Dodany: 30.09.2008 12:16|Autor: Jane-Magda

Nie tylko zwierzęta


„ZWIERZEnia” to zbiór dziewiętnastu opowiadań polskich autorów, głównie debiutantów. Teksty są bardzo różnorodne zarówno pod względem tematyki, jak i poziomu, a jedyną cechą wspólną jest motyw zwierząt, przewijający się przez każdą historię. Bohaterami zazwyczaj są ludzie, a nawet jeśli jest inaczej, opowiadania opisują typowo ludzkie relacje.

Otwierająca zbiór „Opowieść o koniu niezwykłym” Liliany Madejskiej to wzruszająca, ciepła historia o miłości. Ukazanie przywiązania do mocno zaniedbywanego przez poprzedniego właściciela zwierzęcia, radości i cierpień z tym uczuciem związanych, wywołuje na przemian uśmiech i łzy. Pierwszoosobowa narracja sprawia, że historię odbieramy bardzo osobiście. Moim zdaniem jednak przesłanie wyłożone jest zbyt dosłownie, przez co opowiadanie pozostaje po prostu melodramatem. Brakuje mi tu pytań, na które czytelnik powinien znaleźć sam odpowiedź, symboliki, lekkiego odrealnienia.

„Rzecz o pięknie” Anny Skowrońskiej to historia na wpół poetycka, na wpół science fiction, łącząca legendy przeszłości z wyobrażeniem przyszłości. Wizja ludzkości dnia jutrzejszego nie zrobiła na mnie wrażenia ani nie wydała mi się specjalnie nowatorska, natomiast monolog wewnętrzny bohaterki -interesujący. Jednakże tym, co sprawia, że opowiadanie pozostaje w pamięci, jest uchwycenie piękna w przemijającej chwili, piękna, które można odnaleźć w najmniej oczekiwanej sytuacji czy miejscu.

„Grupa trzymająca puszczę” Marcina Gutka to jedno z najbardziej profesjonalnie napisanych opowiadań w zbiorku, bardzo dobre w swoim gatunku. Interesujące zabawy słowem, lekkie poczucie humoru, obnażanie absurdów – to wszystko sprawia, że opowiadanie się wybija. Mnie jednak zabrakło w nim trochę głębi, którą znajdowałam w innych tekstach Marcina, chociażby w moim ulubionym „Kontrakcie”, „Projekcie Łazarz” nagrodzonym w konkursie Dni Fantastyki czy niewydanej jeszcze, ale doskonałej powieści „Błagam, nie teraz”. W „Grupie trzymającej puszczę” zbyt dużo alegorii, zbyt mało symboli, a aluzjami do polityki czuję się już trochę zmęczona.

„Szczur” Macieja Partyki to warsztatowo jedno z najlepszych opowiadań w antologii. Forma i styl bardzo dopracowane. Połączenie absurdalnego humoru i wrażenia nocnego koszmaru interesujące i zapadające w pamięć. Jedyne, czego mi osobiście zabrakło, to wyrazista, zaskakująca pointa.

„Muriel” Anety Pudzisz – opowiadanie młodziutkiej, siedemnastoletniej pisarki, którego narratorką jest kotka, mieszkająca w rodzinie czarownic. Tekst bardzo klimatyczny, przesiąknięty atmosferą mroku i nastrojem tajemniczości. Wprawdzie portrety bohaterów zaledwie naszkicowane cieniutką kreseczką, a rozwój wydarzeń przedstawiony zbyt pobieżnie, ale biorąc pod uwagę wiek, autorka jest jedną z najciekawiej zapowiadających się pisarek z zaprezentowanych w zbiorku.

„Przyjaciele” Piotra Kurasza to opowiadanie o drobnych kłótniach i prawdziwej przyjaźni leśnych zwierząt. Podczas czytania miałam nieodparte wrażenie, że wyszłaby z tego całkiem sympatyczna dobranocka dla młodszych dzieci. Starszym czytelnikom może wydawać się zbyt proste, naiwne i moralizatorskie.

„Życie po życiu” Semko Bayera to jedno z najciekawszych opowiadań w antologii. Bardzo interesująca koncepcja androidów, które w tym opowiadaniu dzielą się na dwie kategorie: tradycyjne i żywoandroidy powstałe z ciał zwierząt. Nie jestem znawczynią s.f., ale takie podejście wydaje mi się nowatorskie. Głównym bohaterem jest android przerobiony z humbaka. Opowiadanie zawiera mnóstwo symboli, a pytania o tożsamość nigdy nie przestaną być istotne. Przy tym wszystkim historia jest bardzo ciekawa.

„Un-nefer” Piotra Stonciwilka to historia pracoholika, któremu ukazuje się baran. Przeczytałam jednym tchem, a zakończenie naprawdę mnie zaskoczyło. Mam jednak zastrzeżenia do zdecydowanej czerni i bieli, do wyłożenia przesłania czytelnikowi i niepozostawienia miejsca na własne refleksje.

„Pająk” Dawida Niemiara – krótkie opowiadanie, przedstawiające zwykłą historyjkę. Forma może wydać się ciekawa, ale treść zupełnie do mnie nie przemawia. Nie czuję niezwykłości sytuacji, a nie mam ochoty doszukiwać się w tym opowiadaniu głębokich metafor. Przypuszczam jednak, że są amatorzy tego typu tekstów.

„Moa” Klary Korwin Piotrkowskiej jest ciekawym opowiadaniem o dziewczynie żyjącej wśród lwów. Autorka zaprezentowała dobry warsztat, a mnie ujęła mnogość możliwych interpretacji. W moim odczuciu tekst opowiada o samotności i przyjaźni, sile i niezrozumieniu.

„Nie ja potworem” Marty Witkowskiej to opowiadanie napisane z perspektywy przedstawiciela smoczego gatunku. Odwrócenie punktu widzenia interesujące, ale chyba już nienowatorskie. Opowiadanie warsztatowo dobre i czyta się lekko, aczkolwiek przesłanie wydaje się zbyt natrętne.

„Łańcuch” Sylwii Grygorowicz – ciekawy, niebanalny pomysł. Bohaterem jest człowiek-kot, który musi przeżyć dziewięć żyć. Teraz żyje czwartym i krzyżują się w nim różnorakie osobowości. Jest to opowieść o bólu, zagubieniu i poszukiwaniu tożsamości. Miejscami jednak, być może przez nagromadzenie abstrakcyjnych imion, podążanie za akcją wydawało mi się nużące.

„Wąż i jego chłopiec” Ewy Kulpińskiej to historia fantasy o młodej czarownicy, Strażniczce, która przybywa do małego miasteczka zwyczajnych ludzi, aby rozprawić się z bazyliszkiem. Z pewnością niezła gratka dla wielbicieli gatunku. Czym jest bazyliszek? Czy Książę rzeczywiście jest wrogiem i dlaczego tak bardzo fascynuje Kalijo? Czy w życiu naprawdę każdy, tak jak bohaterka, „musi w końcu stanąć twarzą w twarz ze swoim królem”, co najwyżej wcześniej może „postawić go w szachu, nim zostanie schowany do pudełka”?* To pytania, na które czytelnik musi odpowiedzieć sobie sam. Cenię to opowiadanie za wiele możliwości interpretacji, chociaż męczą mnie nieco różdżki i inne atrybuty świata magii. Dylematy czarodziei wydały mi się zbyt odległe, a psychologia postaci nieco wydumana.

„Idali. Opowieść Orimi” Anny Boleyn to jedna z opowieści dłuższego cyklu. Anna ma niezwykłą łatwość opowiadania historii i chociaż to fantasy, nietrudno znaleźć odniesienia do współczesnego świata i życia. Jak sama twierdzi, w tym cyklu przedstawia własną koncepcję świata, polemizuje ze wszystkim, z czym się nie zgadza. W „Opowieści Orimi”, której bohaterką jest dziewczyna żyjąca w symbiozie z naturą, nawet z jej dzikimi przedstawicielami, nacisk położony jest na związek człowieka ze światem zwierząt, związek, który człowiek często narusza. Miejscami relacje zwierząt i symbioza bohaterki z nimi wydały mi się lekko wyidealizowane, ale opowiadanie w zasadzie pochłonęłam. Z filozofią wyłożoną przez autorkę można się zgodzić bądź nie, ale trudno pozostać wobec niej obojętnym. A o to przecież w literaturze chodzi.

„Córka słońca” – fragment powieści Moniki Kubiak, jeszcze niewydanej, ale jednej z najlepszych współczesnych polskich pozycji, jakie czytałam. Akcja rozgrywa się w przyszłości, kiedy ludzie nauczyli się przekraczać nieprzekraczalne dotąd granice i wdarli się do świata Kiramu, zamieszkanego przez istoty podobne do ludzi, ale kierujące się zupełnie inną filozofią życiową. Powieść maluje znakomite portrety psychologiczne, prowokuje do pytań i spojrzenia na wiele zagadnień moralnych i społecznych z różnych perspektyw. Jest również książką o dojrzewaniu. Bohaterką jest Derra, młoda Entorianka (mieszkanka jednego z wielu krajów Kiramu), ofiara eksperymentu Sangacjan (potomków Amerykanów zamieszkujących Kiram), porwana jako dziecko i wychowywana po sangacku. Fragment w „ZWIERZEniach” opisuje próbę ucieczki niezależnej Derry i niezwykły związek dziewczyny z klaczą. To fragment o umiłowaniu wolności i przyjaźni, naprawdę bardzo piękny.

„Śpiew” Małgorzaty Kurek to poetyckim językiem napisany tekst o walce dobra ze złem. W treść opowiadania wpleciony jest mityczny feniks. Bohaterowie bardzo wyraziści, historia ciekawa. Miałam jednak wrażenie, że poskładana jest z luźnych elementów, czasami brakowało mi spójności - stąd wrażenie niedosytu po skończeniu.

„Gresh” Marcina Dolaty to opowiadanie o jaszczurze, który był maszynką do zabijania, a kiedy został ranny, przeszedł metamorfozę dzięki przyjaźni z jedenastoletnią dziewczynką. Przyznam, że opisy pojedynków mnie nudziły, a przemiana tytułowego Gresha wydała mi się nieco już w literaturze wyeksploatowana.

„Strażnik dusz” Łukasza Mikołaja Haśkie to kolejne typowe opowiadanie fantasy. Łowcy, walki bratobójcze, kradzież dusz, ludzie-koty – wszystko to podziałało na mnie raczej nużąco, ale przypuszczam, że znajdą się amatorzy.

„Mów mi Lenea” Magdaleny Pytlowskiej – zabawne opowiadanko fantasy o magu, jego młodej, wygadanej siostrze, elfach i gryfie. Czyta się lekko, a historia, chociaż pozbawiona specjalnej głębi, jest przyjemna.

Na zakończenie muszę mocno skrytykować korektę językową. W antologii pozostawiono sporo błędów, część z nich naprawdę rażących. Mimo to warto sięgnąć po ten zbiorek, chociażby ze względu na jego różnorodność. Czytelnicy o różnych gustach i oczekiwaniach mogą znaleźć w nim coś dla siebie.



---
* Ewa Kulpińska, "Wąż i jego chłopiec", w: "ZWIERZEnia", wyd. La Boheme, 2008, s. 195.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3794
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: faren89 09.10.2008 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: „ZWIERZEnia” to zbiór dzi... | Jane-Magda
Uwaga, tutaj autor opowiadania "Strażnik dusz". Chciałbym zwrócić uwagę, iż w części egzemplarzy wdał się błąd w moim nazwisku. Poprawnie nazywam się ŁUKASZ HAŚKIE, na minus zasługuje fakt, iż w książkach pisze Haśke, a nie Haśle, no ale i jedno i drugie jest błędne. Proszę autorkę tekstu o sprostowanie artykuły. Mój email to faren@onet.eu
Użytkownik: sowa 10.10.2008 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwaga, tutaj autor opowia... | faren89
W recenzji już jest poprawnie, ale Twój komentarz zostawiam - przyda się tym użytkownikom, którzy trafią na egzemplarz "ZWIERZeń" z błędem:-).
Użytkownik: Jane-Magda 10.10.2008 20:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwaga, tutaj autor opowia... | faren89
Bardzo prepraszam autora "Strażnika dusz" za błąd w jego nazwisku, a sowie dziękuję za szybką reakcję:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: