Dodany: 04.08.2008 13:36|Autor: annmarie

W Narnii


Nie pamiętam, kiedy pierwszy raz usłyszałam o Narnii. Być może w dzieciństwie, albo dopiero gdy byłam nastolatką. Ta nazwa od razu mi się jednak spodobała. Kryło się za nią coś tajemniczego. Nie miałam wtedy jednak możliwości przeczytania tej książki.
Pamiętam, jak kilka lat temu weszła do kin ekranizacja pierwszej części „Opowieści z Narnii”. Jako, że zaczęłam się wtedy interesować fantastyką po przeczytaniu „Harry’ego Pottera” i „Władcy Pierścieni”, postanowiłam zobaczyć ten film. Po przeczytaniu recenzji w gazecie wiedziałam, że choć jest on skierowany szczególnie dla starszych dzieci, ja również nie powinnam się na nim nudzić. I rzeczywiście, „Lew, czarownica i stara szafa” bardzo mi się spodobał. Po wyjściu z kina postanowiłam przeczytać tę serię książek.
Niestety nadal nie mogłam nigdzie tych książek znaleźć. Nikt ze znajomych ich nie posiadał, w bibliotece licealnej nie było takich rzeczy a kupować całej serii nie chciałam. Na pewien czas zapomniałam o Narnii.
W tym roku do kin trafiła ekranizacja drugiej powieści – „Księcia Kaspiana”. A ja znów zaczęłam myśleć o Narnii. I wtedy okazało się, że znajomi mojej mamy kupili swojej córce całą serię książek Lewisa. I na dodatek chętnie mi ją pożyczyli.
Z lękiem sięgnęłam po pierwszy tom – kolorowa okładka, duży druk, krótkie rozdziały – typowa książka dla dzieci z podstawówki. A co jeżeli mi się nie spodoba? jeżeli zdążyłam z niej wyrosnąć, zanim ją przeczytałam? A jeśli jest nudna? Dręczyły mnie różne pytania.
Zaczęłam jednak czytać . Świat magii, tajemniczych stworzeń, dzielnych rycerzy i czarodziei całkowicie mnie pochłonął. Czytałam tom za tomem wiedząc, że nieuchronnie zbliżam się do ostatniego, po którym będę musiała zakończyć swą wędrówkę po Narnii. I znów, tak samo jak podczas czytania „Harry’ego Pottera”, poczułam zawód, że nie jestem dzieckiem i nie przeniosę się do tego magicznego miejsca. Wiem jednak, że w przeciwieństwie do Zuzanny, bohaterki książek Lewisa, nigdy nie zapomnę Narnii.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1230
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Jakolinka 05.08.2008 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie pamiętam, kiedy pierw... | annmarie
O, na szczęście, w przeciwieństwie do świata Harrego Pottera, do Narnii można się przenieść.
Użytkownik: Natii 05.08.2008 18:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie pamiętam, kiedy pierw... | annmarie
Ja pamiętam, że czytałam Narnię daaawno temu, właśnie z biblioteki, kiedy jeszcze nie było wokół niej tego medialnego szumu związanego z ekranizacją. I spodobała mi się, choć odebrałam ją wyłącznie jako książkę dla dzieci. Dopiero kilka lat później gdzieś przeczytałam, że Narnia ma drugie dno, że są odwołania do chrześcijaństwa, na które zwyczajnie nie zwróciłam uwagi. Teraz już mało pamiętam z tych książek, ale zamierzam je sobie odświeżyć. Kiedyś. Tym bardziej, że ekranizacja nie miała dla mnie tego uroku, którym zaczarowały mnie książki.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: