Dodany: 14.04.2008 22:05|Autor: psikus

Książka o dwóch twarzach


Kilka tygodni temu znudzony wczesnowiosennymi mrozami i zawirowaniami meteorologicznymi poszukiwałem filmu wartego obejrzenia, na jednej ze stron internetowych natknąłem się na "Pianistkę". Obejrzawszy film natychmiast zapragnąłem przeczytać książkę, co skłoniło mnie do udania się do ukochanej biblioteki - tak zaczęła się moja "przygoda" z Eriką Kohut.

Na początek o treści słów kilka - Erika Kohut, samotna kobieta po trzydziestce, mieszka ze swoją chorobliwie zaborczą matką i pracuje jako nauczycielka gry na pianinie w jednym z wiedeńskich konserwatoriów. Jej życie ogranicza się do pracy, po której zobowiązana jest bezzwłocznie powracać do domu, gdzie czeka ją kolejne nudne pełne matczynych wyrzutów popołudnie. Chłodna, wręcz wyzuta z wszelkich uczuć i emocji kobieta niekiedy wymyka się spod skrzydeł swej nadopiekuńczej rodzicielki, aby móc poobserwować nocne życie Wiednia, pełne prostytutek, seksu, przemocy; jednak najważniejszą "przygodą", mającą "zdetronizować" wszelkie jej dotychczasowe doznania jest coraz bardziej zacieśniająca się znajomość z jednym z uczniów....

Doskonale zdaję sobie sprawę, iż książka autorstwa Pani E. Jelinek wzbudziła i nadal wzbudza wśród czytelników rozliczne kontrowersje. Jak już wspomniałem w tytule mojej recenzji, ów utwór, a zwłaszcza jego język cechuje niebywała ambiwalencja, a niekiedy wręcz samozaprzeczenie. Czasami mamy do czynienia z pięknymi poetyckimi opisami, pełnymi zawoalowanych zdaniowo-leksykalnych struktur, innym razem zaś - z potokiem wulgarnych bluzgów rzadko kiedy spotykanych w ogólnie pojmowanej literaturze pięknej. Moim zdaniem jest to jednak zabieg celowy, sama Erika Kohut jest bowiem kobietą pełną mrocznych tajemnic ukrytych pod korcem wykształcenia i pozornej ogłady. Jej rzekomy emocjonalny stupor i aseksualność mają tłumić nieodparte pragnienie seksu, dotyku, a wreszcie (do czego główna bohaterka przyznaje się przed samą sobą zaledwie kilka razy) - głód miłości, który podług jej nadziei mógłby zaspokoić rzeczony uczeń.

Elfriede Jelinek w moim mniemaniu stworzyła wielokolorowy obraz jednej postaci, przekładając kartkę po kartce obserwujemy coraz to nowsze i śmielsze poczynania Eriki, mające doprowadzić do zaspokojenia swoich wypaczonych fantazji. Jeśli wulgaryzmy Was gorszą, to lepiej nie czytajcie tej książki, jest to bowiem po części opowieść o upodleniu i uprzedmiotowieniu człowieka, znajdują się w niej rozliczne opisy masturbacji, fellatio i innych praktyk seksualnych, którym Jelinek nadaje zdecydowanie pejoratywnego wydźwięku. Jednak jeśli macie ochotę bliżej poznać Erikę Kohut(dzięki Bogu tylko w literackiej rzeczywistości) i mechanizmy rządzące jej umysłem oraz zwiedzić oczyma wyobraźni Wiedeń nocą to warto pofatygować się do biblioteki, tudzież księgarni :-)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4631
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: