Miasteczko Middlemarch (
Eliot George (właśc. Evans Mary Ann))
„duma wcale nie jest zła, jeśli tylko skłania nas do ukrywania własnych ran, nie zaś do zadawania ich innym.” [1]
„Tak wiele rzeczy można zacząć z kimś nowym – można nawet zacząć być lepszym człowiekiem.”[2]
„Istnieje taka zazdrość, której nie potrzeba wielkiego płomienia, która nie jest nawet namiętnością, lecz śniecią wyhodowaną na chmurnym, wilgotnym ponuractwie egoizmu trawiącego człowieka.”[3]
„Mężczyzna rzadko wstydzi się świadomości, że nie potrafi kochać kobiety równie mocno, kiedy dostrzeże w niej znamię wielkości, natura bowiem przeznaczyła wielkość dla mężczyzn.”[4]
„Niewiele jednak wiemy o tym, jak wygląda raj w oczach naszych bliźnich!”[5]
„Kiedy przez wiele lat gromadzi się w nas jakiś czuły afekt, myśl, że można by go wymienić na coś innego, nijako zuboża nasze życie. I stawiamy wtedy straż przy naszym uczuciu i naszej stałości, taką jak przy skarbach.”[6]
„dla większości śmiertelników jednak istnieje głupota nie do wytrzymania i głupota całkowicie do przyjęcia – inaczej bowiem, co by się stało z więzami towarzyskimi?”[7]
„I pomyśleć, jaką rolę jedna mała kobieta może odegrać w życiu mężczyzn, jeśli wyrzeczenie się jej może przypominać bohaterstwo, a zdobywanie może się okazać samodyscypliną.”[8]
„Po cóż żyjemy, jak nie po to by sobie nawzajem pomagać w kłopotach.”[9]
„Są takie istoty, których miłość jest dla nas jednocześnie chrztem i uświęceniem: położona w nas ufność nakazuje prawość i czystość, a nasze grzechy stają się największym świętokradztwem, obalającym niewidzialny ołtarz zaufania.”[10]
„Płytkie natury marzą o swobodnym władaniu cudzymi emocjami, ufając bez zastrzeżeń, że ich tandetna magia zdolna jest odwrócić bieg potężnych strumieni, pewne, że wdzięcznymi gestami i uwagami mogą sprawić, że będzie istniało coś, co nie istnieje.”[11]
„Łatwo nakazywać surowość, kiedy ma o tym decydować ktoś inny.”[12]
„Małżeństwo, które jest kresem tylu opowieści, jest również wielkim początkiem, takim jak było dla Adama i Ewy, którzy miesiąc miodowy spędzili w Raju, lecz pierwsze maleństwo chowali wśród cierni i ostów głuszy.”[13]
„rosnące bowiem dobro na tym świecie jest po części rezultatem zdarzeń zwykłych, nie historycznych, i to, że z tobą i ze mną nie jest tak źle, jakby mogło być, jest w połowie zasługą tych, którzy wiernie przeżyli swoje życie w cieniu i spoczywają w nieodwiedzanych grobach.” [14]
[1] George Eliot, Miasteczko Middlemarch, przeł. Anna Przedpełska – Trzeciakowska, Prószyński i S-ka, Warszawa 2005, tom 1, s.79.
[2] Tamże, s. 151.
[3] Tamże, s. 252.
[4] Tamże, s. 456.
[5] George Eliot, Miasteczko Middlemarch, op. cit. , tom 2, s. 111.
[6] Tamże, s. 177.
[7] Tamże, s. 181.
[8] Tamże, s. 287.
[9] Tamże, s. 352.
[10] Tamże, s. 395.
[11] Tamże, s. 401.
[12] Tamże, s. 442.
[13] Tamże, s. 460.
[14] Tamże, s. 467.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.