Dodany: 08.02.2008 10:25|Autor: KoperW

Prawdziwa opowieść...


trafiła mi ostatnio w ręce ta książka i muszę przyznać, że jest bardzo ciekawa. Momentami wydaje się,że nie czyta się powieści tylko wiersze - widać, że autor ma doświadczenie w tej formie literackiej... Przepiękne opisy przyrody, ale najciekawsze są postacie - są to realnie żyjący ludzie, których historię autor postanowił uwiecznić na kartach tej powieści...Bardzo ciekawa lektura.
Wyświetleń: 2225
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: retrospekcja 12.02.2008 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: trafiła mi ostatnio w ręc... | KoperW
Czytałam te książkę wcześnie po niemiecku, ale chętnie przeczytam jeszcze raz w ojczystym języku:) Ogólnie bardzo lubię utwory tego autora a "Koniec Pieśni" bardzo mi się podobał. Świetnie były tam opisane zwyczaje tuwińców, bardzo dokładnie były opisane stroje, krajobrazy...ogólnie świetna książka.
Użytkownik: KoperW 13.02.2008 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam te książkę wcześ... | retrospekcja
Dobrze wiedzieć, że nie jest to pozycja KOMPLETNIE w Polsce nieznana:) Jest to na pewno jedna z lepszych książek, które miałem ostatnio przyjemność czytać. Bardzo się cieszę, że polscy wydawcy ciągle decydują się na ryzyko jakim jest wydawanie książek autorów kompletnie u nas nie znanych, zwłaszcza kiedy są takie perełki jak "Koniec pieśni". Mi najbardziej w tej książce podobały się właśnie bardzo szczegółowe opisy. Autor też bardzo sprawnie wplatał w akcję szczegóły z życia w górach Ałtaju, jak się obrabiało skóry czy doiło krowy! Zawsze najbardziej lubiłem w książkach takie szczególiki:)
Użytkownik: bakałaż 25.02.2008 15:27 napisał(a):
Odpowiedź na: trafiła mi ostatnio w ręc... | KoperW
Książkę czytałem już dwa razy, czyta się ją dosyć szybko - jest naprawdę świetnie napisana. Jednak nie jest to lektura do końca lekka i przyjemna, opisane wydarzenia są momentami dosyć brutalne (np. kiedy matka zabija własnego syna...). Mimo iż niektóre zachowania bohaterów są nie do końca dla nas zrozumiałe, to jednak na pewnym poziomie możemy się z nimi identyfikować i co najważniejsze czegoś nauczyć. Świetna książka.
Użytkownik: carmaniola 07.03.2009 09:39 napisał(a):
Odpowiedź na: trafiła mi ostatnio w ręc... | KoperW
"Co jakiś czas oczy klaczy otwierały się i zachodziły łzami. Wokół każdej ze źrenic nabrzmiewał przeźroczysty, jasny krąg, zlewał się w kroplę i spadał migocząc na leżące u stóp klaczy źrebię. Łzy nie miały nic wspólnego ze śpiewem. Ludzki wysiłek, by stworzyć pomost pomiędzy łzami, które płynęły od dwóch dni i nocy, a śpiewem rozbrzmiewającym od wczesnych godzin porannych, okazał się bezowocny"*.

Dlaczego mnie, wydaje się to mocno kiczowate? A zakończenie... to nie "krzyk ginącego świata" tylko jakieś truizmy o byłym ZSRR. :(

= = =
*Galsan Tschinag, "Koniec pieśni", przeł. Dariusz Muszer, Drzewo Babel,, 2008, s. 6.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: