Dodany: 27.03.2009 15:42|Autor: RobertP
z okładki
...Sowieci szczególnie nie cierpieli Włochów. Nienawidzili ich bardziej niż Niemców. Zawsze traktowali ich na froncie wschodnim ze szczególnym okrucieństwem. Za jednym zamachem zajęli trzy wioski. Nikt nie zdążył chwycić za broń. Jeńcy zostali doprowadzeni w pobliże studni i rozebrani do naga. Rozpoczęły sie tortury. Kozacy nabierali lodowatą wodę do wielkich wiader i rycząc ze śmiechu, oblewali nią swe ofiary. Było trzydzieści, trzydzieści pięć stopni poniżej zera. We wszystkich trzech wioskach nieszczęśni jeńcy umierali, zamarzając żywcem. (...)
Każdy kto choć na chwilę zdjął rękawice, natychmiast miał odmrożone palce. Nosiliśmy kominiarki naciągnięte na nos, oddech, przechodząc przez wełnę, zamieniał się w grube pasemka lodu na wysokości ust i w długie białe wąsy zwisające z brwi. Nawet nasze łzy zamarzały tworząc wielkie perły, które boleśnie sklejały rzęsy. Ścieraliśmy je dopiero kiedy ból stawał się nie do zniesienia. Nos, policzki miały cały czas kolor jasnożółty, jak napięta skóra na bębnie. Aby uchronić się od odmrożeń, trzeba było co jakiś czas energicznie nacierać ciało śniegiem. Często było jednak za późno...
[Wydawnictwo Arkadiusz Wingert, 2002]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.