Dodany: 30.10.2004 18:13|Autor: antecorda

Naturalizm po polsku


Gdybym nie przeczytał w podręczniku do pozytywizmu, że twórczość Dygasińskiego jest zaliczana do nurtu naturalizmu, do prądu literackiego charakteryzującego się wybitnie pesymistycznym spojrzeniem na rzeczywistość, to nigdy bym w to nie uwierzył.

"Zając" nie jest pogodną książką do poduszki, ale mimo to daleko mu do "Germinalu" Zoli. Być może wbrew zamierzeniom autora (jest tu okrucieństwo - jakże by inaczej?), płynie z tej powieści jakiś optymizm. Przez cały czas trzymamy kciuki za bezuchego zająca wymykającego się wilkom i psom myśliwskim i rzeczywiście - Nero, najgorszy wróg naszego zająca, "wypada z gry", zaraża się wścieklizną. Myślę, że nie ma to wiele wspólnego z naturalizmem francuskim, ale przez to książka jest o wiele sympatyczniejsza.

To chyba jedna z pierwszych polskich powieści, w której głównym bohaterem nie jest człowiek, a zwierzę. Dygasiński wyraźnie "czuje" naturę, przyrodę i jeśli w ten sposób można odbierać nazwę tego prądu, to faktycznie - "Zając" jest powieścią naturalistyczną. ;-))))

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3277
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: