Świat Ile Rien, w którym umieszczona jest akcja powieści różni się od scenerii, do jakiej przyzwyczaili nas autorzy fantasy. Nie przypomina krain umieszczonych gdzieś w okresie średniowiecza, a raczej na myśl przywodzi wiktoriańskie tło znane z dzieł Conan Doyla. Mroczne, wąskie uliczki, miasto oświetlone gazowymi latarniami tworzą gotyckie tło akcji gdzie rozegra się walka dobra ze złem. W świecie tym magia jest czymś oczywistym a zawód czarnoksiężnika można zdobyć studiując na szanującym się uniwersytecie. Barwne, żywe postacie i sprawnie usnuta intryga czynią tę książkę pozycją wyjątkową, dynamiczną, pełną przygód, zwrotów akcji i niespodzianek. Martha Wells garściami czerpie z klasyków jak A.Dumas, A.Christie czy wyżej wspomniany A.C.Doyle, co w połączeniu z niesamowitym tłem oraz wyrazistymi postaciami głównych bohaterów daje efekt piorunujący. Świat Ile Rien urzeka i wciąga. Polecam