Dodany: 03.10.2013 21:10|Autor: Qrap

To nie jest kraj dla uczciwych ludzi


Bertold Kittel jest dziennikarzem śledczym; wcześniej pracował dla „Rzeczpospolitej”, aktualnie – dla telewizji TVN. W tej książce przedstawia wyniki śledztwa przeprowadzonego w związku z nieprawidłowym obiegiem DPR-ów (Dokumentów Potwierdzających Recykling). Raczej nikt nie będzie zaskoczony, jeśli napiszę, że w sprawę zaangażowani są ludzie z wysokich szczebli władzy. Nowością jest przedstawienie, jak w Polsce działa aparat przestępczy, z jaką łatwością odnajduje się w gąszczu aktów prawnych i jak łatwo wykorzystuje luki prawne.

Szeroko pojęte prawo ochrony środowiska stwarza wielkie pole do popisu dla zorganizowanej grupy przestępczej. Omawiana książka to reportaż o prawie, które rodzi patologie oraz o tym, jak bardzo rzeczoną patologią są przesiąknięte struktury państwa.

„System” podzielony jest na dwie przeplatające się i uzupełniające części. Pierwsza to fragment najnowszej historii Polski: od momentu powstawania CBA do chwili obecnej (książka kończy się komentarzem do wyroku z dnia 30 lipca 2013 roku w sprawie zabójstwa Marka Papały), druga jest opisem przeprowadzonego śledztwa w sprawie nadużyć handlem DPR.

Część pierwsza to wnikliwa analiza postępowania najważniejszych polityków w państwie w ciągu ostatnich 25 lat. Opis kolejnych afer politycznych oraz zamieszanych w nie polityków i ludzi biznesu, nadużyć budżetowych, wykorzystywania władzy politycznej do własnych celów oraz korupcji. Z władzą w parze zawsze idzie biznes – ten (szczególnie nie do końca legalny) zawsze próbował sobie zaskarbić przychylność ekip rządzących, służb specjalnych czy policji. Kittel pokazuje, że od bycia strażnikiem prawa do stania się człowiekiem godzącym w praworządność wiedzie bardzo krótka droga – droga, która jest w Polsce bardzo często wybierana.

Druga część to historia biznesmena – Marka Kozery (nazwisko zmienione przez autora) – zarabiającego krocie na nielegalnych interesach w branży ochrony środowiska. Kittel pracował nad sprawą parę miesięcy – czego owocem jest między innymi zawarty w jego książce zapis przygotowań, które zakończyły się zostawieniem pułapki na byłego agenta CBA, bliskiego współpracownika Kozery. Praca reportera śledczego to przede wszystkim mozolne poszukiwanie danych, powiązań między ludźmi i firmami, drobiazgowe przeszukiwanie rejestrów sądowych.

Reportaże powinny przedstawiać aktualną sytuację w sposób obiektywny – „System” spełnia to podstawowe założenie. Wnioski wypływające z tej książki są bardzo smutne. Polska to kraj, w którym nie liczy się prawo – liczą się układy i znajomości. Większość bandytów pozostaje bezkarna, środowisko nadal jest zanieczyszczane, a konsekwencje ponoszą zwykli ludzie – zarówno ci, którzy mieszkają w bezpośredniej bliskości nielegalnych zrzutów ścieków, wysypisk odpadów, zanieczyszczanych gleb i wód, jak i całe społeczeństwo: kiedyś przyjdzie nam zapłacić słono za rekultywację zanieczyszczonych terenów oraz za niedotrzymanie unijnych terminów działań związanych z ochroną środowiska (oczyszczaniem ścieków, segregowaniem odpadów, recyklingiem, ograniczaniem ilości składowanych odpadów).

I chociaż inspektorzy ochrony środowiska biją na alarm, wydają pisma zakazujące prowadzenia szkodliwej działalności – zorganizowana przestępczość branży „ochrony środowiska” opuścić nie zamierza. Inspektorzy są bezradni; aby przeprowadzić kontrolę, muszą wcześniej zapowiedzieć się u przedsiębiorcy – nie istnieje nic takiego, jak niezapowiedziana kontrola. Prokuratorzy są albo skorumpowani, albo nie potrafią przedsięwziąć odpowiednich kroków.

Wygląda na to, że wiele wody upłynie w Wiśle (a wraz z nią mnóstwo ścieków), nim w Polsce zmieni się mentalność ludzi – zarówno stanowiących prawo, jak i tych, którzy zobowiązani są do jego przestrzegania.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 585
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: