Dodany: 27.05.2013 10:25|Autor: edwarella

Takie sobie podróże...


Na początku książka mi się bardzo spodobała. Przygody Ginny ciekawiły i głęboko wciągały. Coraz szybciej chciałam przeczytać listy, które otrzymała, chciałam poznać coraz to nowe zadania. Miałam ogromne nadzieje, lecz skończyło się rozczarowaniem. Po około 200 stronach odniosłam wrażenie, że autorce zabrakło pomysłów. Początkowe przygody i zadania były ciekawe, śmieszne i fascynujące, niestety od koperty 9. zaczęły być nudne i pozbawione sensu.

Kolejny minus to skąpe, beznadziejne dialogi, często nieprowadzące do niczego. Bohaterowie wymieniają zdania bez emocji, jakby mówili do siebie, żeby tylko mówić. Uważam, że przez to ta książka traci swój urok.

No i ostatni minus to podejście głównej bohaterki do chłopaków. Nie dość, że historie miłosne są strasznie naiwne i naciągane (dziwnym zbiegiem okoliczności chłopak pojawia się w każdym miejscu, gdzie tylko znajdzie się główna bohaterka), to jeszcze Ginny, zachowuje się momentami jak pięcioletnie dziecko - tu ucieka, tu się obraża, tu nie potrafi zamienić ani jednego zdania z chłopakiem.

Ogólnie troszkę się zawiodłam, ponieważ po takim motywie (13 kopert, podróże i zadnia) spodziewałam się więcej. Tak że, moim zdaniem, to nie jest książka dla tych, którzy chcą się zrelaksować przy porywającej lekturze.

Moja ocena: 3,5/6

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 434
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: