Dodany: 19.10.2013 21:32|Autor: Alos

Trochę zepsuta


Na tę książkę trafiłem całkiem przypadkiem. Była akurat dostępna w bibliotece, więc ją wypożyczyłem. W związku z tym niewiele o niej wiedziałem. Nie miałem również żadnych sprecyzowanych oczekiwań. Dopiero później przeczytałem opinie mówiące, że to jedna z lepszych powieści Kinga. Mroczny thriller psychologiczny opisujący najciemniejsze strony duszy kobiety.

Dolores Claiborne ma ponad sześćdziesiąt lat. Urodziła się, wychowała i pracuje na małej wyspie Little Tall, położonej u wybrzeży stanu Maine. Przed trzydziestu laty podejrzewano ją o zabójstwo męża, Joego St. George’a. Przez lata cała wyspiarska społeczność była ciekawa, co tak naprawdę stało się z mężczyzną. Po latach zdarza się kolejna tragedia, w której centrum znajduje się Dolores. Kobieta, u której pracowała od ponad trzydziestu lat – Vera Donovan – ginie. Claiborne musi opowiedzieć całą historię swojego życia, wyjawiając tajemnicę sprzed lat, żeby uchronić się przed oskarżeniami o zbrodnię, której nie popełniła.

Wyróżniającym się elementem tej powieści jest kompozycja. Nie ma w niej podziału na części czy rozdziały. Jest jednolitą całością - wyłączając dwie czy trzy strony na samym końcu, poświęcone na wycinki prasowe. Historia mieści się na około dwustu pięćdziesięciu stronach. Wydarzenia przedstawione są z punktu widzenia głównej bohaterki, w narracji pierwszoosobowej. Jest to zabieg, który uwielbiam zarówno w książkach, jak i filmach i za to powieść dostała pierwszy plusik. Historia Dolores pokazana jest w formie opowieści, która skupia się na wydarzeniach i na odczuciach bohaterki. Brak tu opisów, a jeżeli już występują, to w szczątkowej formie. To samo z dialogami, które ograniczają się do wymiany zaledwie kilku słów i występują naprawdę sporadycznie.

Historia Claiborne na pewno nie jest thrillerem, a już tym bardziej thrillerem psychologicznym. Trudno również powiedzieć, żeby odkrywała jakieś specjalnie mroczne strony kobiecej duszy. Jeżeli miałbym określić ramy gatunkowe, najtrafniejszą propozycją byłby chyba dramat. To w gruncie rzeczy smutna historia o kobiecie, która musi walczyć z trudnymi warunkami życiowymi oraz mężem pijakiem, świnią i zboczeńcem. Trochę to sztampowe, tym bardziej, że książka nie wzbogaca tego motywu o nic głębszego, a już tym bardziej nie pokazuje głównej bohaterki nawet w odrobinę mroczniejszym świetle. Budzi współczucie dla niej i zrozumienie jej działań.

King sam psuje tę pozycję. Z jednej strony podejmuje naprawdę poważny temat, bo całość historii obraca się wokół męża bohaterki, a nie zbrodni, o którą jest aktualne oskarżana. Z drugiej natomiast - łamie powagę humorystycznym przedstawieniem sposobu bycia i wypowiadania się protagonistki, co niszczy doszczętnie cały efekt.

Druga sprawa to nuda. Nigdy nie byłem fanem powieści obyczajowych, a rozmiar tej i brak zbędnych opisów powinny wpływać pozytywnie na odbiór, mimo to momentami trudno mi było do niej wrócić. Jak na powieść Kinga przystało, "Dolores Claiborne" czyta się szybko, język jest bardzo przystępny, ale czasami trudno odnaleźć motywację do skończenia lektury książki, która powinna zająć nie więcej niż dwa dni.

"Najlepszym Kingiem" bym tej powieści na pewno nie nazwał. Zła nie jest, ale do bycia dobrą trochę jej chyba zabrakło. Wahałem się z oceną. Ostatecznie daję 6 w skali dziesięciopunktowej.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 804
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: