnie zmuszać, żebym to robił".


Chicago 1992. Powiadają, że co cię nie zabije, to cię wzmocni. Nikt nie wie o tym lepiej niż Kirby Mazrachi, której życie legło w gruzach, gdy ktoś próbował ją zamordować. Kirby postanawia odnaleźć napastnika. Wsparcie znajduje w Danie, byłym reporterze zajmującym się sprawami kryminalnymi, który kiedyś opisywał jej przypadek, a teraz być może się w niej zakochał.

W trakcie swojego śledztwa Kirby odnajduje inne dziewczyny - te, które nie przeżyły. Dowody są nieprawdopodobne. Ale dla niej, która nie powinna żyć, to, że coś jest nieprawdopodobne, wcale jeszcze nie oznacza, że się nie zdarzyło…


[Wydawnictwo Rebis, 2014]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 593
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Syll 12.06.2014 22:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Chicago 1931. Lata Wielki... | zahara
Książka była dla mnie dużym rozczarowaniem. Opis z okładki sugerował ciekawe czytadło, wartką akcję, bogactwo wątków - może nie literaturę z najwyższej półki, ale z pewnością coś odpowiedniego na weekendowy relaks. Tymczasem nie dostałam nawet tego. Wątki Domu, podróży w czasie, "lśniących" dziewczyn są niedopracowane i często ciągnięte na siłę. Moim zdaniem autorka mogła spokojnie sobie darować wątek fantastyczny - naprawdę nie wprowadza niczego do akcji, równie dobrze Harper mógłby być "standardowym" seryjnym mordercą. Swoją drogą nie ma ani słowa o tym, co skłoniło go do morderstw, jakiegoś uzasadnienia, które czyniłoby go wiarygodną postacią. Po prostu - zjawia się nagle człowiek, który to tu, to tam kogoś sobie zadźga nożem. Ot tak, dla sportu. Pomijam dziewczyny, które niby jakoś były uzasadnione, ale pozostałe morderstwa - po co?

Wątki dziewczyn w większości też nie są zbyt ciekawe, nie ma w nich usprawiedliwienia dla "lśnienia", które widzi w nich Harper - dlaczego właśnie one, a nie ktoś inny? Wątek miłosny... szkoda słów.
Oceniłam na 3 - bo sam pomysł nie był zły, gdyby tylko autorka się zdecydowała, czy chce napisać kryminał, thriller, obrazki z historii Chicago czy też może coś z fantastyki. Niestety, zdecydowała się na wymieszanie wszystkiego razem i wyszło przeciętnie. A nawet gorzej.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: