luty
*Hobbit czyli Tam i z powrotem (Tolkien John Ronald Reuel) po raz drugi, niezmiennie niesamowita książka (6)

marzec - kwiecień
*Trylogia: Władca Pierścieni (Tolkien John Ronald Reuel) tym razem po Hobbicie postanowiłam raz a dobrze rozprawić się z Trylogią. W końcu znalazłam czas... Zostawiła po sobie mroczny posmak Dead Can Dance (6)

maj
*Polska Jagiellonów (Jasienica Paweł) pierwsza przeczytana przeze mnie z własnej woli książka historyczna. Jestem pod wrażeniem jasności i przystępności języka (6)

czerwiec
*Strach: Antysemityzm w Polsce tuż po wojnie: Historia moralnej zapaści (Gross Jan Tomasz) ta książka pozostawiła po sobie niesmak... Lubię książki dotyczące holocaustu i antysemityzmu, ale w tej pozycji niestety doszukałam się lekkiej przesady. Z wieloma teoriami nie zgadzam się, są naciągane, ale jest w niej też odrobina prawdy (4)

lipiec
*Polska Piastów (Jasienica Paweł) trochę nie po kolei, ale nie miałam innego wyboru. Ciąg dalszy mojego zachwytu (6)

sierpień
*Dziennik (Frank Anne) ciężko czyta się książkę wiedząc jak tragicznie się skończy, szczególnie ciężko przeżywa się z Anne jej niewinną i nie do końca chcianą miłość (5)
*Ania z Zielonego Wzgórza (Montgomery Lucy Maud) po raz trzeci już... do tej książki będę wracać całe życie (6)

wrzesień
*Alchemik (Coelho Paulo) tej książki nie trzeba chyba komentować (6)
*Demon i panna Prym (Coelho Paulo) wracam do czytania Coelho z uśmiechem na twarzy, parę książek już za mną, parę przede mną (5)

pażdziernik
*Celtowie (Botheroyd Sylvia & Botheroyd Paul F.) bardzo się zawiodłam czytając tą książkę. Myślałam, że dowiem się czegoś nowego, niestety nie dowiedziałam się nic, bo książka pisana jest zbyt fachowym językiem, nie potrafi zainteresować. Skończyłam trochę "na siłę" (2)
*Warchoły i pijanice (Komuda Jacek) zabawna (4)

listopad
*Pamiętnik matki (Fornalska Marcjanna) co za ironia: pamiętnik kobiety, która nie potrafi pisać, a czyta tylko drukowane... Jak to możliwe? A jednak... Warto przeczytać (6)
*Tato (Wharton William) jedna z nielicznych książek Whartona, do których nie zdążyłam dotąd zajrzeć. Niesamowita, jak wszystkie jego książki (6)
*Dziecko na niebie (Carroll Jonathan) zawiodłam się, bo parę lat wcześniej czytałam Kości Księżyca tegoż autora i spodziewałam się czegoś innego (mimo wszystko 4)

grudzień
*Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam (Coelho Paulo) kolejna książka, która pozwala mi stwierdzić, że Coelho to geniusz. Potrafi wnikać w duszę jak nikt inny. Ta książka pomogła mi zrozumieć parę moich uczuć i emocji (6)
*Śmierć bogów: Księga Hagena (Pierumow Nik) lubię fantastykę, dobrą fantastykę, ta książka do niej należy, żałuję tylko, że nie mam dostępu do dwóch pozostałych części tej trylogii (5)