Polski kryminał godny największych brytyjskich autorów! Utrzymana w typowo angielskiej atmosferze, z klasyczną i doskonale logiczną intrygą, powieść "Cicha jak ostatnie tchnienie" okazała się prawdziwym przysmakiem.

Bogaty właściciel wydawnictwa "Quarendon Press", licząc na rozgłos i zwiększenie nakładów wydawanych książek, zaprasza grupkę największych brytyjskich specjalistów do spraw kryminalnych na niezwykłą uroczystość do zamku położonego na wystającej z morza skale. Odcięci od świata, zdani sami na siebie, goście mają wziąć udział w niewinnej zabawie inspirowanej historią zamordowanej przed wiekami w tym zamku niewiernej żony, która, według legendy, do dziś straszy w starej twierdzy. Farsa przeradza się jednak w tragedię, gdy młoda dziewczyna grająca Białą Damę zostaje zamordowana. Joe Alex i jego przyjaciel inspektor Parker stają przed trudnym zadaniem. Okazuje się, że prawie każdy z gości ukrywa mroczny sekret...

Choć rozwój akcji może się wydawać mało dynamiczny, pod koniec powieści wydarzenia następują po sobie błyskawicznie. Rozwiązanie zagadki okazuje się zaskakujące i genialne. Słowem - trzeba to przeczytać!