Dodany: 05.07.2008 00:21|Autor: varda

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Statek elfów
Blaylock James P.

Baśniowa opowieść o wielkiej przygodzie


„Statek elfów” to pierwsza część trylogii „Elfy”.

Dla Jonathana Binga, serowara z miasteczka Twombly, coroczna handlowa podróż do faktorii statkiem w górę rzeki Oriel to okazja do oderwania się od nudnej, szarej rzeczywistości. Jonathan skrycie marzy o przeżyciu wielkiej przygody i bohaterskich czynach, o których tak wiele czytał w książkach swojego ulubionego autora, G. Smithersa. Ale gdy wczesnym rankiem pewnego mglistego, jesiennego poranka wypływa łodzią, razem z profesorem Wurzlem, nierozgarniętym Dooly’m i psem Ahabem, na kilkutygodniową wyprawę naukowo-handlową, nie spodziewa się, że tym razem jego marzenia się spełnią i weźmie udział w przygodzie swojego życia. Bardzo szybko okazuje się bowiem, że w dolinie rzeki Oriel dzieją się rzeczy tajemnicze i niepokojące: wszędzie panoszą się głupawe trolle i szalone chochliki, po stacji Wierzbowej, pierwszym przystanku na drodze naszych bohaterów, zostały jedynie zgliszcza i opuszczone domy, a na bagnach szpetna wiedźma odprawia tajemnicze, mrożące krew w żyłach rytuały. Wygląda na to, że ktoś, kto dysponuje wielką mocą, specjalnie wprowadza chaos na spokojne do tej pory tereny, zamieszkane przez ludzi, wesołych poetów-Zbieraczy i powietrzne elfy. Kto i w jakim celu to robi? Trop prowadzi do bardzo niesympatycznego karła Selznaka i pewnego zaginionego przed laty złodzieja, a w nadchodzących wydarzeniach dużą rolę odegra tajemniczy przedmiot podobny do obojowej flinty i stary zegarek kieszonkowy.

Wszystko w tej nastrojowej, baśniowej opowieści jest przesiąknięte atmosferą tajemniczości i zagadki. Z początku to, czego dowiadujemy się z rozmów bohaterów, wydaje się niezrozumiałe i wręcz dziwaczne (co może niektórych czytelników trochę zniechęcić), ale w miarę rozwoju akcji wszystko nabiera sensu – zwłaszcza nieskładna gadanina i rewelacyjne oświadczenia nierozgarniętego Dooly’ego.

Świat wyczarowany przez Blaylocka odkrywamy stopniowo, a kiedy już go odkryjemy, zapadamy się w niego bez reszty i nie możemy się wydostać. Podobną atmosferę można znaleźć w książce „O czym szumią wierzby” K. Grahama, a także we „Władcy pierścieni” J.R.R. Tolkiena w części opisującej Shire – poznajemy mglistą, zieloną krainę, w której żyją w symbiozie i harmonii rozmaite stworzenia, małe i duże, łagodne i szalone, magiczne i całkiem zwyczajne, gdzie bohaterem może zostać każdy, kto tylko zdobędzie się na odwagę, by opuścić domowe pielesze i ruszyć na spotkanie przygody.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2104
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: