Dodany: 09.09.2013 16:25|Autor: dorotal

Opowieść o strachu i godności


"Każdy umiera w samotności" to kolejna książka, której przeczytanie planowałam już od dłuższego czasu, ale idąc do biblioteki jakoś o tym zapominałam. Moje oczekiwanie względem tej powieści były bardzo wysokie, bo w Internecie nie spotkałam się z żadną negatywną recenzją. Na szczęście, pomimo kilku zastrzeżeń, nie rozczarowałam się.

Akcja skupia się na kilku mieszkańcach nazistowskich Niemiec, a w szczególności na losach małżeństwa Quanglów. Otto i Anna Quanglowie po stracie jedynego syna postanowili wyrazić swój sprzeciw wobec polityki Hitlera i wzbudzić w swoich rodakach nienawiść do panującego systemu. Ich sposób walki z Hitlerem był dość prosty: zaczęli pisać pocztówki, w których zawierali swoje krytyczne przemyślenia na temat władzy, a następnie podrzucali je w często odwiedzanych budynkach. Fabuła ta jest pretekstem do opowieści o Strachu, wszechogarniającym, paraliżującym, odczłowieczającym Strachu. Druga część powieści w sposób niezwykle poruszający mówi także o Godności, co tworzy doprawdy niesamowite połączenie.

Rzadko miałam do czynienia z książkami lub filmami opowiadającymi o życiu codziennym Niemców w czasach hitlerowskich. Jeszcze rzadziej spotykałam się z taką tematyką poruszaną przez twórców niemieckich. Dlatego właśnie uważam, że "Każdy umiera w samotności" to książka, którą warto przeczytać, opowiada bowiem o zwykłych Niemcach, zarówno o zwolennikach, jak i przeciwnikach Hitlera, a także o tych, których chcieli po prostu normalnie, spokojnie żyć. Ogromnym atutem jest brak zbędnych upiększeń i dramatyzowania - autor potrafi oddać atmosferę strachu towarzyszącego każdemu Niemcowi bez górnolotnych wyrażeń i wielkich słów.

Powieść ta ma jednak pewne wady. Przeszkadzała mi trochę antypatyczność bohaterów. Każdy miał w sobie coś irytującego, co sprawiało, że trudno było mi się w pełni wczuć w ich losy. Kolejnym zastrzeżeniem jest zbyt duża rola przypadku. Nie neguję tego, że zbiegi okoliczności się zdarzają, ale gdy pojawiają się zbyt często, historia traci trochę na wiarygodności.


Reasumując, po powieść Hansa Fallady warto sięgnąć. Każdy znajdzie w niej wiele materiału do przemyśleń na temat totalitaryzmu, ludzkiej natury, dobra, zła. Szkoda, że ta książka jest tak mało znana, gdyż jest to jedna z tych pozycji, które potrafią zmienić spojrzenie na świat.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2332
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: sapere 05.03.2014 22:48 napisał(a):
Odpowiedź na: "Każdy umiera w samotnośc... | dorotal
Twoja recenzja zawiera właściwie i moje odczucia po lekturze. Zastanawiam się, dlaczego mówisz o dużej liczbie przypadków w tej książce. Moim zdaniem wszystkie wydarzenia w życiu bohaterów - zwłaszcza głównych - były konsekwencją ich wyborów. Wydaje mi się, że tylko przypadkowo Quanglowie mogliby się uratować. Nawet sam Otto podkreśla kilka razy, że ich historia nie skończy się dobrze, że zostaną złapani. A wszechobecny Strach, o którym piszesz, podany przez autora tak sugestywnie, ich losy tłumaczy. Wydaje mi się, że inaczej być nie mogło. Na mnie też książka zrobiła ogromne wrażenie.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: