Dodany: 23.02.2008 22:09|Autor: adas

Podróż do kresu wytrzymałości


Lubię faceta. Spośród noblistów najnowszych chyba najbardziej. Może za pewną taką staromodność? Naipaul to w jakimś sensie tradycjonalista. Ani specjalnie nie udziwnia stylu, ani nie kreuje się na buntownika. Nie porusza tematów modnie kontrowersyjnych, a nawet jeśli, to nie szuka w nich taniej sensacji.

Solidne pisanie o sprawach ważnych. Z perspektywy, no właśnie, Brytyjczyka? Nie tylko w tym zbiorze widać, że Naipaul nie znosi Karaibów. Nie sposób stwierdzić jednak, by opiewał europejskość czy cywilizację białego człowieka. Kłopot w tym, że Karaiby są jakimś nieporozumieniem, aberracją na mapie świata. Zbyt dużo ras, dziesiątki języków, zbyt poplątana historia, zbyt dużo konfliktów, zbyt wiele krwi. I jeszcze ten upał... Nic dziwnego, że Naipaul - zgromadziwszy materiały do książki - będzie chciał jak najszybciej wyjechać z Indii Zachodnich, wręcz uciekając z Jamajki do Stanów Zjednoczonych.

Rzecz powstała prawie 50 lat temu, u schyłku epoki kolonialnej. Składa się z sześciu części, z których pierwsza stanowi swego rodzaju wprowadzenie - rozgrywa się na statku. Autor odbywa podróż w kabinie pierwszej klasy, a statek jest niemal pusty. Nic dziwnego, to rejs powrotny - "Francisco Bobadilla" właśnie wyładował w Southampton kolejną falę emigrantów i wraca do Indii Zachodnich po kolejnych. Następuje tu odwrócenie wielowiekowych tendencji, kolorowi nie są ściągani do pracy w koloniach, a w metropolii.

Mimo to koszmar poprzednich wieków, czasu niewolnictwa i wykorzystywania innych ras, pozostaje żywy. Może w złagodzonej formie, ale nadal obowiązuje. Rasa to klucz do zrozumienia sytuacji tych terytoriów, czy mówimy o brytyjskim Trynidadzie, holenderskim Surinamie, czy francuskiej Martynice. Nowoczesny, dwudziestowieczny rasizm, wymieszany z nacjonalizmem, potrafi przyjąć najdziwniejsze formy. Na Martynice biała kobieta, wobec inwazji turystów na ulubioną restaurację, zwraca się do Murzyna słowami: "Nous sommes les seuls Français ici" ("Jesteśmy tutaj jedynymi Francuzami")*, kilka stron wcześniej czytamy o żonie czarnoskórego ministra wyproszonej z toalety z powodu koloru skóry. Sami Murzyni czasem są dumni z afrykańskiego pochodzenia, w innym miejscu stanowi to powód wstydu. Potrafią piętnować ciemniejszych albo jaśniejszych, znowu zależnie od miejsca, rodaków. Podobnych absurdów, śmieszno-strasznych sytuacji, znajduje się w tej książce mnóstwo.

Najbardziej, co symptomatyczne, obrywa się rodzinnej wyspie Naipaula - Trynidadowi, najciekawsza i najdłuższa jest partia poświęcona Gujanie. Tylko tu czytelnik może odnaleźć namiastkę przygody, od dzieciństwa kojarzącej się właśnie z tym regionem świata. Wszędzie indziej razem z pisarzem wędruje się od urzędów do rezydencji polityków, od redakcji do dzielnic biedoty. Jedzenie z puszki, gotowana woda, ale także wykwintne kolacje, intelektualne rozmowy, wspólny język. Prawie jak w Europie, a wszystko inaczej.

Naipaul nie dostrzega zbyt wielu pozytywów i nadziei na przyszłość. Kreśli bodaj tylko trzy drogi rozwoju dla ówczesnych kolonii: pozostanie dominium europejskiego mocarstwa, zamianę w rezerwuar taniej siły roboczej albo turystyczny skansen. Innych możliwości dla regionu nie ma! Na pierwszy rzut oka jest to opinia krzywdząca, bo co jak co, ale zmiany przecież zaszły. Choćby polityczne. Bohaterowie gujańskiej partii książki, polityczne małżeństwo Jaganów, już w latach 90. sięgnęło po największe zaszczyty - oboje pełnili funkcję prezydenta niepodległego kraju. Janet, amerykańska Żydówka urodzona w Chicago, jako jedna z nielicznych kobiet na kontynencie. Może to promyk nadziei dla niegdysiejszych Indii Zachodnich?



---
* V.S. Naipaul, "Podróż karaibska", tł. Maryna Ochab, wyd. Noir Sur Blanc, Warszawa 2005, s. 282.


Tytuł recenzji jest parafrazą tytułu powieści Louisa-Ferdinanda Céline'a "Podróż do kresu nocy".

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1003
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: