Dodany: 17.04.2004 21:59|Autor: dagunia1
[bez tytułu]
David Lodge uprawia prozę strumienia świadomości... więc te jego rozbrykane myśli ciekną sobie strumyczkiem wąskim a rześkim, jakże to się dobrze czyta. Po "Fajnej robocie" sądziłam, że pisarzowi się koncept wyczerpał. I oto, proszę bardzo, on sobie znalazł nowe ujście dla źródełka. Jak miło. Jak świeżo.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.