Dodany: 23.08.2008 19:21|Autor: kati_be

Czy na pewno idiota?


"Jeśli chcesz żyć szczęśliwie, nie przejmuj się tym, że uważają cię za głupca" (Seneka Młodszy)


Przygodę z Dostojewskim rozpoczęłam kilka lat temu od przeczytania "Zbrodni i kary". Powiedzieć, że powieść ta wywarła na mnie ogromne wrażenie nie wystarczy - zostałam oczarowana i zakochałam się od "pierwszego przeczytania". Zapragnęłam więcej i więcej. Mój zapał skutecznie jednak ostudziło kilka przeczytanych recenzji dzieł Dostojewskiego. Przyznaję się... Przestraszyłam się wielkich słów, które w nich padały i zrezygnowałam.

Tydzień temu, będąc w bibliotece, trafiłam do działu z literaturą rosyjską. Krótka chwila namysłu i wszystko stało się jasne: Dostojewskiego nareszcie czas zacząć! Nie wiedzieć czemu, zaczęłam od "Idioty". Z pewnym dystansem, żeby nie powiedzieć strachem, przygotowana na najgorsze zabrałam się do lektury. Wystarczyło kilka stron, by całkowicie przenieść się duszą do dziewiętnastowiecznej Rosji, na petersburskie salony i ulice, by pokochać księcia Myszkina właśnie za jego tytułowy idiotyzm. Jakże często zdarza nam się określać ludzi tym mianem - ludzi, którzy myślą inaczej niż my, którzy zachowują się w sposób łamiący utarte schematy, którzy prowadzą inny tryb życia, podejmują niezrozumiałe dla nas decyzje, postępują wbrew ustalonym, często okrutnym regułom współczesnego świata. Nawet nie zdawałam sobie do tej pory sprawy, jak wiele krzywdy można komuś wyrządzić takim niesłusznym określeniem i jak bardzo może ono być niesprawiedliwe. Pozory przecież często mylą... Książę Myszkin jest tego "żywym" dowodem. Od najmłodszych lat uważany za idiotę, na każdym kroku spotykający się z tym określeniem kierowanym w jego stronę, nie czuje się nim urażony, a nawet przeciwnie - sam się przyznaje bez skrępowania do takiej ułomności. Próbuje szukać swego szczęścia i pragnie dać szczęście innym. Dla osób, które kocha jest gotów zrobić wszystko, nie dąży jednak do celu po przysłowiowych trupach, tylko próbuje znaleźć złoty środek, by nikogo nie skrzywdzić. Nikogo nie osądza, złe postępowanie innych głęboko go porusza, rani jego wrażliwą duszę. We wszystkich, nawet w najgorszych czynach pragnie dopatrzeć się okruchu dobra, by usprawiedliwić daną osobę.

Najbardziej zaskakujące jest to, co dziewiętnastowieczni Rosjanie uważali za przejawy idiotyzmu. Lew Nikołajewicz to uosobienie niespotykanej dobroci serca, wiary w ludzkie wrodzone dobro, prawdomówności, życzliwości, dobroduszności, chęci niesienia wszystkim pomocy, nieśmiałości, bezinteresowności, czystości uczuć, bezgranicznego oddania, pokory. Jest człowiekiem niezwykłym, niepoprawnym wręcz idealistą. Jego wadą może być to, że nie dostrzega zła, dwulicowości otaczających go ludzi, którzy próbują wykorzystać jego pozycję i majątek, nieumiejętność podjęcia szybkiej decyzji, niezdecydowanie i problemy ze zrozumieniem siebie i swoich uczuć. Ale czy są ludzie doskonali? Ile jest takich wspaniałych, dobrych osób, które są wyśmiewane za swoją szlachetność, za niepodporządkowywanie się regułom okrutnego świata nastawionego na osiąganie jak największego zysku za wszelką cenę, bez względu na podjęte środki? Czy są to tacy "idioci" naszych czasów?

Powieść Dostojewskiego nabiera uniwersalnego charakteru. Mistrzowska konstrukcja poszczególnych postaci i ich charakterów pozwala na umiejscowienie ich w różnych miejscach i różnym czasie. Wszędzie zło, obłuda, prawo silniejszego próbuje zatriumfować nad cichym i pokornym dobrem...

Niezrozumiałe pozostaje dla mnie jedynie zakończenie... Czy oznacza ono, że ludzie tacy jak książę Myszkin są skazani na porażkę i wieczne niezrozumienie? Czy nie mogą zaznać upragnionego szczęścia, tylko całe życie muszą walczyć z wiatrakami?

"Idiota" wywarł na mnie ogromne wrażenie i zachęcił jeszcze bardziej do zapoznania się z całą twórczością Dostojewskiego. Gorąco polecam tę książkę każdemu, kto pragnie poznać wspaniałą postać, cudownego człowieka, który przywraca wiarę w potęgę ludzkiej dobroci, który jest dowodem na to, że nie warto przywiązywać wagi do tego, co sądzą i mówią o nas inni, trzeba być sobą i działać zgodnie ze swoim sumieniem.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2888
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: WBrzoskwinia 27.08.2008 13:46 napisał(a):
Odpowiedź na: "Jeśli chcesz żyć szczęśl... | kati_be
Zgoda, ale z dwoma zastrzeżeniami. Wewnętrznie sprzeczne jest twierdzenie o tym, co XIX-wieczni Rosjanie uważali za idiotyzm, z twierdzeniem, że książka ma uniwersalny wymiar. Innymi słowy: to nie jest kwestia XIX-wiecznych Rosjan, wszyscy żyjemy w takim świecie. A skoro tak, to co niezrozumiałego w zakończeniu, zwłaszcza jeśli interpretować je jako skazanie postawy myszkinowskiej na klęskę? To prosta konsekwencja tegoz stanu rzeczy: nec Hercules contra plures.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: