Dodany: 12.07.2013 10:25|Autor: karminowe

Rakela i inne zwierzęta domowe


„Chustka” to zapis niecałych trzech lat zmagań z chorobą nowotworową. Joanna, tytułowa „Chustka”, jest postacią niebanalną, bardzo silną i niezwykle ujmującą. Mimo że są wakacje i z reguły nie lubimy sobie psuć nastroju takimi trudnymi tematami, postanowiłam tę książkę przeczytać i co nieco o niej napisać. Nie chcę dokonywać wiwisekcji, ale przeczytałam ją z powodu mojej mamy, która 14 lat temu pokonała chorobę nowotworową i bardzo, bardzo się cieszę, że jest teraz ze mną.

„Chustka” to książkowa forma bloga prowadzonego przez Joannę od pierwszego dnia jej choroby - a właściwie od dnia, w którym dowiedziała się o niej aż do końca jej zmagań z rakiem. Ta historia bardzo do mnie przemówiła, ponieważ bliskie są mi opisywane przez nią lęki i problemy.

W tej książce jest przede wszystkim prawda. Prawda, którą przekazywała mi mama i prawda, którą staram się odświeżać, rozumieć na nowo.

Joanna to fighterka, a jej przekaz jest prosty - trzeba cieszyć się życiem i chłonąć każdą chwilę. Może to truizm (Joanna sama śmieje się, że pobrzmiewa tu Paolo Coelho), co jednak nie zmienia faktu, iż nie każdy uświadamia sobie znaczenie tych słów. Oczywiście praca, nauka, dzieci, dom - to wszystko ustawia człowieka bardzo daleko od problemów innych osób, nie pozwala na filozofowanie, bo czas płynie przecież strasznie szybko. I właśnie dlatego powinniście przeczytać „Chustkę”.

Życie Joanny „z rakiem w tle” nie jest historią o cierpieniu i bólu. Jest historią o miłości i to historią, która rozdziera serce. Opowiada o miłości do Syna, Niemęża (jak żartobliwie określa swojego partnera), Babci, kota i czterech ścian. Opowiada o nieustannej walce, z której wielu by zrezygnowało. I o byciu kobietą z ambicjami, własnym zdaniem, a także twardymi argumentami na jego poparcie.

Joanna dużo myślała o śmierci, ale pisała o niej dość lekko, często ironicznie. Każdy wpis był małym krokiem w jej kierunku, a mimo to ze stron książki emanuje olbrzymi optymizm i odwaga, która motywuje do poważnego wzięcia się za własne życie. Ta opowieść o nieustających badaniach, powikłaniach, spadkach hemoglobiny i upadkach psychicznych poprzeplatana jest zabawnymi anegdotami z codziennego życia, czasem irytacją, drobnymi złośliwościami i tzw. „maksimum w minimum”.

Jedyne, co nie do końca do mnie przemawia, to wątki „zen” wplatane w historię, ale cóż, wynika to wyłącznie z różnych poziomów wrażliwości - mojej i autorki.

Nie mogę wypowiedzieć się o języku, o stylu czy też zaletach i wadach książki, bo tych elementów w niej nie zauważyłam. Po prostu, czytając tę opowieść, zwracałam uwagę na inne kwestie. Na spojrzenie drugiej strony - tej chorej na raka, a nie dziecka nieświadomego powagi sytuacji. Gdy mama była chora, dziwiłam się, że jest ogolona prawie na łyso i skarżyłam się przez telefon, że dziadek każe mi jeść zalewajkę, a ja nie lubię zalewajki i fajnie by było, gdyby mama już przyjechała ze szpitala i zabroniła dziadkowi dawania mi tej zupy. „Chustka” opowiada o tym, jak wygląda sytuacja z punktu widzenia osoby dotkniętej tą chorobą - osoby, która prawdziwie docenia chwile. Każdy moment kolekcjonuje, zachowuje w pamięci i wspomina. Przecież nie samymi zmartwieniami człowiek żyje, nie da się wyłącznie nimi karmić i nie zwariować. Joanna pokazuje to w swoich notkach, których realizm trochę konfunduje, ale sprawia, że czujemy, jakie są prawdziwe.

Dzięki opowieściom mojej mamy, a także mamy kogoś innego, czyli „Chustki”, dużo zrozumiałam i dużo się nauczyłam – przede wszystkim tego, że trzeba się badać. Ale również tego, że opieka, towarzystwo i miłość bliskich to najpiękniejsza celebracja życia pod Słońcem.


[recenzję zamieściłam również na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 974
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: