Dodany: 11.06.2013 08:46|Autor: kliva

Przez starą szafę: nie tylko dla miłośników Narnii


Dawno, dawno temu, na wyprzedaży zdobyłam tę książkę za nędzne 5 złotych. Od tej pory wdzięcznie leżała sobie na półce, a ja wciąż powtarzałam, że gdy tylko przeczytam wszystkie „Opowieści z Narnii”, to się za nią wezmę. Guzik prawda, książka tylko stała i się kurzyła. Na szczęście dzięki pomysłowi z losowaniem udało mi się ją w końcu przeczytać.

Jej autorzy – Leland Ryken i Marjorie Lamp Mead – napisali jeszcze kilka przewodników po Narnii, jednak chyba nie doczekały się one translacji na język polski. Mają też na koncie kilka książek o interpretacji Biblii.

Nie uważam się za miłośniczkę Narnii (taką grupę docelową wyznaczyli sobie autorzy, co wiem z tekstu na okładce – wyd. Esprit, 2006), mimo to przeczytałam „Przez starą szafę” z prawdziwą przyjemnością. Książka została podzielona na dwie części. W pierwszej mamy szansę odświeżyć znajomość „Lwa, czarownicy i starej szafy” i zapoznać się z interpretacją tej powieści – rozdział po rozdziale. Natomiast z drugiej dowiadujemy się, jakie życie prowadził pan Lewis, co sądzili o jego książkach krytycy i jak odbierali je chrześcijanie.

Przyznam szczerze, że gdy czytałam „Opowieści z Narnii”, nigdy nawet nie przyszło mi do głowy, iż jest tam jakiekolwiek nawiązanie do religii. Traktowałam je jako miłe opowiastki z morałem. Wgłębiając się w ten poradnik, odkryłam mnóstwo sugestii i aluzji, o których nawet bym nie pomyślała. Po lekturze usiadłam wygodnie i zaczęłam się zastanawiać, co tak naprawdę Lewis chciał ukryć pod postacią zwierząt i niewinnej bajki dla dzieci.

Przeżyłam też mały szok, gdy przeczytałam zdania krytyków. Niektórzy oskarżali Lewisa o rasizm, seksizm i pochwałę przemocy. Jeszcze to ostatnie potrafię zrozumieć (bitwy, walki), ale dwa pierwsze? Miałam ochotę znaleźć tych krytyków i popatrzeć na nich z politowaniem, jak pięknie udaje im się nadinterpretować dzieło literackie. (Ciekawe, co by powiedzieli o „Kubusiu Puchatku”? Może homofobia i satanizm?)

Polecam tę książkę każdemu, kto przeczytał opowieści narnijskie. Chociaż nie zgadzam się ze stwierdzeniem Rykena i Mead, że można je tylko kochać lub nienawidzić, bez żadnych uczuć pośrednich, uważam, że warto się zagłębić w „Przez starą szafę”, nawet jeśli książki Lewisa nie wzbudziły w was cieplejszych uczuć.


[Recenzję umieściłam wcześniej na blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 415
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: