Fantasy spod znaku płaszcza i szpady
Debiut Marthy Wells można określić jako fantasy spod znaku płaszcza i szpady. Jeżeli ktoś tak jak ja w dzieciństwie fascynował się powieściami A.Dumas'a powinien czuć się w 100% usatysfakcjonowany lekturą "Żywiołu Ognia". Dworskie intrygi, zdrady, zmiany sprzymierzeńców, walka o władzę i splendor a wszystko czynione z pomocą sił nadprzyrodzonych przy czynnym udziale czarnoksiężników.
Wszystko to dzieje się w pałacu w Ile Rien - świecie stworzonym przez Marthę Wells - świecie w którym magia miesza się z polityką, a demony są wykorzystywane do osiągania własnych nie do końca szlachetnych celów.
Przed głównym bohaterem Thomasem Bonifacem - kapitanem Gwardii Królewskiej stoją nie lada wyzwania - w obronie tronu i królowej będzie musiał zmierzyć się z siłami potężnymi i przerażającymi, a na drodze będzie miał nie tylko wrogów ale i fałszywych sprzymierzeńców.
Czy mu się uda?
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.