Dodany: 05.04.2013 06:25|Autor: Tsuisou

Piekło na Ziemi


Czy możliwe jest piekło na Ziemi?

Na takie pytanie powinien odpowiedzieć każdy z osobna. Ja uważam, że komukolwiek by je postawiono, odpowiedziałby twierdząco. Stworzyłby jego obraz na podstawie własnych lęków, przeżyć i wyobrażeń. Najczęściej podstawą takiego obrazu są: ogień, diabły, baty, tortury i krew. Wizja ta, stworzona w literaturze, bardzo się zadomowiła w ludzkiej świadomości. Kto w ten sposób wyobraża sobie piekło, nie pojmuje do końca jego istoty. Wbrew pozorom, nie chodzi o tortury i krew. Podstawowym i niestety niezaprzeczalnym wyznacznikiem piekła jest brak nadziei na poprawę losu. Człowiek jest w stanie wytrzymać wszystko - jednak pod warunkiem, że ma nadzieję. Inaczej rozpoczyna się proces jego gnicia od środka i staje się za życia martwy. A najgorsze, że to stan praktycznie nieuleczalny.

Świat opisany przez Gustawa-Herlinga Grudzińskiego jest synonimem piekła. Powiedziałbym nawet: urzeczywistnionego piekła. Każdy, kto przeżył te nieludzkie warunki, na pewno to potwierdzi. System łagrów zmuszał skazanych - najczęściej niewinnie - do poznania i zaakceptowania nowej, przerażającej rzeczywistości. Przebywania z ludźmi, z jakimi do tej pory nie mieli do czynienia i walki o przetrwanie. Obserwacji bestialstw rozgrywających się w samym środku sztucznego świata obozów sowieckich. Do wyboru mieli tylko ciągłe cierpienie lub śmierć.

Jaka jest rzeczywistość opisana w "Innym świecie"?

Skazaniec zostaje pozbawiony możliwości zaspokajania swoich podstawowych potrzeb. Wieczny głód, zimno, przemęczenie, choroby, ciągłe napięcie, zagrożenie ze strony współwięźniów - i to wszystko na tle braku nadziei na wolność. Przecież zarząd obozów czy NKWD jest w stanie jednym podpisem wydłużyć wyrok o kolejne lata. I to nawet dzień przed zakończeniem się terminu pierwotnego wyroku. Czegoś takiego człowiek z Zachodu nie jest w stanie sobie nawet wyobrazić. Wszechobecna śmierć i najgorsze upodlenie człowieka. Twarze wymęczone, zaropiałe i wychudzone. Ciała trzęsące się ze strachu, zimna i okaleczeń. Szpital jako jedyny azyl: przepustką do niego jest spowodowanie własnego kalectwa, np. przez amputację palca. Analogię do takiego horroru można znaleźć tylko w ówczesnych nazistowskich obozach koncentracyjnych. To pokazuje, jak obydwa systemy władzy były zbrodnicze i niewyobrażalnie nieludzkie.

Gustaw Herling-Grudziński podczas swojego pobytu w gułagu w Jercewie pod Archangielskiem odwołał się do dzieła Fiodora Dostojewskiego „Zapiski z martwego domu” jako książki, która dodała mu nadziei. Dostojewski opisuje w niej swój pobyt na katordze na Syberii. Nie ma niczego dziwnego w tym odwołaniu, ponieważ człowiek w ekstremalnie trudnych warunkach szuka jakiegokolwiek bodźca dla nowych myśli. Jednak moim zdaniem światy gułagów i katorgi to całkowicie inne rzeczywistości, które łączy jedynie miejsce: Syberia. Na katordze nie dochodziło do takich skrajności, jak w łagrach sowieckich. Człowiek nie był do tego stopnia upadlany, mógł nawet podczas odbywania kary poczuć namiastkę wolności. Najważniejsze są dwa czynniki odróżniające te miejsca zsyłki. Zesłanymi na katorgę byli zwykli przestępcy i nawet ich nie pozbawiano nadziei, że po odsiedzeniu wyroku wyjdą na wolność.

"Inny świat" odkrywa najgorsze cechy komunizmu sowieckiego. Pokazuje, do czego może doprowadzić despotyzm władzy, gdy nieprzestrzegane są podstawowe prawa ludzkie, a etos moralny tworzony jest według nowych, wymyślonych standardów.

Polecam absolutnie każdemu czytelnikowi.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1195
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: