Dodany: 14.02.2009 19:26|Autor: janmamut

Czytatnik: Mamutnik

2 osoby polecają ten tekst.

Krzyżacy -- streszczenie ze współczesną interpretacją ;-)


Może wątek konkursowy nie jest najodpowiedniejszym miejscem, a tak
może się przydać maturzystom, a na pewno matóżystą.

Zbyszko z Bogdańca zakochuje się w dwunastoletniej Danusi. Ponieważ jest nie tylko pedofilem, ale nie szanującym przyrody ksenofobem, obiecuje jej 3 pióra z hełmów Krzyżaków. Trzeba było osła, by pierwsze chcieć zerwać z posła. Za to ma zostać skazany na śmierć. Nie podciągnięto jednak jeszcze prądu z pobliskiej linii wysokiego napięcia, zatem czeka na wyrok w celi. W dniu egzekucji Danusia zarzuca na niego gęste białe sieci. Jako że w ten sposób przez resztę życia czeka go gorsza od natychmiastowej śmierci męka z wybawicielką, wyrok nie zostaje wykonany. W drodze do Bogdańca spotykają feministkę Jagienkę, zwaną też babką do orzechów. Razem ubijają niedźwiedzia, a żadna organizacja ekologiczna nie wyzywa ich od morderców. Później Jagienka tamuje Maćkowi krew bobrem, którego miała na plecach. Następnie Zbyszko usiłuje wdać się w bójkę z każdym, komu się nie podoba list na desce, a przy okazji bierze udział w rzezi zwierząt. Danusia jest tak drobna, że w jej poszukiwania włącza się też bezskutecznie Jurand. Okazuje się, że przemieszczające się obiekty z krzyżem z boku (wtedy Krzyżacy, teraz pogotowie) stanowią zagrożenie dla zdrowia. Jurand ostatecznie przebacza Krzyżakom błąd w sztuce lekarskiej. Sprawiedliwości staje się jednak zadość: zbliża się wielka bitwa o linię wysokiego napięcia. Ponieważ w pobliskim kiosku Ruchu nie ma pisemek o treści podniecającej (wtedy nie dbano o potrzeby ludu tak, jak prezydent Wrocławia, a później minister kultury Zdrojewski, za rządów którego w miejscu kina studyjnego powstał klub go-go), Krzyżacy przysyłają to, co mają nagiego -- miecze. Tą falliczną sugestią obrażają polskich homofobów, którzy stosują nieodpowiedni przedrostek i postanawiają większość wyrżnąć. Udaje im się to, tylko Maćko okazuje Kunonowi miłosierdzie. Mizerykordią.

Niestety, nie udało mi się obejrzeć pierwotnej wersji, w której było widać, że już wtedy działali lekarze wojskowi, przepisujący części rycerstwa poruszanie się w trampkach; znane były zegarki na rękę, ciężarówki, a podobno i rowery.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6388
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 10
Użytkownik: janmamut 14.02.2009 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Może wątek konkursowy nie... | janmamut
Skopiowane, po poprawieniu błędu, z wątku konkursowego.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 14.02.2009 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Może wątek konkursowy nie... | janmamut
He he. Nie zmieni to mojej sympatii do Zbyszka.
Użytkownik: janmamut 15.02.2009 17:04 napisał(a):
Odpowiedź na: He he. Nie zmieni to moje... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Ja miałbym zniechęcać do Zbyszka? Ja zachęcam do całego Henryka, zwłaszcza po przeczytaniu, jaki to niby "Latarnik" jest szkodliwy! :-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 15.02.2009 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja miałbym zniechęcać do ... | janmamut
:D
Użytkownik: Anna 46 16.02.2009 10:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Może wątek konkursowy nie... | janmamut
Mamuciku, to mnie się podoba! :-))) Powinieneś (bo masz od czasu do czasu dobre serduszko) tak streścić i przy okazji dogłębnie i w odniesieniu zanalizować wszystkie żelazne pozycje dla matóżystuf. Sama przeczytam z radością!
Dzięki za uśmiech na początek tygodnia. :-D
Użytkownik: WBrzoskwinia 06.04.2009 13:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamuciku, to mnie się pod... | Anna 46
Tak! Tak! Przyłączam się do prośby przedmówcy, a poza tym sądzę, że to o niebo smaczniejsze np. od burzenia Kartaginy.
Użytkownik: jakozak 16.02.2009 11:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Może wątek konkursowy nie... | janmamut
Proszę o więcej takiej "literatóry". :-)))
Bardzo mi się, Mamutku.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 18.02.2009 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Może wątek konkursowy nie... | janmamut
A wiesz, że mnie zainspirował do obejrzenia "Hrabiny Cosel"?
Użytkownik: krzyniu 07.04.2009 12:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Może wątek konkursowy nie... | janmamut
Dodam zatem jeszcze cytat, bo i to przecie bywa potrzebne matóżystą. Cytat odnosi się do momentu, kiedy Zbyszko siedzi nieomal w celi za nieomal zamordowanie posła:

"...gospodarz był jakiś zatroskany - a gdy wreszcie goście porozchodzili się do domów, rzekł do Maćka:
- Gadałem z jednym kanonikiem, biegłym w piśmie i w prawie, któren powiada, że zniewaga posła to sprawa gardłowa. Proścież tedy Boga, by się Krzyżak nie skarżył...
Usłyszawszy to, obaj rycerze, lubo przy uczcie przebrali nieco miarę, jednakże udali się na spoczynek nie z tak już wesołym sercem. Maćko nie mógł nawet zasnąć i po niejakim czasie, gdy się już pokładli, ozwał się do bratańca:
- Zbyszku?
- A co?
- Bo tak pomiarkowawszy wszystko, myślę wszelako, że ci głowę utną.
- Myślicie? - spytał Zbyszko sennym głosem. I obróciwszy się do ściany, zasnął smaczno, gdyż był utrudzon drogą."*

--
* Sienkiewicz, H., Krzyżacy
Użytkownik: Raptusiewicz 05.07.2009 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Może wątek konkursowy nie... | janmamut
Świetne!:D
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: