Dodany: 29.05.2008 15:50|Autor:
z okładki
Dojrzałość debiutanckiej powieści Šútovca, dotychczas znanego jedynie ze scenariuszy telewizyjnych, jest zaskakująca. Zwłaszcza że chodzi o powieść z lat czterdziestych. Tematyka ta została już szeroko przedstawiona przez uczestników i naocznych świadków historii państwa słowackiego, sprzymierzonego z Hitlerem. Šútovec, który może znać fakty jedynie z lektur i opowiadań (na pewno nieprzypadkowo książkę zadedykował ojcu), dał przekrój społeczeństwa słowackiego Anno Domini '44 na przykładzie niewielkiego miasteczka - tu tkwią niebłahe wartości poznawcze książki - wyposażając powieść, co przecież ważne, w trzymającą w napięciu i niemal sensacyjną fabułę, w filozoficzne podteksty i w humor cienki jak mgiełka, z ledwo zauważalną skłonnością do groteski, pozwalający autorowi na utrzymanie dystansu i niemal pobłażliwość wobec zachowań postaci negatywnych, wobec słabostek szaraków i mięczaków, czy też wobec wahań i naiwności bohaterów pozytywnych. I choć rysunek postaci jest niekiedy nader szkicowy, wszystkie one są przekonujące, prawdziwe, "ludzkie".
Z dużą przyjemnością przeczytałem tę książkę i sądzę, że jest w jakimś stopniu słowackim odpowiednikiem "Pociągów pod specjalnym nadzorem" Hrabala.
Józef Waczków, "Literatura na świecie" 1976 nr 4/60
[Czytelnik, 1978]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.