Dodany: 12.11.2004 11:20|Autor: espinka

"Słowo wstępne" - mówi samo za siebie


Pomysł tej książki narodził się z dwóch powodów. Po pierwsze, brakowało jej. Tradycyjne filmoznawstwo - choć zaczęło się nareszcie uczłowieczać - od lat wstydliwie nie przyznaje się do oczywistego faktu, że nie tylko dokument, także film fabularny traktowany jest powszechnie jako obraz świata; że, innymi słowy - jeśli tylko pamiętać o oczywistym zapośredniczeniu przez produkujące filmy ekipy, organizowane przez producentów, kierowane przez reżyserów, ucieleśniane przez aktorów - to można i warto traktować filmy jako relacje z ludzkiej rzeczywistości. Wybrane grupy filmów, powstałe w jakimś kraju w pewnym wybranym okresie - są znakomitym świadectwem życia, obyczajów, mentalności tego kraju. Wybrana grupa filmów, zrealizowanych w pewnym określonym momencie w różnych miejscach świata, może dostarczyć dobrej próbki wiedzy o tym świecie, uchwyconym w owej chwili - o tym, jak wygląda, jak się zmienia, w którą stronę zmierza.

Po drugie, znalazła się grupa autorów-rówieśników, która chciała o tym rozmawiać. Zauważyłem z przyjemnością, że na prowadzonym przeze mnie przez dwa kolejne lata - od roku 2002 do 2004, w Instytucie Sztuk Audiowizualnych Uniwersytetu Jagiellońskiego - seminarium doktoranckim pojawiła się spora grupa interesujących ludzi, mających coś do powiedzenia i umiejących pisać. Projekty ich doktoratów nie układały się oczywiście w żadną nadrzędną całość, toteż dyskusja nad nimi była zwykle rzeczowa i czysto profesjonalna. Co jakiś czas zdarzały się jednak chwile gorących debat - wtedy, kiedy rozmawialiśmy o sprawach wszystkich obchodzących, na przykładzie nowych, wybitnych, najżywiej dyskutowanych utworów filmowych.

W dodatku zainteresowania większości z nich dotyczyły spraw zasadniczych. Ktoś przymierzał się do pracy doktorskiej o tożsamości młodych Europejczyków, ktoś - o obrazach śmierci w kinie, ktoś inny szukał swego tematu w kręgu problematyki religijnej. Pomyślałem, że - niezależnie od przyszłego powodzenia ich indywidualnych projektów - warto wykorzystać okazję i stworzyć wspólną książkę. Tak powstał pomysł tego tomu: studium stanu świata u progu nowego tysiąclecia, obserwowanego z perspektywy najgłośniejszych filmów fabularnych, jakie powstały w ciągu ostatniej dekady. Zasady ustaliliśmy takie: każdy wybrał sobie jeden "wielki temat" i grupę 3-8 filmów, zrealizowanych na świecie w ciągu ostatniej dekady, za pośrednictwem których ten temat mógłby być najpełniej i najwszechstronniej omówiony. W ten sposób niektóre filmy powracają w książce parokrotnie, "obsługując" rozmaite tematy. Film Larsa von Triera "Przełamując fale", omówiony w szkicu o stosunku człowieka do Boga, pojawia się ponownie w studium o buncie kobiet; "Billy Elliot" Stephena Daldry'ego, raz użyty dla wiedzy o dzieciństwie, powraca w artykule o polityce; "Egoiści" Mariusza Trelińskiego, poddani analizie w rozdziale o homoseksualizmie, dostarczają przykładu raz jeszcze w studium współczesnej pustki duchowej. Oczywiście, powracają w odmiennych ujęciach i aspektach, bowiem sam sposób analizy "wielkiego tematu" poprzez opisy filmów był w każdym przypadku indywidualny, zależał od woli autora.

Powstała z tego w efekcie próba całościowego obrazu: Świat w epoce późnej nowoczesności, kiedy związki stały się tymczasowe a tożsamość niepewna, kiedy runęły wielkie systemy polityczne i myślowe, a na gruzach dawnych podziałów tworzą się nowe, bardziej jeszcze niepokojące. Jak w tym nowym świecie przebiega dzieciństwo, młodość, wiek dojrzały, starość i śmierć, jak ludzie kochają się i jak kształtują swoje związki rodzinne, jak traktują swoją tożsamość narodową i seksualną, jak układa się ich życie religijne i duchowe, a jak aktywność polityczna i artystyczna - jeśli za podstawę odpowiedzi przyjąć filmy? Odpowiedzi proszę szukać w czternastu szkicach zebranych w niniejszym tomie.

Jest to odpowiedź pokoleniowa. Autorzy artykułów mają około trzydziestu lat, urodzili się w latach siedemdziesiątych; ten i ów jest może młodszy, Joanna Bartmańska pisze jeszcze pracę magisterską. Niektórzy mają już znaczny dorobek: Wojciech Kuczok - ogromnie uzdolniony prozaik - jest laureatem Paszportu "Polityki", Piotr Marecki - jest wyróżniającym się organizatorem inicjatyw artystycznych swojej generacji, Barbara Kosecka - należy do czołówki młodych krytyków filmowych; inni dopiero niedawno debiutowali lub właśnie debiutują, wkrótce zapewne niejeden lub niejedna z nich staną się autorami, których książek zaczniemy szukać w księgarniach. Póki co, polecam lekturę ich wspólnego dzieła. Ten oparty na analizie filmów zbiorowy raport wydaje mi się ogromnie pouczający.

(Tadeusz Lubelski)


Ktoś, kto interesuje się X muzą nie tylko dla samego oglądania kolejnych obrazów, na pewno znajdzie w tej książce wiele ciekawostek. Polecam.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1085
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: