Użytkownik: Julie005 12.05.2009 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: • bestsellerowa powieść h... | agnesines Po "Dziesiątą symfonię" sięgnęłam spodziewając się dobrego thrillera o charakterze kryminalno-sensacyjnym. Nie zawiodłam się, a raczej nie zawiodła mnie moja intuicja. To był taki impuls, tuż po wejściu do Empiku wiedziałam, że muszę ją przeczytać, urzekł mnie tytuł. Sama bardzo interesuję się muzyką i uwielbiam o niej czytać.
Beethowen-niby wszyscy wiedzą kim był, ale "...symfonia" Joseph'a Gelinka postawiła jego postać w zupełnie innym świetle, nadała jej tajemniczości, w tym i jego muzyce. A i tak był dość niezwykłym fachowcem w swoim "rzemiośle". Jako już zupełnie głuchy człowiek komponował i to nie byle-jak. Jak to robił? No cóż, słowo "geniusz" nie jest łatwe do zdefiniowania...
Autor wzbogacił swoje dzieło również o historię nieszczęśliwej miłości kompozytora, a na dodatek w opowieść o genialnym muzyku wplótł historię sensacyjną.
Świetny dyrygent, w dzień po zagraniu na prywatnym koncercie czegoś, co nazwał własną interpretacją, czy też rekonstrukcją do dziś owianej tajemnicą X Symfonii Beethovena, zostaje znaleziony martwy, w dodatku pozbawiony głowy. Młody muzykolog obecny na koncercie ma jednak wątpliwości: czy Beethoven dokończył swoją X Symfonię, pomimo klątwy, ciążącej na każdym, który takową skomponuje? w jaki sposób udało mu się ją odtworzyć, jedynie na podstawie swobodnych zapisków kompozytora? Postanawia on rozwiązać sprawę dyrygenta bez głowy, do spółki z sędziną i inspektorem policji. Hmmm... niby nic oryginalnego, ale za to koniec jest dość niespodziewany i wręcz szokujący.
Teraz nic mi już innego nie pozostaję jak zachęcić gorąco wszystkich wielbicieli kryminałów oraz thrillerów, do przeczytania tej ksiąki. Jedyną rzeczą, która moim zdaniem Gelinkowi nie wyszła, to trochę przerysowane i mdłe migawki z życia muzyka, dotyczące jego Nieśmiertelnej Ukochanej. Reszta jest wprost wyśmienita. Bohaterowie są barwni, ciekawi, akcja trzyma w napięciu, mimo iż jest ulokowana we współczesnym Madrycie, w tle majaczy gilotyna, a to wszystko rozgrywa się przy akompaniamencie najpiękniejszych tworów muzycznych Beethovena. "Nigdy jeszcze żaden thriller nie brzmiał tak pięknie..."