Dodany: 06.12.2007 11:30|Autor: Mi-lu

Przygody wampirzycy


Agencja Wydawnicza Runa już od dawna znana jest z wydawania doskonałych książek z gatunku fantasy. Tym razem sprezentowała nam powieść Dagmary Matuszek "Połowa nocy", opowiadającą o przygodach młodej wampirzycy Ireny, niedoszłej bazylissy Konstantynopola. Akcja rozpoczyna się w 1453 roku, w chwili zakończenia oblężenia i ostatecznego upadku miasta. Zamordowana w porcie, wskrzeszona przez kochankę ojca, Marę, wyrusza w podróż przez wieki.

Książek i filmów o wampirach powstało już wiele. W wielu z nich przedstawia się je jako zabijające dla przyjemności i pożywienia potwory, autorzy innych starają się ukazać ich ludzką stronę. Twierdzi się, że aby przeżyć, muszą pić ludzką krew, nie odbijają się w lustrze, giną od światła i srebra, nie starzeją się i nie umierają śmiercią naturalną. "Połowa nocy" nie jest wyjątkiem w tej grupie, obficie czerpiąc z ogólnie przyjętych stereotypów. Wbrew pozorom nie jest to jednak "powtórka z rozrywki". Autorce udało się stworzyć spójną i ciekawą historię.

Każdy rozdział przestawia inną historię, luźno powiązaną z innymi. Irena podróżuje po całym świecie, spotykając sławnych ludzi i czasami wpływając na bieg losu. Pomimo że odwiedza wiele bezsprzecznie ciekawych miejsc i spotyka interesujących ludzi, w pewnych momentach trafiają się dłużyzny, przewlekłe opisy psujące przyjemność płynącą z ciekawej lektury.

W książce, choćby ze względu na tematykę, spotykamy wiele scen drastycznych i eroytycznych, np. picie krwi. Nie pojawia się w nich jednak nadmierne okrucieństwo, nie odpychają agresją. Mimo wszystko nie poleciłabym książki młodszym czytelnikom ani osobom o słabych nerwach.

Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie - przynajmniej na początku. Później spotykamy częste przeskoki między "opowieścią wampirzycy" a opowieściami pozostałych bohaterów. Pomysł ten nie wychodzi książce na dobre i powoduje, że czytelnik może nieco gubić się w akcji.

Również zakończenie może nieco rozczarowywać, pozostawiając pewne watki niezamknięte.

Pomimo tych wszystkich wad książka jest naprawdę dobra i warta przeczytania. Na pewno wnosi nieco świeżości do już trochę wyeksplatowanego gatunku.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1257
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: