Dodany: 07.09.2013 00:08|Autor: Edyta Kyzioł

Podwójny debiut


Brawo. Podwójny, bardzo udany debiut. Debiut wydawnictwa i debiut autora.

Wydawnictwo Azyl zostało stworzone w celu wydania tej właśnie książki, ale otwarte jest dla wszystkich autorów, którzy mają problemy z publikacją i wybiciem się na polskim rynku. I tu brawa dla Wydawnictwa. Nie boi się ryzykować i wskakiwać na głęboką wodę. Bo jak nazwać wydanie książki (w dodatku dopiero pierwszego tomu) autora, który ukrywa się pod pseudonimem? I to jakim? Olis Nari Lang… Nie prościej by było „zainwestować” w znane nazwisko? Otóż dla Wydawnictwa Azyl - nie . Są to ludzie, którzy nie idą z wiatrem, a pod wiatr. Stawiają sobie wysokie cele i je osiągają. Według mnie wydanie książki „Kakrachan” było bardzo ryzykowne, a jednak okazało się strzałem w dziesiątkę.

A co do autora, to jak dowiedziałam się z samego Wydawnictwa Azyl, Olis Nari Lang to Polak pragnący publikować anonimowo. W dzieciństwie, po przeczytaniu książki „Oczy Sfinksa: Tajemnice Piramid” zafascynował się starożytną cywilizacją i ta fascynacja prowadziła do zgłębiania wiedzy na ten temat, wielu podróży, aż po napisanie tej książki.

„Kakrachan” to pierwszy tom sagi „Atlanci” z gatunku historical fiction.

Główną bohaterką jest Dalema, dziewczyna licząca sobie 17 cykli ( wydaje mi się, że jest to odpowiednik naszych 17 lat ). Mieszka w Supali, jednej z kolonii założonych przez Atlantów. Wiedzie życie zwykłej, jak na te czasy, nastolatki. Pobiera nauki w Ilumenie. Jest ambitna, inteligentna, ale jednocześnie pyskata i broniąca prawdy, co ją często wpędza w kłopoty. Dalema jest również nastolatką pełną kompleksów, nie jest specjalnie atrakcyjna, w chwilach zdenerwowania zaczyna się jąkać, jest pośmiewiskiem w swojej grupie. Nawet jeden z wykładowców Ilumenu traktuje ją jak kozła ofiarnego i często niesprawiedliwie karze za jej śmiałe wypowiedzi lub za obronę innych. Jak to również bywa w tego typu książkach, pojawia się On. Chłopak, który kradnie serce głównej bohaterki. To Zamir, gracz w miejscowej drużynie Tachli.

Dalema dowiaduje się o zdumiewających rzeczach. Poznaje dziwne przedmioty i budowle, zaczyna poznawać świat pełen zarówno osób jej życzliwych, jak spiskowców i kłamców. Ma stać się jedną z Widzących Prawdę, ale przez to nigdy nie będzie mogła uczestniczyć w Wyborze.
Brzmi to wszystko dziwnie i tak właśnie na początku czytało mi się tą książkę. Nie mogłam pojąć tych wszystkich nowych pojęć, nazw i zwrotów. Dlatego nie byłam pewna, czy dobrnę do końca powieści liczącej sobie prawie 600 stron. Jednak już około setnej strony zżyłam się z Dalemą jak z najbliższą przyjaciółką. Zaczęłam razem z nią śmiać się w chwilach radosnych i płakać, gdy sytuacja była niewesoła. Fabuła wciągnęła mnie do reszty. Nie mogłam oderwać się od kolejnych stron powieści.

Kolejnym plusem książki jest jej wygląd. Okładka pasująca do treści (tajemnicza i magiczna), format nieduży – dla mnie idealny, pasujący do torebki, dzięki czemu mogę książkę zabrać ze sobą i w wolnej chwili, np. w autobusie, czytać. W środku – maksymalne wykorzystanie miejsca, małe akapity i marginesy, druk – idealny. Książka, ze względu na swą sporą objętość, będzie nam towarzyszyć przez kilka dni, a to sprawia, że pokochamy Dalemę, jej przygody i całą tę tajemniczość, jaką nam autor zafundował. Z utęsknieniem będziemy czekać na kolejny tom.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 485
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: