Dodany: 15.10.2008 17:26|Autor: paulinarz

Przedziwna jest natura ludzka...


Villy Sørensen podejmuje się filozoficznej refleksji nad życiem i jego różnymi aspektami w tomiku „Przedziwne historie”, zawierającym kilka opowiadań. Historie są rzeczywiście „przedziwne”, gdyż częściowo przypominają baśnie, częściowo przypowieści, a ponadto niełatwo odgadnąć ich sens, bazując na dosłowności. Wymagają odwołania do mitów czy staroskandynawskich sag, a czasem po prostu do symboli.

Każde opowiadanie, mając ukryte przesłanie, zmusza do zatrzymania rozbieganych myśli i zastanowienia się nad naturą ludzką. W tym sensie twórczość Sørensena jawi się jako wybitnie humanistyczna. Poniżej przedstawiam moje osobiste refleksje, jakie pojawiły się po przeczytaniu kilku opowiadań. Interpretacja, którą przytaczam, jest niejednokrotnie bardzo subiektywna (o ile można w ogóle mówić o stopniach subiektywności…). W celu odkrycia prawd opisanych przez autora, musiałam w kilku miejscach uchylić rąbka tajemnicy dotyczącej zakończenia, o czym lojalnie uprzedzam.

W opowiadaniu „Tajemnicze drzewo” autor przypomina o wierzeniach Skandynawów, dla których ten specyficzny gatunek roślin jest symbolem życia i wiecznego odradzania się. Syn ogrodnika zaczyna bytować na drzewie, jednoczy się z nim i rozwija, a jego koniec jest śmiercią tylko w oczach ludzi, on sam natomiast, dzięki drzewu, zdaje się zyskiwać nieśmiertelność. Również w skandynawskich mitach pojawia się ogromne drzewo, które podtrzymuje wszechświat. Być może opowiadanie to obrazuje wieczną tęsknotę człowieka za nieśmiertelnością i przetrwaniem, wbrew regułom natury i Heraklitowemu „panta rhei”.

W „Bliźniakach” odnalazłam z kolei ilustrację sentencji „człowiek człowiekowi wilkiem” („homo homini lupus est”). Brat zabija brata, tak jak Kain zabił kiedyś Abla. Ludzie są podobni (w tym przypadku bycie bliźniakiem odczytuję jako symbol podobieństwa celów i pragnień ludzi). Zbieżność dążeń prowadzi wcześniej czy później do rywalizacji, a nawet nienawiści. Mając do czynienia z ograniczoną ilością zasobów, a równocześnie niczym niedającymi się okiełznąć potrzebami człowieka, skazani jesteśmy na ciągłe międzyludzkie konflikty.

Opowiadanie „Tygrysy” mówi o nieustającej tęsknocie człowieka za grozą i lękiem. Pewne miasto zostaje opanowane przez tygrysy. Zdesperowani ludzie nie wiedzą, jak sobie z tym poradzić. Kiedy wreszcie pojawia się „Zbawiciel” (dr Fig), potrafiący zaprowadzić drapieżniki do zoo, mieszkańcy miasteczka paradoksalnie domagają się powrotu zwierząt do domostw. Sørensen w ten alegoryczny sposób ukazuje tęsknotę człowieka za poczuciem niebezpieczeństwa i ciągłym poszukiwaniem ryzyka. Nawet w dzisiejszych, wydaje się - sielankowych, czasach opowiadanie to nie traci na aktualności. Jak bowiem wytłumaczyć modę na sporty ekstremalne, bungee, obozy przetrwania i inne „atrakcje” podnoszące poziom adrenaliny?

W „Starej kamienicy” Sørensen zdaje się poruszać temat ludzkiej reakcji na zmiany. Lokatorzy starej kamienicy dostają nakaz wyprowadzenia się, gdyż budynek może się zawalić. Każdy, kto przyniesie kawałek ściany, otrzyma klucze do nowego mieszkania. Niektórzy wynoszą ściany bez problemu, inni – nie są w stanie ich ruszyć, a jeszcze inni nie chcą opuścić kamienicy, chcą trwać przy niej do końca, pilnując, aby się nie zawaliła. W kontekście przeprowadzki pojawia się cały kalejdoskop ludzkich zachowań.

I na koniec moje ulubione opowiadanie w tomiku – „Kupiec”. Tytułowy Kupiec prowadzi jedyny w miasteczku sklepik. Nie jest jednak zwykłym sprzedawcą, ponieważ udostępnia klientom tylko te artykuły, które on sam uważa za dobre dla innych. Pijakom nie sprzedaje alkoholu, palaczom – tytoniu. Uważa, że ludzie nie rozumieją swoich potrzeb, doprowadzając się do unicestwienia. Niestety, Kupiec nie może zrozumieć pragnień najbliższej mu osoby – syna Filipa, którego marzeniem jest zostać muzykiem. Kiedy Filip musi zastąpić ojca za ladą, zaczyna sprzedawać ludziom to, na co mają ochotę. Ukoronowaniem nieustannego spełniania ludzkich marzeń staje się wybudowany w mieście supermarket, gdzie każdy może włożyć do koszyka to, co uważa za potrzebne. To proste opowiadanie jest w moim odczuciu analizą ludzkich potrzeb. Myślę, że autor chce pokazać, że nikt nie ma prawa za nikogo decydować o jego marzeniach, dążeniach, celach. Każdy, będąc przysłowiowym „kowalem swojego losu”, wybiera to, co dla niego najlepsze. Nawet jeżeli czasem ten wybór bywa destrukcyjny (jak w przypadku nałogów), każdy człowiek musi się o tym przekonać sam. W ten sposób Sørensen wskazuje, że nie można stworzyć jedynego, uniwersalnego wzorca „szczęśliwego życia”, gdyż każdy z nas realizuje się w czymś innym, własnym, wybierając życie „grajka” lub „handlowca”.

Prawdy przekazane w „Przedziwnych historiach” są ponadczasowe i nie tracą na aktualności, gdyż natura ludzka od wieków była i pozostanie taka sama.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1298
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: