Dodany: 11.01.2008 11:37|Autor: jerry81

Indianie trochę inaczej


(...)
Śpiewam stare pieśni w ich języku
O Duchu wiatru i wody...
Oni pytają, czy Indianie się golą.

Recytuję stare opowieści
Kalendarzowe spisy dawnych bitew
I kawaleryjskich masakr o świcie na zimowych równinach,
Wiosek gdzie wojenne rumaki wiązano do śniegu...
A oni chcę wiedzieć
Ilu Indian popełnia samobójstwo

(...)

Maurice Kenny (Mohawk), "Publiczne czytanie wierszy"*


Wybór i opracowanie tekstów zawartych w książce zawdzięczamy Leszkowi Michalikowi, który jest również autorem przekładów większości z nich. Zanim przejdę do zawartości merytorycznej zbiorku, kilka słów o kwestiach technicznych. Mianowicie przekład i korekta nie są najwyższych lotów. Zwłaszcza przekład. Za tłumaczenie poszczególnych tekstów odpowiadali różni ludzie, różnie też wywiązali się z zadania. Są teksty lepsze i gorsze, niestety większość z nich źle się czyta z powodu wręcz nawarstwiających się niezręczności stylistycznych. Pewnym usprawiedliwieniem może być fakt, że nie jest to wielkonakładowa produkcja jakiegoś profesjonalnego wydawnictwa, a tylko wydana staraniem ośrodka kultury, amatorska publikacja sympatyków kultury indiańskiej.

O ile tytuł niewiele mówi o zawartości książki, o tyle jej podtytuł wyjaśnia już niemal wszystko. A ja spróbuję uzupełnić to, czego jednak nie wyjaśnia. Słowem kluczowym w podtytule jest "Mała". Książeczka jest rzeczywiście niewielka objętościowo i niepozorna, co niejako wymusza ograniczenie zarówno ilościowe, jak i objętościowe tekstów.

Kiedy myślimy o literaturze jakiegoś kraju lub narodu, większości z nas przychodzi do głowy zbiór spisanych w tym kraju lub przez ten naród powieści, opowiadań, wierszy i dramatów. Gdyby zastosować tak wąską definicję do tej książki, to choć już niewielka, skurczyłaby się drastycznie i ograniczyła do kilku przykładów współczesnej literatury tworzonej przez Amerykanów indiańskiego pochodzenia. Powodem tego stanu rzeczy nie jest brak zdolności artystycznych czy zainteresowania własną historią i kulturą dawnych narodów indiańskich, lecz o wiele bardziej prozaiczny fakt, że narody te nie wykształciły języka pisanego. Ich literatura żyła i rozwijała się tylko w przekazach ustnych - do czasu przybycia białych, kiedy to stopniowo i w niewielkich fragmentach zaczęłli ją spisywać początkowo nieliczni biali, a później również sami Indianie. Książka ta zawiera również, a może przede wszystkim przykłady folkloru ustnego w postaci przekazywanych z pokolenia na pokolenie opowieści, legend, poezji i pieśni, z których zaledwie niewielka część została spisana, i to dopiero w XIX i XX wieku, w języku angielskim.

Indianie to bardzo różnorodna grupa etniczna, składająca się z wielu narodów. Niektórych z nich nie łączy ze sobą zbyt wiele, poza podobnym pochodzeniem i wspólną nazwą nadaną im przez przybyszy z Europy. Inne, blisko ze sobą spokrewnione, dzielą wiele zwyczajów oraz legend i opowieści. Redaktor omawianego zbiorku, choć bardzo skromnymi środkami, stara się ukazać nam tę różnorodność. Czy mu się to udaje? To musicie osądzić sami.



_____
* Maurice Kenny (Mohawk), "Publiczne czytanie wierszy", tłum. Marek Maciołek, w: „Tylko Ziemia przetrwa”, wyd. Sztumski Ośrodek Kultury, 1992, s. 90.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1342
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: