Dodany: 07.10.2008 13:43|Autor: Rubeus Rubelard

Książka: Zło
Guillou Jan

2 osoby polecają ten tekst.

Błędne koło


Dobro i zło. Po przeczytaniu tej książki zastanawiać się zaczynam, czy podział na te dwie, zdawałoby się, biegunowo różniące się kategorie jest prosty i oczywisty. Świat jednak nie jest tylko biały i czarny, i wiele kwestii należy rozważać z niezwykłą wnikliwością, doszukując się drugiego, a niekiedy i trzeciego dna. Książka Jana Guillou właśnie porusza taką bardzo niepokojącą sprawę.

Jednym głosem orzeczono, że bohaterem powieści jest Erik, ale ja ośmielam się wątpić. Akcja posuwa się do przodu poprzez kolejne, bardzo niekiedy sugestywne, przejawy przemocy – i według mnie to właśnie ona jest bohaterką pierwszoplanową. Wprawia w ruch fabułę tej fantastycznej książki, podsuwając przed oczy czytającego porażające obrazy z życia Erika. Jest on bity. Bity do braku tchu, do pierwszych łez, bity aż do krwi, bity do nieprzytomności. Takie alternatywy spędzania popołudni są dostarczane chłopcu przez ojca, który z samej definicji tego słowa powinien pokazywać świat, uczyć życia.

Właśnie tak w mocnym skrócie rysuje się początek tej fascynującej i przykuwającej lektury. Dalsza jej część to opowieść o tym, co z przekazanym przez rodziciela brzemieniem napędzającej się samoistnie agresji zrobił Erik.

W szkole podstawowej przekazywał ją dalej, ze względu na pozycję lidera w grupie jaką dawała mu umiejętność metodycznego manipulowania i okazyjnego maltretowania kolegów. To zastosowanie spuścizny po ojcu było jednoznacznie złe i słusznie piętnowane. W miarę rozwoju akcji jednak agresja przybrała inny wymiar. Stała się „biczem bożym” na niesprawiedliwość dziejącą się w murach elitarnej szkoły dla chłopców. Poprzez wybite zęby i złamane nosy chłopak opowiada się po stronie przyjaźni i sprawiedliwości. Akty słusznej i całkowicie popieranej przez – gwarantuję - każdego czytelnika zemsty ukazują, czym jest prawdziwy strach i jakiej odwagi wymaga stosowanie przemocy. Książka odsłania psychologię drzemiącego w człowieku zła, które objawiając się pociąga za sobą przerażenie i poniżenie. Pokazuje, jakich spustoszeń w duszy i umyśle jest w stanie dokonać znęcanie się nad drugim człowiekiem zarówno u kata, jak i u ofiary. Erik stosuje przemoc w tak zwanej słusznej sprawie. Tylko czy kiedy się ona skończy, będzie potrafił się zatrzymać? A może przekroczy granicę, której przekraczać nie wolno? Czy będzie w stanie zrezygnować z pociągającego prawa pięści, stawiającego go na uprzywilejowanej pozycji silniejszego?

Cóż – bardzo chciałoby się powiedzieć, że tak - jak najbardziej tak się stanie, ale finałowa scena pokazuje, że odpowiedź na to pytanie też nie jest prosta, pomimo najszczerszych chęci czytelnika. Zawsze bowiem można znaleźć kolejną słuszną sprawę. Tego zaś, ile osób będących przypadkowymi świadkami zostanie zarażonych zalążkami przekazywanego zła, nie jest w stanie oszacować nikt.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4503
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: