Dodany: 01.10.2013 16:33|Autor: AnnRK

Z dzieckiem w daleką podróż?


Mama, pić!
Tata, jeść!
Mama, nudzę się!
Tata, nogi mnie bolą!
Mama, zimno mi!
Tata, kiedy wrócimy do domu?
Mama, weź mnie na ręce!
Tata, kup mi to!
Mama, siku!
Tata, daleko jeszcze?
Mama! Tata!
Aaaaaa!

...Nic więc dziwnego, że wielu młodych rodziców na czas urlopu podrzuca swoje pociechy dziadkom lub po prostu rezygnuje z wakacyjnego wyjazdu. W czasie podróży znalezienie atrakcji dla dziecka bywa nie lada wyzwaniem. Jak zwiedzać cokolwiek, gdy maluch co rusz wysuwa jakieś żądania, co chwilę ma prośbę, pytanie i domaga się natychmiastowej reakcji?

Podróż z dzieckiem to także większe koszty (mamo, kup mi to!). O ile nastawiony na zwiedzanie dorosły, kosztem własnej wygody, wybierze raczej bilet wstępu do muzeum niż wypasiony obiad, o tyle dziecku trudno wytłumaczyć, że dziś nie dostanie lodów, za to jutro będzie mogło do woli oglądać jakieś zamknięte w gablotach relikty przeszłości. Z dzieckiem nie zjesz byle jak, nie przenocujesz byle gdzie, nie zajmiesz go byle czym.

Jak wiec podróżować z dziećmi? Wydaje się, że Anna Olej-Kobus i Krzysztof Kobus radzą sobie z tym doskonale. Swego czasu wpadła mi w ręce ich relacja z podróży "Namibia. 9000 km afrykańskiej przygody". Oprócz tego, że jest świetnie napisana, zawiera opisy przygód, anegdoty, ciekawostki o kraju, praktyczne informacje oraz piękne zdjęcia, książka udowadnia, że podróż z małymi dziećmi (Kobusowie pojechali tam z trzyipółletnim Michałem i dwuletnim Stasiem) nie musi być koszmarem, że nie tylko jest realna, ale może też sprawić radość obu stronom, jeśli tylko zorganizowana jest "z głową", z uwzględnieniem dziecięcych potrzeb, odpowiednim podejściem, dzięki któremu w każdym miejscu można dla swoich pociech znaleźć coś, co je zainteresuje. Przy okazji przekonujemy się, że dzieciaki mogą być wspaniałymi towarzyszami podróży. Widząc świat zupełnie inaczej, pomagają dostrzec więcej także swym dorosłym kompanom.

Małżeństwo Kobusów założyło portal o rodzinnym podróżowaniu. "Mały podróżnik" to miejsce, gdzie znajdziecie nie tylko wiele ciekawostek z ich wypraw, ale także mnóstwo praktycznych informacji dotyczących wyjazdów z maluchami. Dlaczego warto podróżować z dziećmi? Czym je zająć w trakcie wypraw? Jak zainteresować zwiedzanymi miejscami? Co ze sobą zabrać? Kobusowie są doskonałymi przewodnikami po temacie. Ich porady nie są oderwane od rzeczywistości. Jeśli o czymś piszą, to znaczy, że wcześniej wypróbowali to w praktyce. Wraz z dziećmi zwiedzili, oprócz wcześniej wspomnianej Namibii, także m.in. Włochy, Chorwację, Rumunię, a nawet Indonezję i Kubę. Byli również w Egipcie, o czym piszą w jednej z książek stanowiących część cyklu "Mali podróżnicy w wielkim świecie".

"Egipt" ma format kieszonkowy, choć jak głosi informacja na okładce - opisuje kraj z historią rozmiaru XXL. Myli się ten, kto myśli, że w tak niewielkiej książeczce niewiele się mieści. Okazuje się, że wystarczy nieco zmniejszyć czcionkę, a zamiast na natchnionych rozważaniach filozoficznych (wiecie, o czym piszę, jeśli mieliście kiedyś w ręce pockety Beaty Pawlikowskiej) skupić się na konkretach. "Egipt" czyta się świetnie, tak jak "Namibia. 9000 km afrykańskiej przygody" mieści w sobie wszystko, co powinna zawierać każda dobra książka podróżnicza, czyli wiedzę o zwiedzanym kraju, zdjęcia, ciekawostki oraz opisy przygód i wrażeń towarzyszących autorom relacji. Mowa w niej więc o piramidach, mumiach, faraonach, Luksorze, Hurghadzie, nurkowaniu w Morzu Czerwonym i safari na pustyni. Wiedzę o Egipcie Kobusowie przekazują w atrakcyjny sposób, przeplatając rzeczowe informacje z własnymi wrażeniami. Wszystko to napisane jest lekko i z humorem ("Zgodnie z popularną anegdotą twarz Sfinksa służyła wojskom napoleońskim do ćwiczeń strzeleckich, w rzeczywistości zniszczeń dokonali Arabowie pięć stuleci wcześniej, gdyż Islam zakazuje przedstawiania ludzkich postaci. Choć oczywiście każde dziecko wie, że tak naprawdę Sfinks stracił nos przez Obeliksa, który niepomny przestróg Asteriksa wspiął się na szacowny zabytek"[1]).

Podróżnikom przyjdzie się zmierzyć z natrętnymi sprzedawcami, egipskim pojęciem czasu ("pięć minut - jakoś tak w ciągu godziny, może dwóch; jedna godzina - dzisiaj powinno dać radę; bukra (jutro) - no może do tygodnia; inszallah - Bóg jeden wie, a on jest tak zajęty, więc po co się męczyć?"[2]), niebezpiecznymi prądami w czasie nurkowania. Atrakcji jest sporo. W końcu każdy chciałby przejechać się Orient Expressem. No, może poza wielbicielami twórczości Agathy Christie. Do tego oczywiście obowiązkowa wędrówka na wielbłądzie (mimo obietnic: nigdy więcej!), zwiedzanie najatrakcyjniejszych dla turystów miejsc oraz zapewnienie rozrywki dzieciom (chyba niewiele jest takich, które nie chciałyby wyjąć mumii wątroby; modelowi mumii, oczywiście).

Na końcu tomiku znajdziecie garść praktycznych wskazówek. Co ze sobą zabrać, które miejsce najbardziej przypadną do gustu dzieciom itp. Jest nawet numer telefonu pana Mohammeda, taksówkarza z Hurgady władającego językiem angielskim oraz... polskim.

Warto zaznaczyć, że książki Kobusów nie są przeznaczone jedynie dla rodziców mających małoletnie pociechy. "Egipt" jest przede wszystkim ciekawą relacją z podróży, a autorzy - jako dziennikarze i fotografowie - potrafią pisać tak, by zainteresować czytelnika. Doskonale łączą informacje o danym miejscu, opisy przygód i praktyczną widzę, przydatną każdemu zapuszczającemu się w opisywane rejony. Wspaniałym uzupełnieniem treści są liczne fotografie.

Jeśli lubicie literaturę podróżniczą, wśród waszych lektur nie może zabraknąć relacji Anny Olej-Kobus i Krzysztofa Kobusa.

"- Widziałaś nas, widziałaś?
- Mamo, a on mnie kopnął!
- A on wyjadł herbatniki!
- Nieprawda! A ty zabrałeś żelki!
- Nie-e!
- Ta-ak!"[3]


---
[1] Krzysztof Kobus, Anna Olej-Kobus, "Egipt", wyd. G+J Gruner+Jahr Polska, 2013, s. 30.
[2] Tamże, s. 38.
[3] Tamże, s. 86.


[Recenzję wcześniej opublikowałam na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 528
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: