Dodany: 02.05.2013 23:07|Autor:

nota wydawcy


„»Jak Jeżyk z Prosiaczkiem Boga szukali - i co z tego wynikło« to najprawdopodobniej pierwsza na świecie ateistyczna książeczka dla dzieci. W Niemczech ukazała się w 2007 r. i wywołała małą rewolucję – Ministerstwo ds. Edukacji i Rodziny wstrzymało jej dystrybucję, uzasadniając to »szkodliwym wpływem treści książki na wychowanie dzieci«. »Bajeczka« o żyjących pod jednym dachem w szczęściu i przyjaźni Jeżyku i Prosiaczku ma duży potencjał wywołania także w Polsce poważnej debaty publicznej na tematy, które nie od dziś poruszają i dzielą nasze społeczeństwo.

Prosiaczek i Jeżyk żyją sobie szczęśliwie w małej chatce, ciesząc się każdą wspólnie spędzoną chwilą. Pewnej nocy ktoś przykleja na ścianie ich domku plakat z napisem: »Kto nie zna Boga, temu czegoś brakuje!«. Przyjaciele bardzo się zasmucają, byli przecież dotąd przekonani, że mają wszystko, czego potrzeba do spełnionego życia. Postanawiają więc wyruszyć w świat w poszukiwaniu owego tajemniczego Boga. Na temat przygód, jakie czekają naszych małych bohaterów na »Górze Świątyń«, nie powiem w tym miejscu ani słowa więcej. Zdradzę tylko, że skłóceni ze sobą rabin, biskup i mufti, których Prosiaczek z Jeżykiem spotykają kolejno w religijnym labiryncie, wydają się im w równym stopniu zwariowani. A morał z tej bajki jest taki: »Kto nie zna Boga, ten go nie potrzebuje«.

Książeczka niemieckich autorów, Michaela Schmidta-Salomona i Helge Nyncke, jest napisana nie tylko ujmująco, mądrze i z dużą dozą humoru – jest to jednocześnie najbardziej zuchwała z wszystkich wydanych dotąd książeczek dla dzieci! Czegoś takiego jeszcze nie było: otwarta krytyka religijności przeniesiona bezpośrednio do dziecięcych pokoi; obnażenie judaizmu, chrześcijaństwa i islamu jako systemów na wskroś absurdalnych – opowiedziane językiem zrozumiałym nawet dla sześciolatków. To nie przypadek, że w Niemczech książeczka ukazała się jednocześnie z niemieckim wydaniem bestselleru Richarda Dawkinsa »Bóg urojony«, wszak historia Jeżyka i Prosiaczka to swego rodzaju Dawkins dla najmłodszych. Dawkins przełamał tabu dotyczące nazywania religii niedorzecznością – filozof Schmidt-Salomon oraz ilustrator Nyncke posunęli się o krok dalej: przełamali zakaz przekazywania tej oczywistości dzieciom.

Prawdopodobieństwo wybuchu ostrych protestów wśród wierzących jest niemałe. Muzułmanie z całą pewnością poczują się dotknięci tym, że w meczecie pojawia się właśnie mały prosiaczek – wszak dla tego typu »świństewek« nie okazują oni cienia wyrozumiałości. Niewątpliwie książeczka zrani też uczucia religijne chrześcijan i żydów, ale z tym autorzy liczyli się od samego początku. »Uprawianie oświecenia, a więc nazywanie rzeczy po imieniu, w oczywisty sposób rani uczucia religijne« – twierdzi Schmidt-Salomon. Ale czy nie powinniśmy jednak okazywać więcej wyrozumiałości? »Nie« – odpowiada autor. »Czymże bowiem są 'zranione uczucia religijne'? To konglomerat lęku przed utratą własnej wiary, urażonej dumy i potrzeby wzięcia odwetu na rzekomych szydercach. To nie są wartości, które należy chronić. Przeciwnie! Kto stara się nie krzywdzić 'uczuć religijnych', czyni z nich swego rodzaju 'znajdujące się pod ochroną zabytki' – jest to na dłuższą metę działanie fatalne w skutkach«.

Wydawca książeczki obiecuje »frajdę dla małych i dużych – dla wszystkich, którzy mają własne zdanie«. To prawda, bajeczka dostarczy sporo radości nie tylko dzieciom, lecz także wielu dorosłym, w gruncie rzeczy jest ona bowiem »dywersyjnym komiksem«. Schmidt-Salomon widzi jeszcze inną możliwość zastosowania swojej historyjki, mianowicie jako apteczki pierwszej pomocy dla podenerwowanych rodziców: »Wyobraźmy sobie, że nasze dziecko po powrocie ze szkoły opowiada niestworzone rzeczy o 'dzieciątku Jezus' i obserwującym nas na każdym kroku 'miłującym Bogu'. Cóż mają począć w tej niezręcznej sytuacji bezwyznaniowi rodzice? To proste: wziąć do ręki książeczkę o Jeżyku i Prosiaczku i przeczytać ją wspólnie z dzieckiem! To pomaga! (…)«”.

Andrzej Lipiński

[Książka i Prasa, 2013]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2390
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: Corwin 30.05.2013 10:48 napisał(a):
Odpowiedź na: „»Jak Jeżyk z Prosiaczkie... | Raptusiewicz
Rewelacyjna książeczka! Bardzo dobra odpowiedź na wszystkie "ilustrowane Biblie dla dzieci". Myślę, że każdemu maluchowi powinno się to przeczytać najpóźniej przed pierwszą szkolną lekcją religii...
Użytkownik: reniferze 01.12.2013 12:24 napisał(a):
Odpowiedź na: „»Jak Jeżyk z Prosiaczkie... | Raptusiewicz
Jeśli ktoś jest głęboko wierzący i pozbawiony dystansu do siebie - niech nie bierze tej książeczki do rąk! Ale jeśli ktoś ma poczucie humoru, to jest naprawdę rewelacja :).
Użytkownik: Rbit 01.12.2013 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli ktoś jest głęboko w... | reniferze
Dziwne, co piszesz. Zapewniam Cię, że w większości religii im głębsza wiara, tym większy dystans do siebie. A na dodatek wcale nie wiąże się to z utratą poczucia humoru :)
Użytkownik: reniferze 01.12.2013 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziwne, co piszesz. Zapew... | Rbit
Ludzie są tak różni, że wolę nastawiać się na gorsze możliwości, niż przeżywać potem rozczarowanie ;). A Jeżyka i Prosiaczka polecam zdecydowanie!
Użytkownik: Rbit 01.12.2013 22:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ludzie są tak różni, że w... | reniferze
Jasne. Jak tylko ktoś zdecyduje się, aby uczynić z niego "wędrującą książkę", z pewnością ustawię się w kolejkę.
Użytkownik: reniferze 03.12.2013 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Jasne. Jak tylko ktoś zde... | Rbit
Zapytaj Warwiego - on ma dobre serduszko :).
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: