Dodany: 28.12.2008 02:13|Autor: Aquilla
Opowiadanie z Fantastyki - poszukiwany autor
Chodzi mi po głowie opowiadanie, które przeczytałam w "Fantastyce" parę lat temu. Treść pamiętam dość dobrze, ale autora ani tytułu w ogóle. Może jakimś cudem ktoś zna/pamięta ;)
Rzecz dzieje się prawdopodobnie w Rosji, w niedalekiej przyszłości. Wskutek bliżej nieokreślonego kataklizmu nad Ziemią zapadła wieczna zima i to taka, że ujrzenie kawałka nieba spoza chmur wywołuje u ludzi palpitacje serca. Główny bohater zostaje kustoszem(?) w niedostępnym pałacyku, w którym w romantyczny sposób popełniła samobójstwo zakochana para nie mogąca już znieść śniegu (o ile dobrze pamiętam łyknęli środki nassenne i we śnie zamarzli). Bohater mieszka sobie w tym zameczku, oprowadza wycieczki i jest mu całkiem dobrze. Pewnego dnia przypływa łodzią podwodną wojsko(?) i bez jakichkolwiek wyjaśnień zabiera ciała samobójców. Następnego ranka do dworku przyjeżdża znajomy bohatera (kierowca, który odwoził go na miejsce pracy) z żoną. Oboje mają dosyć życia na Ziemi więc przebierają się w stare stroje i po wykwintnej kolacji kładą się na łożu pary i powtarzają dokładnie numer samobójstwa (a więc ciała jednej pary zostają zastąpione ciałami innej i wszystko niby jest w najzupełniejszym porządku). Niedługo potem bohaterowi kończy się czas etatu, wyjeżdża z dworku i na tym kończy się opowiadanie.
Jako dodatkowy motyw - w zamku mieszka piękna suka (husky, malamut, albo coś w tym rodzaju) o imieniu Bella, służąca kustoszom za towarzyszkę. Pod koniec historii pies odchodzi z dworu i dołącza do pobliskiej watahy wilków.
Czy ktoś kojarzy takie opowiadanie? Pamiętam, że podobał mi się język, chciałabym przeczytać jeszcze coś tego autora, ale skojarzenie teraz, kto to stworzył graniczy z cudem. Wydaje mi się, że pisarz jest Rosjaninem, ale głowy nie dam.