Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

KONKURS nr 79 pt. SŁUŻBA w LITERATURZE


Przedstawiam KONKURS nr 79 pt. SŁUŻBA w LITERATURZE,
który przygotowała jean89:


Lokaje, pokojówki, nianie, kucharki… Jakże często pojawiają się na kartach czytanych przez nas książek i nierzadko odgrywają bardzo znaczące role! Dlatego też właśnie ich uczyniłam bohaterami mojego konkursu.
Czeka na Was 15 fragmentów, w których ukryli się przeróżni przedstawiciele służby domowej. Za odgadnięcie każdego fragmentu można otrzymać 2 pkt – 1 pkt za odgadnięcie tytułu i 1 pkt za odgadnięcie autora. W sumie do zdobycia 30 pkt.
Mataczenie na forum dopuszczalne, ale oczywiście z zachowaniem umiaru. Będę czuwać!
Odpowiedzi proszę przysyłać na adres [...]
do 27 marca, do godz. 23:00.
Nie zapominajcie o podaniu biblionetkowgo nicka.

A więc zaczynamy… Powodzenia!


UWAGA!
Odpowiedzi nie zamieszczamy na Forum! Wysyłamy mailem!


FRAGMENTY KONKURSOWE



1.

Po południu tego samego dnia siedziałyśmy z X na schodach kuchennych i gawędziłyśmy i wówczas postanowiłyśmy, że zaraz zabierzemy się do tego, by sprawiać ludziom przyjemność. Najgorsze jednak było to, że nie bardzo wiedziałyśmy, jak się do tego wziąć. Miałyśmy zacząć od Y, naszej służącej. Zeszłyśmy do niej na dół, do kuchni. Szorowała na kolanach podłogę.
- Nie łaźcie po mokrej podłodze – powiedziała.
- Y – poprosiłam – czy mogłabyś nam powiedzieć, z czego byś się bardzo ucieszyła i my mogłybyśmy to ci zrobić?
Tak, gdybyście zechciały wynieść się z kuchni, gdy ja szoruję, to rzeczywiście ucieszyłabym się ogromnie – odparła Y.


2.

- B. niech się nie wtrąca, dobrze?! Panna niech wchodzi, a B. niech wychodzi.
- Niby czemu? – kłótliwie zaoponowała staruszka. – Właśnie że nie wyjdę. Zostanę i dopilnuję, żeby pan K. nie strzelił jakiegoś głupstwa.
Najwidoczniej pozycja B. w tym domu była bardzo mocna. Pan K. zamamrotał coś pod nosem, jakby się bał głośniej wyrazić niezadowolenie. Staruszka tymczasem cofnęła się do przedpokoju, ostentacyjnie zdjęła okrycie i umieściła je na błyszczącym wieszaku. Jej mina zdradzała ciekawość i nieugięta wolę uczestniczenia w dalszych wypadkach.


3.

Kamerdyner przepadł. Przepadła pokojówka. Pokojówka początkowo kochała kamerdynera, potem miała powód, by go nienawidzić. Była Walijką, a więc kobietą namiętną i nieopanowaną. Zniknięcie kochanka było dla niej szokiem. Wrzuciła do stawu worek z dziwną zawartością. Nad tym wszystkim należało się zastanowić, ale żaden z tych faktów nie dostarczał klucza do zagadki. Co obrać za punkt wyjścia w tym dziwnym łańcuchu wydarzeń? I to był problem.


4.

Powiedziała, że nie może spać. Powiedziała, że jej zimno. Powiedziała, że chce, bym położyła się obok, na wypadek gdyby znów miała się obudzić w środku nocy przerażona.
To samo powtórzyła kolejnego wieczoru, a potem następnego.
- Nie masz nic przeciwko temu? – zapytała. Dodała, że Agnes nie miała. – Nigdy nie spałaś w Mayfair z lady Alice?
Co miałam jej powiedzieć? Z tego, co wiedziałam, nie było nic niezwykłego w tym, że pani i jej pokojówka bratały się jak równe sobie.


5.

Przygotowująca kolację gosposia osłupiała na widok swego pana, hamującego z wizgiem przed furtką i wpadającego do domu z rozwianym włosem i obłędem w oczach. Wspomnienie pozostawionej w lesie żony otumaniło pana K. jeszcze bardziej niż jej widok.
- Prędzej!!! – wrzasnął okropnie. – Niech F. daje wszystkie kołdry! I poduszki! Piernat ze skrzyni! Wszystko do samochodu! Prędzej!!!
Gosposia zbaraniała całkowicie, ale posłusznie spełniła polecenia, śpiesząc się tak, jakby dom miał za chwilę wylecieć w powietrze. Pan K. zdzierał pościel z tapczanów w sypialni. Histeria pani M. miała na niego potężny wpływ i wydawało mu się teraz, ze bezwzględnie trzeba usłać pościelą całą polankę bez mała do wysokości gałęzi. Wszystkiego mu było ciągle za mało.
Zderzając się ze sobą i wpadając na siebie, zapchali całkowicie wnętrze i bagażnik samochodu. Gosposia nie rozumiała nic.


6.

D.
z wybuchem
Czy on sam wie, czego chce! Powinien Bogu dziękować, prosty, zdrów... Za twoje... (pije kieliszeczek) H., idź posprzątaj u panicza.
H. wychodzi.

J.
patrzy za nią
Kontenta ciocia z H.?

D.
Tak sobie.

J.
cicho
Niech ją ciocia odprawi.

D.
A to... czemu?

J.
Ja coś dostrzegłam.

D.
Kradnie?

J.
Nie, gorzej...

D.
No, no!

J.
Zdaje mi się, że Z. się do niej bierze.

D.
niechętnie
E... to...

J.
Wiem, co mówię. Niech ciocia ją odprawi, póki czas.


7.

W., kamerdyner lady R., przygotował mu kąpiel. Ha! Jutro to będzie jego kamerdyner i jego łazienka. I nie była to kąpiel w balii, która należy przeciągać bliżej pieca. O nie. W rezydencji R. woda zbierała się w wielkiej cysternie na dachu; po odcedzeniu gołębi ogrzewał ją stary gejzer, po czym spływała dudniącymi, jęczącymi ołowianymi rurami do emaliowanej wanny. Na szorstkim ręczniku czekały już wielkie szczotki do szorowania, trzy typy mydła i gąbka.
W. stał cierpliwie obok wanny, niczym odrobinę zagrzany wieszak na ręczniki.


8.

Nagle zerwała się z kanapy.
- O! Słyszy pan? – rzekła wskazując na drzwi, które prowadziły do pokoju od strony dziedzińca.
Istotnie, usłyszałem głos ekscentrycznego brunecika, który z trzeciego piętra wołał:
- M.! M., chodź do nas…
- M.! – krzyknęła baronowa.
- Przecież jestem… Czego pani chce? – odparła nieco zarumieniona służąca.
Ani mi się rusz z domu!... Oto ma pan… - mówiła baronowa – tak jest po całych dniach. A wieczorem chodzą do nich praczki… Panie! – zawołała składając pobożnie ręce – wygnajcie tych nihilistów, bo to źródło zepsucia i niebezpieczeństwa dla całego domu…


9.

S. była koścista, mała i zabawna. Wierzyła we wszystkie te staroświeckie murzyńskie przesądy. Jej matka była niewolnicą i śmiertelnie się bała rzucania uroku… S. powiedziała mamie, że jej sąsiadka z Troutville co noc wkładała magiczny żółty proszek do butów jakiegoś mężczyzny i ten wkrótce stracił swą męską moc. Ale najbardziej w świecie S. bała się zwierzęcych głów. Jak się jej przyniosło kurczaka, rybę, albo kiedy Duży G. ubił wieprza, nie tknęła zwierzęcia i nie ugotowała go, dopóki nie zakopała jego głowy w ogrodzie. Mówiła, że jeżeli się nie pogrzebie głowy, duch zwierzęcia może wstąpić w ciało człowieka i doprowadzić go do szaleństwa. Któregoś razu tata zapomniał i przyniósł do domu świński łeb. S. wybiegła z domu, wrzeszcząc jak strzyga, i nie chciała wrócić, dopóki jej znajoma nie odczyniła uroków. S. pochowała w ogrodzie chyba całe tysiące zwierzęcych głów. Ale, wiesz co? Dzięki temu mamy największe pomidory, piżmiany i dynie w całym miasteczku!


10.

Na dobitkę jeszcze W.! Już od dziesięciu minut lokaj M. z cicha prosi panią dziedziczkę, no i jaśnie panicza, że oto W. nie może wytrzymać i strasznie błaga, żeby mógł spojrzeć na panicza. No, więc wołać go w drodze łaski! Drzwi się uchylają i staje w nich W., kucharz równie stary, jak lokaj M.. Kucharz jest jąkałą, znanym na cały powiat. Nic nie może powiedzieć, tylko zdejmuje swą białą czapkę i śmieje się starym, radosnym śmiechem, przypominającym końskie rżenie. Macha do paniczka H. białymi rękami, coś mu pokazuje na migi. H. mu na migi odpowiada i oba chichocą ze szczęścia. Kucharz zamyka drzwi z należnym uszanowaniem, dziękując za łaskę. Ale i zza drzwi słychać jeszcze jego śmiech i bełkot radosny.


11.

I w tej chwili usłyszał, jak drzwi łączące oba pokoje, gwałtownie się otworzyły.
- Co to ma znaczyć? – zawołała M. szorstkim głosem – śpisz, że nie słyszysz, iż dzwonię?!
- Jestem, proszę pani.
Obie weszły do sypialni M.
Ponieważ nie zamknięto drzwi, Y mógł słyszeć, jak M. przez chwilę jeszcze napominała pokojówkę. Potem, gdy K. pomagała się rozbierać swojej pani, rozmowa zeszła na niego.
- Nasz Gaskończyk nie pokazał się dziś wieczorem – mówiła M.
- Jak to? – pytała K. – Czyżby uciekał przed własnym szczęściem?
- Chyba nie! Prawdopodobnie zatrzymał go pad de T. albo pan des E. Dobrze już go poznałam, moja K., i mocno go trzymam…
- A co pani z nim zrobi?
Co zrobię?... Bądź spokojna. Mam do wyrównania pewien rachunek, którego on nawet się nie domyśla… Niewiele brakowało, a pozbawiłby mnie zaufania Jego Eminencji… Och! Zemszczę się strasznie!


12.

Badawcze oko zniknęło z wizjera judasza i po paru sekundach zaczął się koncert na zasuwy, zapadki i klucze broniące dostępu do mieszkania. Drzwi uchyliły się powoli, w drzwiach zaś przyjęła mnie C., w czepku, fartuszku i z paląca się w lichtarzu świecą. Z jej mocno wystraszonego wyrazu twarzy wniosłem, że swoim wyglądem przywodzę jej na myśl żywego trupa.
- Dobry wieczór, C. B. jest w domu?
Patrzyła na mnie, ale nie rozumiała. W dotychczasowym protokole postępowania w tym domu moja obecność, choć w ostatnich czasach raczej rzadka, kojarzona była wyłącznie z T., dawnym kolegą szkolnym.
- Panienki B. nie ma…
- Wyszła?
C. , która teraz była jednym wielkim przerażeniem przywiązanym do fartuszka, skinęła głową.
- A wiesz, kiedy wróci?
Wzruszyła ramionami.
- Poszła z państwem do lekarza ze dwie godziny temu.
- Do lekarza? Jest chora?
- Nie wiem, proszę panicza.
- A do jakiego doktora poszli?
- Ja nie wiem, proszę panicza.
Nie chciałem dalej męczyć biednej służącej. Nieobecność rodziców B. otwierała przede mną inne możliwości dotarcia do prawdy.
- A T. jest?
Tak, paniczu. Proszę wejść, pójdę zaanonsować panicza.


13.

O gderliwi świątkowie, o starzy lokaje,
O wielkie, ciężkie kręgi półmisków ze srebra!
Jan, drżący, pochylony, do stołu podaje,
W liberii zwisającej na wychudłych żebrach...

Pachną ptacy złociści, jak bukiet podani,
Aż osłabł z pożądania świątek małoduszny
I ochrzcił rudym sosem suknię jasnej pani
Świecącej gniewem oczu i ogniem zausznic...

Pomylono półmiski, Toast w uszach tętni! -
Głowę, kulę kościaną w smugi siwopłowe,
Położyłby na misie i zasnął najchętniej,
Jak święty, co przy uczcie także stracił głowę.


14.

Gdy królewna podnosiła się z klęczek, wypadła jej koronkowa chusteczka z trzema kroplami krwi. Wartki prąd uniósł skarb tak prędko, że królewna nie zauważyła straty. Ale widziała to służebna. Bez chusteczki jej pani była bezbronna. Nikczemna dziewka postanowiła natychmiast wykorzystać sposobność.
- Teraz F. będzie mój. Ty zadowolisz się tym mułem. Zdejmij z siebie królewskie szaty, a włóż mą sukienkę i fartuch.
Nieboraczka zaczęła słabo protestować. Wtedy podła dziewka wyciągnęła długi nóż i przyłożyła jej do gardła.
- Rób, co ci każę, albo cię zabiję. Przysięgnij na honor królewski, że nikomu nie powiesz teraz, kim jesteś.
W obliczu grożącej śmierci królewna złożyła przysięgę i ze złamanym sercem ruszyła w dalsza drogę na grzbiecie muła, w szatach swej służebnej.


15.

W. rozstawia na stole trzy cynowe miski, na każdą nakłada górę jaglanej kaszy i zalewa gorącym mlekiem. I jeszcze trzy kromy chleba smaruje masłem.
A trzy słodkie kukiełki chowa do kieszeni. Albo da chłopakom te bułeczki, albo nie – jak sobie zasłużą.
Stawia miski, kładzie chleb na denku od dzieży i niesie to do chłopczyńskiej izby, a w duchu się modli:
„Matko miłosierna, coby mnie nie grzmotnęli poduchą. Przecie by się ten wszyćki war na mnie wylał”.
Ale chłopcy już się uspokoili. W. szczęśliwie dociera z miskami do stołu.
- No, chodźcie jeść. Józiek już zaiżdża.
Nagle spogląda na chłopaków już obutych i ubranych.
- Rany boskie! Aleśta carne jak ten Baltazar betlejemski! Iste Murzyny! Coście, do pieca włazili?
- E, nie właziliśmy, jeno sadze frykały po izbie.
- Frykały, frykały! Od waszych zbytków to nie aby sadze, ale i te kamienie piecowe mogliby frykać po izbie! – I nagle wykrzykuje jeszcze ostrzej: - Toście się nie myli?
- Przecie wody nie ma.
- Przecie Mik obalił dzbanek!
- A to nie wiecie, kaj stoi stągiew z wodą? Skaranie boskie z takimi brudasami! Tak się chcecie pokazać w Zwoleniu? Co se ludzie pomyślą o sycyńskim dworze?
W. łapie dzbanek.
„Nie dam Kukiełów!” – postanawia.
Przynosi wodę, a potem każdego chłopaka po kolei chwyta garścią za kark, przygina nad miską i wiechciem z perzu szoruje a szoruje.
Chłopaki prychają, piszczą, kręcą się, ale garść W. tak mocno trzyma, że ani myśleć z niej się wyrwać.
Już chłopcy pomyci.
Szeroka, rumiana, wesoła twarz W. promienieje zachwytem.
- No, tera toście podobne do krześcijańskich ludzi.


================================
Dodane 21 kwietnia 2011:
Tytuły utworów, z których pochodzą konkursowe fragmenty, znajdziesz tutaj:
Rozwiązanie konkursu
Wyświetleń: 19514
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 70
Użytkownik: bogna 17.03.2009 00:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Kto ugotuje? Kto się dziećmi zajmie? Kto drzwi otworzy? No właśnie, kto?
Jean89 zaprasza do zabawy :-)))
Użytkownik: Zoana 17.03.2009 01:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Drugi konkurs, w którym biorę udział. :)
Na razie rozpoznałam na pewno 5 i 6, czyli niezbyt wiele, niestety. 1, 2 10, 12, 15 na pewno znam, tylko za skarby nie mogę sobie przypomnieć skąd! Kilka innych fragmentów mgliście kojarzę.
Czekam z niecierpliwością na mataczenia. ;)
Użytkownik: Czajka 17.03.2009 04:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Drugi konkurs, w którym b... | Zoana
O i jest konkursik i wiem chyba trzy. Jedenaste chyba też wiesz? :))
Użytkownik: janmamut 17.03.2009 04:49 napisał(a):
Odpowiedź na: O i jest konkursik i wiem... | Czajka
No i 8, w którym jednak są zwierzątka, tylko trochę dalej. :-)
Użytkownik: Czajka 17.03.2009 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: No i 8, w którym jednak s... | janmamut
Czy mamuty są dobre w post? Nie wiem 8, za to mnie olśniła jedynka. :))
Użytkownik: Akrim 17.03.2009 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy mamuty są dobre w pos... | Czajka
Pieski lepsze.. ;) A najlepszy taki z ascetycznym imieniem :)
Użytkownik: Zoana 17.03.2009 04:52 napisał(a):
Odpowiedź na: O i jest konkursik i wiem... | Czajka
11 mgliście mi się kojarzy, ale 8 nie mam pojęcia. :(
Użytkownik: janmamut 17.03.2009 04:56 napisał(a):
Odpowiedź na: 11 mgliście mi się kojarz... | Zoana
Gdy wymyślisz zwierzątko, będziesz wiedzieć. Teraz mamy Wielki Post.
Użytkownik: Anna 46 17.03.2009 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdy wymyślisz zwierzątko,... | janmamut
A szepniesz coś o 3. 4. 7. 10. i 14? Ale tak bardzo nie owijaj, żebym pojęła cokolwiek. :-)
Użytkownik: Anna 46 17.03.2009 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A szepniesz coś o 3. 4. 7... | Anna 46
I 12.
Resztę, zdaje mi się, znam. :-)
Użytkownik: janmamut 17.03.2009 14:20 napisał(a):
Odpowiedź na: I 12. Resztę, zdaje mi ... | Anna 46
12 też nie mam. :-(
Użytkownik: janmamut 17.03.2009 14:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A szepniesz coś o 3. 4. 7... | Anna 46
3, podobnie jak 1, nie mam, 4 muszę jeszcze sprawdzić.

7. To taki żart, że o to pytasz? W każdym razie o autora... U kogo mogą być szczegółowo opisane (ale jak!) trywialne sprawy codzienne, jak odcedzanie gołębi? :-)
10. Ale system szkolny tam opisywany pewnie pamiętasz.
14. Znany motyw: trzy krople krwi. Gdy wymyślisz imię konia, masz odpowiedź.
Użytkownik: Anna 46 17.03.2009 14:27 napisał(a):
Odpowiedź na: 3, podobnie jak 1, nie ma... | janmamut
Omatko!!! :-))))))))) 7. to nie był żart - to normalne zaćmienie przy konkursach! Dzięki.
Idę myśleć...
Użytkownik: Anna 46 17.03.2009 14:33 napisał(a):
Odpowiedź na: 3, podobnie jak 1, nie ma... | janmamut
14. wiedziałam czyje, nie pamiętałam, co to - stwierdzam, żem gupia gęś - znów mię oświeciłeś. Pokornie dziękuję. :-)
10. zda mi się znajoma, ale pomysłu nie posiadam.
Użytkownik: Anna 46 17.03.2009 14:35 napisał(a):
Odpowiedź na: 3, podobnie jak 1, nie ma... | janmamut
Jakże to? Nie masz jedynki? Weź cukiereczka na kaszel. :-)))
Użytkownik: janmamut 17.03.2009 14:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakże to? Nie masz jedynk... | Anna 46
Dziękuję! Sądziłem, że to one, ale w domu nie mam, żeby sprawdzić.
Użytkownik: Anna 46 17.03.2009 16:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję! Sądziłem, że to... | janmamut
Tkła mnie 10. i mam. :-)
Zostało mi 3. 4. 12.
Trójka znajoma bardzo.
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.03.2009 16:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Tkła mnie 10. i mam. :-) ... | Anna 46
Ten od 3 to szybciutko by złapał tą od 4.:)
12. No tak, trudno znaleźć coś co nie widać fizycznie, ale tego to chyba tylko ja jeszcze nie widziałem na oczy.:)
Użytkownik: Akrim 17.03.2009 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten od 3 to szybciutko by... | KrzysiekJoy
No to ja chyba złapałam 4, ale ten od 3 mi umyka... :)) Czy on łapał też pewne zwierzę, które nie było tak groźne, jak się wydawało? ;)
Użytkownik: kasia9216 17.03.2009 17:51 napisał(a):
Odpowiedź na: No to ja chyba złapałam 4... | Akrim
Tak! :D A mnie dla odmiany umyka 4...
Użytkownik: Anna 46 17.03.2009 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: No to ja chyba złapałam 4... | Akrim
Łapał. :-)
Użytkownik: Akrim 17.03.2009 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Łapał. :-) | Anna 46
:-))) I w tym dusiołku złapał? :)
4, jak przypuszczam, to ta książka, w której akcja w pewnym momencie robi taki zwrot, że och! Wszystko jest inne, niż się wydawało :)
A ilu łapserdaków różnych do łapania, tytułowo też. ;)
Użytkownik: Anna 46 17.03.2009 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: :-))) I w tym dusiołku zł... | Akrim
Nie w tym złapał; w innych; nie wiem dokładnie w którym, bo "beszczelnie szczeliłam" - za którymś razem trafię. :-)))
Użytkownik: janmamut 21.03.2009 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie w tym złapał; w innyc... | Anna 46
Wnioskuję, że już trafiłaś. A 12 już masz? Ja cały czas myślę, kogo/czego chyba tylko Joy jeszcze nie widział...
Użytkownik: Anna 46 21.03.2009 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Wnioskuję, że już trafiła... | janmamut
Mam. Zmień "nie widział" na "nie czytał".
W uliczkę wyskoczy Boniek - tak się kiedyś śpiewało, pamiętasz? Zaśpiewaj sobie, a co... :-)
Użytkownik: janmamut 21.03.2009 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam. Zmień "nie widz... | Anna 46
Dziękuję! Wygląda zatem na to, że wbrew biblionetkowym zniechęcaniom ustawię w kolejce do czytania.
Użytkownik: Czajka 22.03.2009 07:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję! Wygląda zatem n... | janmamut
Śpiewaj, śpiewaj, nie czytaj. ;)
To znaczy chciałam tylko powiedzieć, że to było moje rozczarowanie roku. Brrr. Nikomu nie polecam od tamtej pory.
Użytkownik: joanna.syrenka 17.03.2009 18:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdy wymyślisz zwierzątko,... | janmamut
8 kojarzyła mi się z zabawką, a nie ze zwierzątkiem... Pewnie wpadłam na fałszywy trop :(

Ale i tak znam trzy fragmenty!!!
Użytkownik: beatrixCenci 17.03.2009 18:58 napisał(a):
Odpowiedź na: 8 kojarzyła mi się z zaba... | joanna.syrenka
Dobrze Ci się kojarzy, choć są tam i zwierzątka.
Użytkownik: janmamut 17.03.2009 19:21 napisał(a):
Odpowiedź na: 8 kojarzyła mi się z zaba... | joanna.syrenka
Bo zwierzątka są tam dla rozrywki większych dzieci.
Użytkownik: joanna.syrenka 17.03.2009 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo zwierzątka są tam dla ... | janmamut
Ok, nie będę sobie przypominać, jakimi zwierzątkami bawią się duże dzieci... :P
Najważniejsze, że rozpoznałam czwarty fragment!
Użytkownik: Czajka 17.03.2009 19:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo zwierzątka są tam dla ... | janmamut
Omatko kochana, nihiliści!! Hyhy. I to nawet nie był mamut tym zwierzątkiem. :D
Dzięki, dzięki, przecież bym sobie nie darowała.
Użytkownik: Zoana 17.03.2009 04:53 napisał(a):
Odpowiedź na: O i jest konkursik i wiem... | Czajka
A w ogóle, to widzę, że nie tylko ja jeszcze (już?) nie śpię. :)
Użytkownik: WBrzoskwinia 17.03.2009 13:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Drugi konkurs, w którym b... | Zoana
2. ma dość ścisły związek z Juliuszem Cezarem, i to od razu widoczny (nie w tym fragmencie, tylko w ogóle).
W 3. - jeśli czytałaś - to z całą pewnością pamiętasz, że:
- autor i para głównych bohaterów, akurat nie wspominanych w tym cytacie, jest tak znana i sławna na całym świecie, że podpowiedzieć tu się nie da tak, żeby podpowiedź nie była ordynarna,
- w tej akurat hecy dopiero na końcu okazuje się, że chodzi o zawartość owego worka wrzuconego przez Walijkę do stawu; sama zaś pokojówka po tym, co zrobiła (a wobec czego wrzucenie worka było wtórną sprawą) doznała czegoś na kształt obłędu i zniknęła tak skutecznie, że nie dało się jej odnaleźć (choć szukano jej w tym samym stawie).

Jeśli nie wystarczy, proszę o sygnał, wtedy podpowiadam dalej.
I nic więcej, bo (jak zwykle) prócz tych dwóch rozpoznałem tylko 6. Ku memu zdziwieniu, rozpoznalem je od razu, a 6. nawet nie czytając, po samym haśle "Kontenta ciocia z H.?" (a przecież chyba z kilkanaście lat mija, jak nie widziałem tego na oczy!).
Swoją ścieżką, na tytułowe hasło "służba" napaliłem się, że będzie o różnych: wojskowej, kolejowej - a tu tylko o domowej... "Łeee" pomyślałem sobie, a potem przeczytałem cytaty i stwierdzam, że "łeee" było zdecydowanie nie na miejscu - bo to tak ciekawe. Teraz napalam się na wyniki...
Użytkownik: WBrzoskwinia 26.03.2009 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: 2. ma dość ścisły związek... | WBrzoskwinia
Ale plama! Jakże ja mogłem od razu nie poznać 5 i 11, tylko dopiero teraz. Pewnie mnie zaćmiło, albo co... To pierwszy konkurs, w którym znam "aż" pięć odpowiedzi - ale Wam zazdroszczę...
Użytkownik: WBrzoskwinia 26.03.2009 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale plama! Jakże ja mogłe... | WBrzoskwinia
Już nie plama, tylko hańba! I ja nie poznałem od razu 8, tylko dopiero teraz... Zgroza!
Użytkownik: Jean89 17.03.2009 05:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Witam w moim debiutowym konkursie i zapraszam do odgadywania :)))

Informuję, że pierwszy mail z odpowiedziami już nadszedł. Ale odpisywać będę dopiero wieczorem ;)
Użytkownik: carly 17.03.2009 12:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam w moim debiutowym k... | Jean89
Pierwszy konkurs w którym po 1 przeczytaniu znam więcej niż jedną odpowiedź:)
Pewna jestem 2,6,8,11...
9 i 12 z czymś mi się kojarzą...
Muszę zerknąć jeszcze raz:)
Użytkownik: Vemona 17.03.2009 14:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Na razie kojarzę 1, 2, 5 (oczywista oczywistość), 6, 11 i przypuszczam 7. Chyba skubnę którąś pokojówkę za fartuszek. :)
Użytkownik: Akrim 17.03.2009 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Na razie kojarzę 1, 2, 5 ... | Vemona
A ja ani 2, ani 5 ni w ząb ;(
Wiem (bez potwierdzenia, więc niektóre z nich - chyba) 1, 7, 8, 10, 11, 13, 15 :)
Użytkownik: Vemona 17.03.2009 15:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja ani 2, ani 5 ni w zą... | Akrim
O, to dużo wiesz!!! A i 2 i 5 są u Ciebie bardzo dobre. ;) O 2 Brzoskwinia dobrze mówił, pomyśl jeszcze o wyszorowanym stole i herbacie, i o wakacjach. A 5 to też mam ocenione, podobnie jak całą masę innych rodzica, i wolę starsze niż nowe. Była wizualizacja, choć nie związana z treścią za bardzo, a w dusiołku paczki były istotne. :) Jak niewyraźnie mówię, to krzycz, spróbuję jeszcze owinąć. :)
Szepnij o 8 i 10.
Użytkownik: Akrim 17.03.2009 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: O, to dużo wiesz!!! A i 2... | Vemona
Dzięki! Szczególnie stół wyszorowany się przydał :))
Przymusowe 8 i 10 u Ciebie jednakowo i średnio. Ja 8 lubię, bo lubiłam to, czego Ty nie lubiłaś... ;) A 10 dzieje się i nie u nas i u nas, a kręcić by ją u nas można właśnie teraz, najlepiej w tym tygodniu...;)
Obie jednak już doczekały się ekranizacji, i to nie jednej :-)
Użytkownik: Vemona 17.03.2009 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki! Szczególnie stół ... | Akrim
O, to 8 już wymyśliłam. :)) Jeszcze nad 10 muszę się pozastanawiać, no i nad resztą...
Użytkownik: Akrim 17.03.2009 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Na razie kojarzę 1, 2, 5 ... | Vemona
A, no i 6 mam. Tego trudno nie poznać.. :))
Użytkownik: alva 17.03.2009 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Mam 2, 5, 6, 7 i 11. Męczy mnie strasznie 1 i 15, a 8 delikatnie szturcha, ale chyba mam zaćmienie, bo nawet podpowiedzi nie pomagają:(
Użytkownik: Anna 46 17.03.2009 18:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam 2, 5, 6, 7 i 11. Męcz... | alva
1. wróć w czas dzieciństwa, chociaż nekoneczne - często lubię sobie to poczytać dla poprawy humoru; idź do sklepu z koleżanką, ale nie rób listy sprawunków. :-)))
15. Pełno nas... w konkursie :-)
8. baronowa, ekscentryczny brunecik i koledzy jego, dom - wiesz już?
Użytkownik: Czajka 17.03.2009 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. wróć w czas dzieciństw... | Anna 46
A coś bardziej o tych piętnastych frykałach? :))
Użytkownik: beatrixCenci 17.03.2009 18:58 napisał(a):
Odpowiedź na: A coś bardziej o tych pię... | Czajka
Po miejscu urodzenia Go poznacie. :)
Użytkownik: Anna 46 17.03.2009 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A coś bardziej o tych pię... | Czajka
No, piszę, że nas pełno, ale więcej nie mogę, bo czołg się zrobi i Jean na skrzydłach przyleci i bez lipy zrobi mi karne odgadywanie. :-)
Użytkownik: Czajka 17.03.2009 19:50 napisał(a):
Odpowiedź na: No, piszę, że nas pełno, ... | Anna 46
Tak myślałam, że to on. Przecież ja to niedawno czytałam, z piętnaście lat temu i znowu nic nie pamiętam. :))
Użytkownik: WBrzoskwinia 26.03.2009 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam 2, 5, 6, 7 i 11. Męcz... | alva
Z 8 wszyscy bez wyjątku mieliśmy okazję (najprawdopodobniej pierwszą) zetknąć się w tych samych okolicznościach co z 6. Obie należą do klasyki, choć 6 na poziomie polskiej, a 8 przynajmniej europejskiej, a jak dla mnie, to światowej: to jedna z najlepszych rzeczy, jakie napisano o miłości. Autora 8 dotyczy stareńki dowcip.

Spotkał się Anglik z Polakiem i zaczęli dyskutować, czyj język jest trudniejszy. Anglik powiada:
- Nasz język jest najtrudniejszy, u nas się pisze Shakespeare, a wymawia: Szekspir.
A Polak na to:
- To jeszcze nic. U nas się pisze A. G., a wymawia: B. P.

Mam nadzieję, że takie szturchnięcie powinno już pomóc.

Użytkownik: ktrya 17.03.2009 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Ja mam 1, 6, 8, 11, 13 i rodzica 5, jeszcze nie potwierdzone. A reszta mi niewiele mówi.
Użytkownik: WBrzoskwinia 26.03.2009 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam 1, 6, 8, 11, 13 i ... | ktrya
2 zna bodaj cała Polska, i kocha, a przynajmniej lubi - jeśli nie tę konkretną książkę, to cykl, w którym 2 jest pierwszą albo jedną z pierwszych (nie pamiętam). Dzięki temu cyklowi pewna dzielnica i pewna ulica weszły do kanonu dzielnic-ulic znanych wszystkim (mniej więcej coś tak, jak np. Łyczaków albo Krakowskie Przedmieście, że o Brackiej nie wspomnę).
Autor 3-ki był zawodowym lekarzem. Nawet jeśli się tego nie wie, można to podejrzewać omal z pierwszych słów każdego z tekstów cyklu, do którego 3 należy, a w bardzo wielu z nich można się potem co do tego upewnić (chociaż pech chce, że akurat z 3 nie bardzo).
Użytkownik: McAgnes 17.03.2009 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Świetny temat! Te początkowe fragmenty super, potem mi odgadywanie trochę sklęsło, ale i tak coś niecoś wyślę.
Użytkownik: kasiunia2 17.03.2009 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetny temat! Te początk... | McAgnes
Ja 15 powinnam znać i pluję sobie w brodę że nie pamiętam. Pochodze z miasteczka Z.
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.03.2009 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja 15 powinnam znać i plu... | kasiunia2
Jeśli jesteś z miejscowości Z., to rzeczywiscie musisz wiedzieć przynajmneiej o kim jest ta książka.:)
Użytkownik: Jean89 17.03.2009 22:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Pokuszę się o maleńkie podsumowanie na koniec dnia :)
Jak do tej pory zgłosiło się 18 osób i wszystkie dusiołki zostały już rozpoznane.
Teraz wybieram się spać, rano proszę mi napalić w kominku i podać śniadanie do łóżka :)))
Użytkownik: Izuś 18.03.2009 17:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Na chwilę obecną kojarzę tylko fragment 1.
Użytkownik: McAgnes 22.03.2009 00:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Wpadłam sprawdzić, czy państwo czego nie potrzebują.... ;)

A tak naprawdę, to ile zostało do końca, ostatnio trochę przyspałam, ale widzę, że jeszcze czas jest.
Użytkownik: mika_p 24.03.2009 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
1, 2, 5, 6, 7, 11 i pół 3 mam od kilku dni i nic mi nie przychodzi do głowy.
Podobno 9 czytałam...
Dusza mi mówi, że i 15, i 12, ale nic z podpowiedzi forumowych nie mogę wywnioskować.
Użytkownik: Anna 46 25.03.2009 13:21 napisał(a):
Odpowiedź na: 1, 2, 5, 6, 7, 11 i pół 3... | mika_p
Czytałam/nie czytałam - tego nie przewiduje regulamin mataczenia konkursowego. :-)

Ale jeśli czytałaś 9. to może to Ci pomoże: tam robili świetną potrawkę z mięska i niektórzy brali dokładki.
12. jest gdzieś katedra nieskończona jeszcze, zgadnij gdzie i masz miejsce akcji;
15. jakby Ci tu... Zwoleń, sycyński dwór nic Ci nie mówi? Nikt nie mataczy? Pełno nas, a jakoby nikogo nie było na Forum? Co jest? :-)
Użytkownik: janmamut 25.03.2009 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam/nie czytałam - t... | Anna 46
I to mięsko to nie był ani mamut, ani L. :-)
Użytkownik: WBrzoskwinia 26.03.2009 17:03 napisał(a):
Odpowiedź na: 1, 2, 5, 6, 7, 11 i pół 3... | mika_p
Skoro masz pół 3, to zakładam, że jest to pierwsze pół. To pół składa się z trzech części - i drugie pół też. Pierwsze z trzech w tym drugim pół dotyczy listy pytań i odpowiedzi, którą trzecie z trzech w drugim pół musiało obowiązkowo zakuć na pamięć po dojściu do pełnoletności. Daje Ci to coś?
Użytkownik: Sherlock 26.03.2009 23:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Skoro masz pół 3, to zakł... | WBrzoskwinia
A parafraza tej listy pytań i odpowiedzi pojawia się w dramacie Thomasa Eliota "Mord w katedrze".
Użytkownik: WBrzoskwinia 26.03.2009 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: 1, 2, 5, 6, 7, 11 i pół 3... | mika_p
Podpowiedź do 8 dodałem powyżej (z dowcipem angielsko-polskim).
Użytkownik: WBrzoskwinia 26.03.2009 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Hm, tak mnie podkusiło: a co byście powiedzieli na dyscyplinę dodatkową poza konkursem? Mam nadzieję, że powtarzając na gorąco z pamięci niewiele przekłamię.

Baron
Ręce masz jak lód, Idalio!
Baronowa
Boś to ty trupa uczynił ze mnie, Ignacy. (...) konsumowałeś napoje wyskokowe z szantrapami, zaniedbując mnie, twoją ongiś psychologicznie wyśnioną bogdankę... Spójrz na ten kominek.
Baron (patrzy)
Baronowa
Tak samo jak on wygasła z dniem dzisiejszym ona...
Baron
Kto?
Baronowa
Nie kto, tylko co. Moja miłość.
(siada przez pomyłkę na dzwonku)
Wierny, ale cyniczny służący
Pani dzwoniła?
Baronowa
Nie, ale wejdź, Pafnucy. Spójrz, wszystko się we mnie wypaliło (...)
Wierny, ale cyniczny służący
Cholernie mokre drzewo, pani baronowo!
/Kurtyna/
Użytkownik: ktrya 27.03.2009 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, tak mnie podkusiło: a... | WBrzoskwinia
Kominek zgasł.
Pamiętam jak wystawialiśmy Gałczyńskiego na otwarcie sali gimnastycznej w gimnazjum :). Większość tekstów znam na pamięć. Często sobie przypominam apropos różnych tematów rozmów i wysyłam znajomych do szarlatana jamajki, co jego specjalnością są serce i zęby.

Kto nie chce kochać a chce pić kawę
niech wie, choć to brzmi jak bajka
że leczy każdą sercową sprawę
sławny szarlatan jamajka
Użytkownik: WBrzoskwinia 27.03.2009 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Kominek zgasł. Pamiętam ... | ktrya
Ha, no to masz to na świeżo. Ja w takich razach czasem wysyłałem po durszlak. W naszym teatrzyku licealnym odpuściliśmy sobie Jamajkę, za to w sprawach sercowych śpiewaliśmy piosenki o przedmiotach codziennego użytku, w tym:

Gdy wieczora pewnego stwierdzisz, drogi kolego,
że cyniczna była miłość Jadwisi,
wiedz mój złoty chłopaku, że tam w kuchni na haku
emaliowany durszlak wisi.
(...)
i weź durszlak z przyświstem, i wlej w durszlak łzy czyste,
lecz przecedzaj, mój miły, przecedzaj.

Bo nie każda twa łza, niestety,
jest prawdziwa - niektóre kłamią.
Prawdziwe łzy to diamenty,
a diamentów czasami żal. (...)

A oprócz durszlaka z rzeczy związanych z sercowymi sprawami (a pośrednio ze służbą domową), było:

(...) Żelazko, elektryczne i złowrogie,
żelazko, ach tobą spodnie prasowałam mu.
Żelazko, ja cię rozbiję o podłogę!
Chłop był jak ogień - lecz w spodniach rozwiał się jak dym.

A co było trzecie? Oj, nie pamiętam trzeciej piosenki...
Aha, szelki!

Dziś wszyscy spodnie noszą na pasku, pociecha z tego niewielka,
gdy ja się kochałam w pięknym Adaśku, to on spodnie nosił na szelkach (...)

Hm, a może lepiej dać sobie spokój z dosłownością takich wspomnień? Bo a nuż, a widelec ktoś właśnie przygotowuje konkurs "Czarownicy (szarlatani) w literaturze" albo "AGD w literaturze" - i właśnie coś mu spaliliśmy? Swoją ścieżką, takie tematy to byłaby świetna zabawa.
Użytkownik: ktrya 28.03.2009 10:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha, no to masz to na świe... | WBrzoskwinia
Może ktoś to wykorzysta, kto wie? :)
Myśmy wystawiali jeszcze wieczór sentymentalny... i złoty zegarek "Pamiętaj, żebyś tego zegarka nie przepił (...) Nie zastawił w lombardzie. (...) I nie podarował kobiecie specyficznych obyczajów."
Po przysiędze syna, umiera szczęśliwy. Syn łamie przysięgę i pojawia się duch ojca
"Nie lękaj się, synu. Przekląć cię, niestety, nie mogę gdyż sam jestem w piekle. Przed chwilą udowodniono mi, że ten zegarek zwędziłem kobiecie specyficznych obyczajów pod destrukcyjnym wpływem bimbru"

Konkurs o zegarkach też mógłby być... ups...
Użytkownik: Jean89 27.03.2009 08:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Witajcie! :)

Przypominam, że macie czas do 23:00. Wyniki będą jutro ;)

PS: Jeśli ktoś nie otrzymał odpowiedzi na maila albo cokolwiek innego, proszę mnie uświadomić ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: