Dodany: 09.07.2008 20:23|Autor: Doktor Murnau

Czytatnik:

Rimbaud (mój wiersz o Rimbaudzie)


Szumią drzewa, wiatr w koronach pije.
Statki odleglejsze, dziwniejsze wściekłe wody.
Polany całe moje, odraza zamiast piękna,
w moich oczach przyszłość, sen proroczy, życie.

Serce bardziej rana – splugawiona dobroć,
niźli ma głupota, miast zbyt tłocznych śmiechy.
Pociągi odjechały, wiatr pozbierał pyły,
teraz w knajpach picie złowi nam codzienność.

Słońce wstaje z nami oblodzone, ciche,
zaleje jeziora, trawy, słowa zmieni w bełkot.
Potem deszcz obmyje ręce moje czarne,
piorun przetnie ciało, chmura mnie nasyci.

Szumią drzewa, płaczą trawy, wiatr pijany ucichł.
Z krzykiem przenikliwym gdzieś w odmętach znikłem.
Polany niespokojne, morza wciąż wzburzone,
w moich oczach przeszłość, sen proroczy, smutek.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 577
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: