Dodany: 09.02.2009 15:22|Autor:

nota wydawcy


Mama Kazimierza Kutza, Anastazja powiedziała kiedyś synowi: Ciebie nie zniszczy bomba atomowa tylko jakaś kobieta. I oto pewna kobieta napisała książkę o Kutzu. Więc?

Aleksandra Klich i Kazimierz Kutz. Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze Śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być Ślązakiem.

"Cały ten Kutz" jest w istocie opowieścią o śląskim rozgoryczeniu, peerelowskich warunkach życia codziennego i artystycznego, o ówczesnych obyczajach, snobizmach i tęsknotach, o poszukiwaniu własnej drogi twórczej i związanych z tym cierpieniach i szczęściu, o trudnościach korzystania ze zdobytej wolności. Towarzyszymy dziecku z czynszówki w Szopienicach, studentowi, który wstydzi się paczek z domu, bo jest w nich łój, smalec i warkocz czosnku, młodemu reżyserowi bawidamkowi, nienawidzącemu Śląska z jego przaśnością i biedą, synowi marnotrawnemu, powracającemu do domowej ojczyzny, którą przecież namiętnie kocha, by przy pracy nad sławnym tryptykiem filmowym "wyrzygać ten śląski drut kolczasty", wreszcie senatorowi i posłowi Trzeciej Rzeczpospolitej. Towarzyszymy jego śląskiej rodzinie, jego przyjaciołom, aktorom, reżyserom, pisarzom, politykom, a każda z tych niezliczonych postaci ma coś ciekawego do powiedzenia albo przeżywa sytuację godną wielkiej sceny filmowej. "Cały ten Kutz" to bogata, wieloplanowa, wspaniale udokumentowana i dowcipna książka o Kutzu, Śląsku, Polsce.


"Tak więc proroctwo Anastazji nie spełniło się do tej pory, także wobec kobiety Aleksandry Klich. Z jej reporterskiej książki wyłania się Kutz niezniszczalny. Można tylko gratulować obojgu - autorce, która wybrała takiego bohatera i bohaterowi, który wybrał taką autorkę".

Małgorzata Szejnert

[Znak, 2009]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 533
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: