Dodany: 12.03.2014 22:40|Autor: rukola

Książka: Głowa Niobe
Guzowska Marta

1 osoba poleca ten tekst.

Mario Ybl - mój bohater naszych czasów


Mario Ybl to ktoś, na kogo długo czekałam. Postać wyrazista, mięsista, fizyczna i naturalistyczna - jak u Baudelaire'a. Cyniczny, egoistyczny, złośliwy, nadęty, arogant i bufon, często wulgarny, ale też niezwykle inteligentny i - kto by pomyślał ...romantyczny. Jest antropologiem z tytułem profesora - co lubi często podkreślać i pilnuje, aby w rozmowie tytuł był zawsze obecny; obdarza czytelnika szczegółami ludzkiej anatomii szczodrze, ale bez troski, czy zostanie zrozumiany. Jak sam mówi, studentów dobiera sobie starannie i byle kto na jego seminarium się nie dostanie. Krótko mówiąc: rozumiesz - OK, nie - nie jego, a twój problem. Raczej więc nie budzi sympatii. Ponadto cierpi na nyktofobię, w ciemności staje się bezbronny jak dziecko i skoncentrowany tylko na swoim paranoicznym lęku. Gdzie tu więc szukać bohaterstwa? Skąd bierze się sympatia czytelnika? Właśnie z tej nieoczywistości i wielowymiarowości. Precz z płaskimi, papierowymi, wymoczkowatymi, jednoznacznie pozytywnymi bohaterami! Niech żyje Mario Ybl!

"Głowa Niobe", podobnie jak wcześniejsza "Ofiara Polikseny", to zgrabnie zarysowana intryga kryminalna oraz opisane dosadnie i z humorem okraszonym dużą dawką inteligentnych złośliwości środowisko naukowców historyków sztuki i archeologów. Czyta się świetnie.

Polecam!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 517
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: