Dodany: 14.02.2014 14:39|Autor: madziusiaa

Książka: Tajemnica pani Ming
Schmitt Éric-Emmanuel

1 osoba poleca ten tekst.

"Prawda to tylko kłamstwo, które podoba nam się najbardziej"


Éric-Emmanuel Schmitt jest jednym z autorów, na których dzieła czekam z wielkim utęsknieniem. Poruszana tematyka, sposób przekazywania najważniejszych wartości oraz elementy zaskoczenia nie pozwalają przejść obojętnie obok pojawiających się co jakiś czas publikacji. W utworach Schmitta swoje pięć minut mieli już pani Róża oraz pan Ibrahim. Tym razem przyszła kolej na panią Ming. Jaką lekcję otrzymamy od tej sympatycznej chińskiej kobiety? Najnowsza książka francuskiego autora jest niedużych rozmiarów opowiadaniem. Trzeba jednak przyznać, że gustownie wydanym. Twarda oprawa i klimatyczna okładka to jej niezaprzeczalne atuty.

Narratorem jest młody biznesmen, przedstawiciel francuskiej firmy, negocjujący warunki współpracy z chińskimi producentami. Bez problemu porozumiewa się w kilku obcych językach, w tym po chińsku, a jego zwyczajem jest podnoszenie napięcia w trakcie negocjacji przez opuszczanie sali obrad. To właśnie w trakcie jednej z takich przerw spotyka kobietę, która z czasem zmieni jego życie. Tytułowa pani Ming pracuje na niechlubnym, w naszym odczuciu, stanowisku babci klozetowej w jednym z chińskich hoteli. Jednak okazuje się osobą z bogatym bagażem doświadczeń, obdarzoną wielką życiową mądrością.

"Rodzimy się braćmi, lecz pod wpływem wychowania stajemy się różni"[1].

Te słowa pani Ming kieruje do francuskiego biznesmena odwiedzającego hotelową toaletę. Przyznacie, że to dość nietypowe przywitanie, biorąc pod uwagę okoliczności spotkania. Krótka, niezręczna rozmowa staje się początkiem niezwykłej relacji łączącej młodego Europejczyka z panią Ming, która podtrzymywana będzie w czasie kolejnych jego podróży do Chin. Kto w większym stopniu na niej skorzysta? Przekonajcie się sami.

"Prawda to tylko kłamstwo, które podoba nam się najbardziej"[2].

"Tajemnica pani Ming" to kolejna pozycja utrzymana w charakterystycznym dla Schmitta stylu. Autor nie podaje czytelnikowi gotowych rozwiązań, jedynie naprowadza go na właściwy tor myślenia, który wiedzie do rozwiązania przedstawionej zagadki. Niemal do samego końca nie wiadomo, jakie będzie finał historii oraz jaką naukę powinniśmy z niej wynieść. Kto zna wcześniejsze utwory Schmitta, wie, co mam na myśli.

Pisarz wplata w tekst swoje spostrzeżenia na temat polityki Chin, która krzywdzi społeczeństwo. Wprowadzona przez rząd "polityka jednego dziecka" przyczyniła się do wychowania całej rzeszy skupionych na sobie, jedynaków, nazwanych przez autora dobitnie "cesarzami". Pomyśleliście kiedyś o tym w ten sposób?

"W Chinach ograniczono rolę rodziców do wychowania tylko jednego dziecka, ale to nie wychodzi na dobre ani rodzicom, ani dzieciom. Mamy teraz miliony poirytowanych, zaniepokojonych, histerycznych rodziców drepczących za synem, któremu wydaje się, że jest cesarzem. Nasz kraj stał się wylęgarnią egoistów niańczonych przez neurotyków"[3].

Wyobrażacie sobie odgórny nakaz, że możecie mieć tylko jedno dziecko - ewentualnie dwójkę, jeśli pierwsze urodziło się kaleką lub dziewczynką (to dotyczy obszarów wiejskich)? Wiem, grozi nam przeludnienie, ale jak muszą się czuć te biedne chińskie kobiety… Przy okazji warto co nieco poczytać na temat konsekwencji wprowadzenia tego budzącego kontrowersje przepisu.

"Tajemnica pani Ming" to ciepła, refleksyjna opowieść o rodzinie i drzemiącej w niej sile, pełna życiowych prawd i złotych myśli zaczerpniętych z kultury Dalekiego Wschodu. Miłośnikom twórczości Schmitta nie muszę jej polecać. Wiem, że prędzej czy później po nią sięgną. Dla tych, którzy nie mieli jeszcze kontaktu z tym utalentowanym francuskim pisarzem niniejsza książka może stać się udanym początkiem emocjonującej przygody z jego twórczością.

"(…) jeśli spotkasz człowieka pełnego zalet, staraj się do niego upodobnić. Jeśli spotkasz człowieka miernego, staraj się odnaleźć jego wady w sobie"[4].


---
[1] Éric-Emmanuel Schmitt, "Tajemnica pani Ming", przeł. Łukasz Müller, wyd. Znak literanova, 2014, s. 5.
[2] Tamże, s. 70.
[3] Tamże, s. 46.
[4] Tamże, s. 34.


[Recenzję zamieściłam wcześniej na swoim blogu oraz na stronach portali LubimyCzytać.pl, ParkLiteracki.pl oraz księgarni internetowych Merlin, Gandalf, Matras]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 769
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: