Dodany: 29.10.2008 18:31|Autor:

z okładki


...począwszy od pierwszego starca, który powiedział coś o sobie - egipskiego pisarza sprzed czterech i pół tysiąca lat - aż do śmierci Elżbiety i Henryka IV, ewolucja starości i jej statusu nie przebiegała w sposób liniowy. Miejsce, jakie przyznawano starości, i sposób, w jaki na nią patrzono, zależały od wielu czynników, między którymi mogły zachodzić rozmaite, mniej lub bardziej skomplikowane, powiązania: czynniki te to strukturalny układ społeczeństwa, rola przekazu mówionego i pisanego, rozmiary rodziny - patriarchalnej lub dwupokoleniowej, akumulacja mienia ruchomego, ideał urody, który z kolei podlegał lub nie podlegał koncepcjom religijnym.

Można jednak wyróżnić pewną cechę, wspólną dla wszystkich dawnych kultur: tworzyły one pewien abstrakcyjny model starości i osądzały starych ludzi - wydając wyroki na ich korzyść, a najczęściej na niekorzyść - w odniesieniu do owego teoretycznego wizerunku. Nie odkryły one jeszcze specyfiki właściwej wiekowi spoczynku.

[Oficyna Wydawnicza Volumen, Wydawnictwo Marabut, 1995]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1067
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: